Chciałem się podzielić pozytywnymi wrażeniami ze stosowania opatrunku Bactigras. Jest to taka natłuszczona siateczka, którą się nakłada na ranę i zakleja plastrem, albo owija bandażem (jak rana większa). Największą zaletę widać w momencie zmiany opatrunku, bo rana nie otwiera się na nowo. Dzięki temu gojenie postępuje szybciej, no i ból związany ze ździeraniem razem z plastrem tego, co już troche przyschło odchodzi w zapomnienie. Nadaje się zarówno do powierzchownych otarć i głębszych ran, które nie kwalifikują się do szycia ze względu na dużą powierzchnię. Bactigras odmienił moje życie
Wyczaiłem to kiedyś w aptece i kupiłem, działa. Nie jest cudowne, ale jest przyjemniej z gojeniem po czymś takim. Do tego polecam jeszcze maść odkażającą Bepanthen i nawet rany zaklejone błotem się nie paprają.
Około 1.5PLN za kwadracik 50x50mm. Są też 100x100 oraz 150x200. Właśnie sprawdziłem, że ta firma robi też wersję bez odkażacza (JELONET). Jest minimalnie tańsza.
A może tak Koledzy, dodać tą wartość co ceny ochraniaczy jakie macie i kupić sprawdzone - pewne, ochraniacze a nie popierdułki, najtańsze jakie znaleziono na rynku?
Cały ten cud, to zwykły opatrunek jałowy z parafinową, nasączony Chlorheksydyną 0,5% o działaniu antyseptycznym.
Roman_Maxx gościu jak tym mnie denerwujesz z tym swoim bełkotem.
Wmów wszystkim że potrzebują 200 łożysk bo 3 nie potrafią zakatować, potrzebują klocków z materiału wierzchniego statków kosmicznych, bo na zwykłych nic nie zagotują i zjedź opatrunki które przydają się bardziej do normalnych zadrapań niż ran z roweru, bo są skuteczne i umilają życie. Stary ty samotny mocno chyba jesteś.
Masz prawie 5 dych na karku a zachowanie jak hot 14 który naczytał się czegoś na wiki i strzela kumplom nazwami co by szacunek na szkolnym korytarzu zyskać.
Wole acutol i inne opatrunki w sprayu, pryskasz, piecze jak (!!!) ale po tym można zapomnieć o ranie, rana nie zbiera brudu, można z nim pływać nawet i nic się nie dzieje. ale nie polacam jak masz rany cięte np. do mięśni wtedy lepiej zszyć i dojechać na sprawdzenie, ale to już poziom hard.
Roman_Maxx problem w tym, że przy dobrej poniewierce otarcia (i to dość poważne) też się zdarzają , mimo zbroi i ochraniaczy.
U siebie w lesie jeżdżę tylko w nakolannikach, łokciem zdarza się zahaczyć więc taki plasterek jak znalazł.
Roman_Maxx pisze:A może tak Koledzy, dodać tą wartość co ceny ochraniaczy jakie macie i kupić sprawdzone - pewne, ochraniacze a nie popierdułki, najtańsze jakie znaleziono na rynku?
A może kolega by pomyślał że ochraniacze nie wszędzie chronią, no chyba że jeździsz w takim stroju:
Cubus5 ale się Kolega popisał a tak poważnie nie wpadłeś na to, że mniej boli chronić niż bandażować - no chyba, że masz własną aptekę!
A i jeszcze jedno, jeśli myślisz iż ochraniacze nie wszędzie chronią, to używasz kiepskich ochraniaczy, czyli quiz = gdzie sobie ostatnio przyklejałeś ten super plaster?
PS. Jak zrezygnowałem z ochraniaczy reklamowanych na rzecz, działających to nie wyciągam apteczki z torby!