Twój bike w ocenie przeciętnych ludzi

PIRAT
Posty: 148
Rejestracja: 09.03.2008 02:04:00
Lokalizacja: Warsaw-Praga
Kontakt:

Post autor: PIRAT »

Moja historia jest taka:
Przeważnie podróżuję pociągami na zawody to do miejscówek gdzie nie docierają pociągi zamawiam busa od najbliższej stacji kolejowej, zawsze uprzedzam firmy przewozowe o dużych gabarytach bike'a i pewnego dnia jak jechałem na zawody w Szczawnicy zamówiłem busa ze stacji kolejowej w Nowym Targu to na miejscu okazało się, że bus nie ma miejsca z powodu bardzo małego luku bagażowego miedzy siedzeniami a drzwiami więc wkurwiony mówię kierowcy: przecież mówiłem, że rower jest duży! A on odpowiedział że przyjedzie po mnie autobus miejski i tak dojechałem w luksusie do Szczawnicy ;]
http://pirat.pinkbike.com/
Mervis
Posty: 607
Rejestracja: 31.03.2009 15:06:05
Lokalizacja: Jurków koło Limanowej
Kontakt:

Post autor: Mervis »

W tamtym sezonie miałem dosyć wesoła sytuacje, zjeżdżałem z trasy z kumplem, a w między czasie szła co jakiś czas grupka ludzi zmierzająca na szczyt góry (jakiś zlot)
No i widzimy, kilku motocrosowców, szalejących, po całej ścieżce, każdy się odsuwał, ale ludzie poniekąd podziwem na nich, chwile po nich mijamy owych ludzi, i posypały się komentarze, "waryjoty", kto mądry jedzie jak szalony na rowerze, jeszcze sobie krzywdę zrobiła, na końcu jakaś babina, wydziera się do mnie była ze 70 m przede mną (żebym zwolnił, i jakieś tam epitety poszły w moim kierunku) pomijam fakt że cały czas jechaliśmy ścieżką rowerową :)
PIRAT
Posty: 148
Rejestracja: 09.03.2008 02:04:00
Lokalizacja: Warsaw-Praga
Kontakt:

Post autor: PIRAT »

Bywało gorzej kiedyś na zawodach grupka Japończyków jak zobaczyła otaśmowaną trasę to się ucieszyli, że to ścieżka i wybrali się na spacer po niej :| Ale jeden ze zjeżdżających udzielił im odpowiedniej lekcji tratując ich.
http://pirat.pinkbike.com/
LestatBiker
Posty: 2075
Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
Kontakt:

Post autor: LestatBiker »

PIRAT znaczy że była gra w skośnookie kręgle? :lol:
Back in black
nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: nopainnogame »

Polecam sprawdzić mój patent - wystarczy zadać pytanie ile według danej osoby kosztuje dobry rower (średnio padają okolice 1000zł według "szaraczków") i dodać na koniec,że za tą kase to ciężko byłoby Ci koła złożyć ... wyraz twarzy bezcenny. Niezły patent jest też na Shimano (pewnie zauważyliście,że w maketach opis się kończy na haśle osprzęt Shimano) - " Jaka jest różnica między naszymi przerzutkami? Moja kosztuje więcej niż Twój cały rower". To jest taki standardowy motyw,że ludzie nie widzą różnicy cenowej międzymi danymi rzeczami - co ciekawe ludzie kupują strasznie drogie,przereklamowane rzeczy i tutaj wykazują sie ogromna wiedzą,a nie zdają sobie sprawy,że bez problemu można dostać sprzęt lepszy i tańszy :?
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
muras
Posty: 662
Rejestracja: 26.02.2006 18:19:38
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: muras »

Mnie pytania "ile kosztuje twój rower" znudziły do tego stopnia, że żeby nie wdawać sie w dłuższe dyskusje odpowiadam że nie wiem bo dostałem od sponsora. To zwykle kończy temat. Ale jeśli już przy reakcjach na rower jesteśmy to dziwi mnie że ludzie za najważniejszą część uważają przerzutkę. Jeden dziadek nawet stwierdził że moje resory i hamulce tarczowe są nie ważne, jego trekking jest i tak lepszy bo ma 24 biegi a mój tylko 9.
mar3k
Posty: 881
Rejestracja: 03.02.2006 21:25:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: mar3k »

post do usunięcia.
F4rr3ll
Posty: 882
Rejestracja: 21.08.2009 12:35:22
Lokalizacja: Bielsko Biała / Gliwice
Kontakt:

Post autor: F4rr3ll »

mar3k nie czaje o co ci chodzi , temat fajny , a ty wyjeżdzasz z takim tekstem , nie chcesz to nie czytaj
Cubus5
Posty: 1077
Rejestracja: 13.01.2008 19:17:42
Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
Kontakt:

Post autor: Cubus5 »

Parę miesięcy temu, myję rower przed domem, podchodzi do mnie znajomy recydywista i pyta ile rower wart, w związku z tym że go dobrze znam to mówię że 10k na okrągło, on patrzy i mówi:

- Chu.... te spawy w tym rowerze, pojeździsz chwile i wszystko popęka.
- Panie ! Wszystkie rowery zjazdowe tak spawają.
- Co mi tu kit wciskasz, ja gadałem z Kumorem i z gośćmi od skakania z kamieni i teraz to ramy najlepsze są odlewane a nie spawane, a taki sam jak twój rower mogę załatwić z austrii za 1500zł.
- Panie, na kiedy pan dasz rady załatwić?
- Nawet teraz, już dzwonie do znajomego. (Tu wyciąga telefon, wybiera numer zagraniczny i próbuje ściemniać że gość nie odbiera. )
- Oj nici będą z tego drogi Panie.
- Mówię ci, nie jeździj na tym bo to wszystko zaraz pęknie, znam się na tym ! Lepiej oddaj to temu od kogo kupiłeś i kup ramę odlewaną z grubymi rurkami a nie takimi cienkimi jak masz.

No i tak oto znawca rowerów do skakania zjechał mnie za sprzęt który kupiłem. Po chwili przyjechał ojciec kumpla z którym śmigamy w lesie i kłótnia o spawy zaczęła się od nowa.
Rajsing 2011 http://www.pinkbike.com/photo/7198816/
gg:1037908
mar3k
Posty: 881
Rejestracja: 03.02.2006 21:25:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: mar3k »

Sorka za niezrozumienie, temat jest dobry, bo juz kilka razy parsknalem ze smiechu to czytajac, napisalem nawet cos... ale zdecydowalem sie to usunac, a nie moglem sam, stad edycja i ten dopisek :)

p.s.: tak byc powinno lepiej... ten tez mozna bo nie wnosi nic nowego
erenes
Posty: 1328
Rejestracja: 19.04.2004 06:49:51
Kontakt:

Post autor: erenes »

dzisiaj wskoczylem do Astercity operatora kablowki oddac pilota po rozwiazaniu umowy na nowym rowerze, bmx zielona rama, chromowany widel i kiera. Nowe kola. Wrzucilem go za drzwi w srodku...a tam 300 osob. Przebilem sie przez nie do info ze tyulko pilota chcialem oddac. Rower byl za 4-5 rzadkami ludzi w pomieszczeniu, do gory nogami - zawsze og tam zostawiam. Koles podbil papier, odbil na xero - wychodze po 2 minutach a pewna staruszka mowi, ze tak to pana rower. Ja mowie ze moj. Myslalem ze jej przeszkadza - powiedziala ze wie ze moj i przed chwila jakis pan w zielonym podniosl go za kola a ona powiedziala ze to nie jego i wyszedl. Spytalem czy na pewno wyszedl, tak - wyskoczylem rozgladam sie nikogo nie ma. szkoda. bo bym mu powiedzial ze ladny mam rower. CHyba ze to rowerzysta i sprawdzal ile wazy? w kazdym razie szacunek dla staruszki za uwagę i za to ze chcialo jej sie odezwac do typa.
dupa.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Ryzykownie troche. Nie lepiej było przypiąć ? ;)
war23
Posty: 1151
Rejestracja: 01.12.2007 18:14:11
Lokalizacja: krk
Kontakt:

Post autor: war23 »

sprawdzial ile wazy Oj watpie ale no spoko
Karpiel i Duncon to moje zycie
maciek000111999
Posty: 665
Rejestracja: 19.02.2010 20:23:55
Kontakt:

Post autor: maciek000111999 »

ja raz wbijam do polo marketu , kask zbroja ochraniacze . kask posłużył jako koszyk , ludzi patrzyli sie jak na głupka a jakies dziecko popłakało się :lol:


innym razem wiechalismy rowerami do tego samego sklepu :mrgreen:
miechooo
Posty: 250
Rejestracja: 08.03.2010 19:15:06
Lokalizacja: Bochnia
Kontakt:

Post autor: miechooo »

Ogólnie ludzie widząc takie rowery myślą że można zrobić nimi niezliczoną ilość kilometrów bez wysiłku. Często zdarzają się teksty typu: "Taki rower a pod górę prowadzi." Albo na dworcu pkp: "Taki rower i pociągiem jedzie? Trzeba było na nim jechać"
CompHaker
Posty: 264
Rejestracja: 22.12.2008 17:38:31
Lokalizacja: Lwówek Śląski
Kontakt:

Post autor: CompHaker »

maciek000111999 to jest drugie zastosowanie fullface'a :D Ja zawsze tak robie :D
nooz
Posty: 475
Rejestracja: 27.12.2007 21:06:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: nooz »

CompHaker
jak ide do sklepu będąc na rowerze, to ubieram rękawiczki, gogle na szyje, ochraniacze na kolana i wchodząc nie biore koszyka bo wiem że ochroniarz weźmie mnie za debila i sie nie przyczepi. Więc po co dźwigać :mrgreen:
CompHaker
Posty: 264
Rejestracja: 22.12.2008 17:38:31
Lokalizacja: Lwówek Śląski
Kontakt:

Post autor: CompHaker »

nooz haha :D ja jak jestem na rowerze i wchodze do sklepu to sciagam tylko fulla z glowy. Do marketow to wjezdzam :P
draah
Posty: 104
Rejestracja: 27.09.2005 18:59:17
Lokalizacja: Jasło
Kontakt:

Post autor: draah »

Jestesmy na ofowych zawodach w Iwoniczu Zdroju. Na dachu auta przesypujemy napój izotoniczny w proszku do butelki z wodą, komentując dla żartu, że dobry shit i kopie strasznie:) Ponieważ jest to miejscowość uzdrowiskowa, co chwile mijają nas babcie na spacerze, jedna sie przysluchuje, odchodzi zbulwersowana i krzyczy: "narkomani, ludzie co to za sport, jakiś narkomanów to przywożą i się narkotyzują, a potem tacy z górki zjeżdzają, nic dziwnego, po policje trzeba zadzwonic, wyzamykać". Sami sobie byliśmy winni:) Sytaucja druga: "a te rowery to takie chyba nie wygodne do podjeżdżania pod górkę", odpowiedź: ale to sa zwody w zjeżdzie" Na to pan się przeżegnal i odszedl:)
wycieczki w góry
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość