Snepi w tym roku nie było szansy na organizację obozów więc jeśli się zastanawiasz to zapraszam w następne wakacje.
Co do czasu - 1 czy 2 tygodnie ??
Obecnie w Wisłę jest kilka tras,każda zawiera konkretne sekcje treningowe i nawet jak pokatujesz tydzień oporowo to nie poznasz wszystkiego na takim poziomie by zaznać nudy w trakcie pobytu..
7 dni to minimum by się ogarnąć w górach,w sumie wiele osób ma kłopoty kondycyjno-wytrzymałościowe po 3-4 dniach ( po sezonie w szkole i przed kompem - co się dziwić ? ) Dodaj do tego deszcz i wychodzi że mało czasu na treningi zostaje...
Osobiście preferuję 2 tyg szkolenia bo wtedy jest więcej czasu na przekazanie wiedzy. Wiadomo że jak już ktoś coś potrafi to pracuje się z niuansami a nie od podstaw . Jazda rowerem ma wiele składowych i nim się dobrze pozna podstawy podstaw to kończy się tydzień..
Schodek jako organizator jestem na tak, ale jako instruktor to raczej słabo. Diabeł z swoim stażem jest genialnym instruktorem. Szkoda że ten w miarę zgrany tandem się rozpadł.
lipski ja się cieszę,każdy poszedł w swoją stronę a i o ludziach można się więcej dowiedzieć w takich sytuacjach..pomijając że staż a chęci do przekazania swojej wiedzy to zupełnie inne bajki..
.gdyby stażem się wygrywało w życiu to starcy byli by "bogaczami"
Zaborowski1 ja się nie nudziłem , byłeś z Rubikiem maskotka wyjazdu...do dziś wspominam na zdjęciach lateksowe rękawiczki i czeko- chilli budyń

ze sponsoringiem Arama...
Pozdro i niech progres będzie z nami
