Tuleje slizgowe boxxer
Tuleje slizgowe boxxer
Mam mały problem a mianowicie luz na goleniach dolnych w boxxerku, słyszałem o czyms takim jak dobijanie tulei ślizgowych czy ktos to robił i jaki był skutek? Czy da sie wyciagnać tuleje domowym sposobem? Jesli nie, to może ktos poleci dobry serwis gdzie wymieniaja tuleje i jaki jest przyblizony koszt.
Sam mam teraz ten problem. Nowe w harfie kosztują 300zł + 100zł za wymianę bo nie chcą sprzedać osobno... Spora cena...
Sam mam teraz rozebranego boxxa i przygotowanego do wybicia górnych tulei, nie wyglądają źle, teflon jeszcze jest. Spróbuję zeszlifować trochę je w miejscu nacięcia i wsadzić ciaśniej ( na tzw. puszkę). Zobaczymy co z tego będzie
Nie wiem czy to ma sens przy dolnych ślizgach...
A przyrząd do wybijania tulei można zrobić samemu żadna filozofia. Na stronie srama jest manual do tego i fotki jak to wygląda.
Sam mam teraz rozebranego boxxa i przygotowanego do wybicia górnych tulei, nie wyglądają źle, teflon jeszcze jest. Spróbuję zeszlifować trochę je w miejscu nacięcia i wsadzić ciaśniej ( na tzw. puszkę). Zobaczymy co z tego będzie

A przyrząd do wybijania tulei można zrobić samemu żadna filozofia. Na stronie srama jest manual do tego i fotki jak to wygląda.
Z górnymi nie ma problemu jakoś tam zawsze sobie poradzisz żeby je wbić... Ja na razie dolne zostawiam w spokoju. Kumpel wymienił sobie tylko górne ślizgi ostatnio i luzy zniknęły. Zobaczymy co się da wykombinować
W USA ślizgi są po 60$ + wysyłka około 20$ więc taniej niż u nas tylko cło i vat jak dojdzie to kiszka

W USA ślizgi są po 60$ + wysyłka około 20$ więc taniej niż u nas tylko cło i vat jak dojdzie to kiszka

GgG Będzie ciaśniej ale nieznacznie, tylko tyle ile ubyło od fabrycznego stanu do teraz. Ślizg a w zasadzie teflon (czy co to tam jest) na nich się wytarł o dziesiąte mm dlatego jest luz. Ślizg to tuleja która jest rozcięta z boku. Tą szczelinę chcę baaardzo nieznacznie przyszlifować. W efekcie będzie mogła się bardziej "zacisnąć" na ladze. Nie będzie nic drapać o goleń bo nie szlifuje powierzchni bezpośrednio się z nią stykającą. Ślizg wsadzę w goleń na jakąś cienką twardą folie. Jeszcze warto obrócić ślizgi o 90^, bo mniej wytarte są w płaszczyźnie bocznej niż przód-tył 

-
- Posty: 560
- Rejestracja: 21.02.2009 22:41:12
- Lokalizacja: sosnowiec
- Kontakt:
-
- moderator
- Posty: 2111
- Rejestracja: 19.04.2004 14:55:53
- Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa
- Kontakt:
Polecam przeczytac to:
http://www.tftunedshox.com/faq/rock_general.aspx
A konkretniej:
"Before any service work is carried out the fork is cleaned & hand dyno'd to check its operation. It's then stripped & all oil seals/o-rings are removed prior to cleaning the individual parts in a chemical bath. Once cleaned & dried the parts are inspected, and lower bushings are checked for fit, and resized if necessary."
Skoro TF Tuned to robi, to Polak tez bedzie potrafil
http://www.tftunedshox.com/faq/rock_general.aspx
A konkretniej:
"Before any service work is carried out the fork is cleaned & hand dyno'd to check its operation. It's then stripped & all oil seals/o-rings are removed prior to cleaning the individual parts in a chemical bath. Once cleaned & dried the parts are inspected, and lower bushings are checked for fit, and resized if necessary."
Skoro TF Tuned to robi, to Polak tez bedzie potrafil

Czemu piszecie, że sposób Moskita to jakiś tani patent i czemu miałby nie działać? To jest zwyczajne myślenie, a nie bananowe wydawanie pieniędzy na zbędne rzeczy...
Zaciśnięcie ślizgu lub jego obrót o 90* to super pomysł, tylko zacisnąć trzeba o minimalną wartość, żeby nie wycierało górnej lagi i wszystko powinno działać nawet na Rampejdżu...
Zaciśnięcie ślizgu lub jego obrót o 90* to super pomysł, tylko zacisnąć trzeba o minimalną wartość, żeby nie wycierało górnej lagi i wszystko powinno działać nawet na Rampejdżu...
Na fotce mój zestaw do wybijania ślizgów (trochę inny niż "fabryczny") i szlifowanie tulei.

Metalową blaszkę umieszczamy wewnątrz goleni tak żeby oparła się o ślizg. Rurkę wkładamy przez otwór w goleni w jej dole i kładziemy na blaszkę. Gwóźdź na końcu rurki wchodzi w dziurę blaszki więc nic nam się nie poprzesuwa. Opieramy goleń najlepiej na jakiejś drewnianej belce i z wyczuciem uderzamy w rurkę. Warto zmieniać położenie blaszki żeby równomiernie ślizg wychodził.
Ślizg jak widać szlifujemy cienkim pilniczkiem tylko w miejscu jego rozcięcia i to bardzo nieznacznie. Dosłownie kilka pociągnięć pilnika wystarczy. Radzę robić to powoli i sprawdzać co chwilę na ladze jak ślizg leży, pamiętając, że on się jeszcze zaciśnie jak go wbijemy w goleń. Lepiej poprawić potem jak będzie za luźno niż zeszlifować za bardzo.
Ślizgi po tej operacji dość luźno wchodzą w goleń na swoje miejsce, dlatego warto je wkleić na odrobinę np. locktite. Będą się dobrze trzymać a zarazem da się je wybić jak zajdzie taka potrzeba. A no i warto je obrócić o 90* jak to wcześniej pisałem. Jest na prawdę duża różnica pomiędzy wcieraniem bocznym a czołowym.
No to tyle
miłej pracy 
PS: Swojego boxxera jeszcze nie złożyłem do kupy bo nie mam kleju. Ale za tydzień będzie gotowy

Metalową blaszkę umieszczamy wewnątrz goleni tak żeby oparła się o ślizg. Rurkę wkładamy przez otwór w goleni w jej dole i kładziemy na blaszkę. Gwóźdź na końcu rurki wchodzi w dziurę blaszki więc nic nam się nie poprzesuwa. Opieramy goleń najlepiej na jakiejś drewnianej belce i z wyczuciem uderzamy w rurkę. Warto zmieniać położenie blaszki żeby równomiernie ślizg wychodził.
Ślizg jak widać szlifujemy cienkim pilniczkiem tylko w miejscu jego rozcięcia i to bardzo nieznacznie. Dosłownie kilka pociągnięć pilnika wystarczy. Radzę robić to powoli i sprawdzać co chwilę na ladze jak ślizg leży, pamiętając, że on się jeszcze zaciśnie jak go wbijemy w goleń. Lepiej poprawić potem jak będzie za luźno niż zeszlifować za bardzo.
Ślizgi po tej operacji dość luźno wchodzą w goleń na swoje miejsce, dlatego warto je wkleić na odrobinę np. locktite. Będą się dobrze trzymać a zarazem da się je wybić jak zajdzie taka potrzeba. A no i warto je obrócić o 90* jak to wcześniej pisałem. Jest na prawdę duża różnica pomiędzy wcieraniem bocznym a czołowym.

No to tyle


PS: Swojego boxxera jeszcze nie złożyłem do kupy bo nie mam kleju. Ale za tydzień będzie gotowy

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość