Jak nakłonic rodziców do DH/FR?

Dragon-kr
Posty: 970
Rejestracja: 02.04.2005 01:39:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dragon-kr »

Spaced mając 30 latek to raczej za młody na takie rzeczy nie jestem :-)

i ja wiem doskonale, że trza uświadamiać co też napisałem, natomiast w kilku postach jak wspomniałem było: " zróbcie to bo jak nie to ja zrobie to'...po prostu takiego podejścia nie pojmuję i tyle
kodzia
Posty: 294
Rejestracja: 31.10.2007 21:32:38
Kontakt:

Post autor: kodzia »

Jak bedziesz gdzies z kolegami i tata w gorach to pozycz od kolegi rower a ty swoj rower i ochraniacze daj tacie.Tylko wybierz trase zeby przejechal cala sam.
Jarell20
Posty: 336
Rejestracja: 01.09.2010 11:17:55
Lokalizacja: Czaniec
Kontakt:

Post autor: Jarell20 »

no coż dzięki za rady postaramsie do nich przemówić rozsądnie alenapewno też wspomene otym że moge to wydać na alkocholi itp :mrgreen: :mrgreen:
http://patrykfr.pinkbike.com/

https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
Jarell20
Posty: 336
Rejestracja: 01.09.2010 11:17:55
Lokalizacja: Czaniec
Kontakt:

Post autor: Jarell20 »

no coż dzięki za rady postaramsie do nich przemówić rozsądnie alenapewno też wspomene otym że moge to wydać na alkocholi itp :mrgreen: :mrgreen:
http://patrykfr.pinkbike.com/

https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
Dragon-kr
Posty: 970
Rejestracja: 02.04.2005 01:39:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dragon-kr »

Jarell20 pisze: alenapewno też wspomene otym że moge to wydać na alkocholi itp
jesteś pewny, że taka forma do nich przemówi? lepiej się 4 razy dobrze zastanów czy takim tekstem sobie tylko nie zaszkodzisz

rozmawiaj,rozmawiaj i raz jeszcze rozmawiaj(plus tłumaczenie do tego)
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Nie wiem co ten post tu robi... coś mi się posrało, tak czy siak można go wywalić.
Jarell20
Posty: 336
Rejestracja: 01.09.2010 11:17:55
Lokalizacja: Czaniec
Kontakt:

Post autor: Jarell20 »

Dragon-kr
dumałem nad twoją wypowiedzią kilka godzin i po przemyśleniu wychodzi ,że lepiej do nich podejść na spokojnie bo walka słowna będzie bez sensu :wink:
http://patrykfr.pinkbike.com/

https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
Mafin
Posty: 173
Rejestracja: 27.06.2010 22:34:31
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Mafin »

Mi pozwolili na rower na początku, ale nie wiedzieli jak bd, jezdzil... :D Dopiero jak mi ukradli rower, matka sie dowiedziala,jak jezdzilem... ;] A teraz nie chce mi narazie pozwolić na rower, bo uwaza ze se cos zrobie i ze znowu mi go ukradna... chociaz powoli udaje mi sie ja przekonac, pokazujac jej ze bardzo sie tym interesuje i spokojnie o tym rozmawiac tlumaczacjej wszystko :D Wspomnialem jej ze chce jechac na oboz, a ona sie zgodzila, lecz dopiero pozniej powiedzialem, ze to oboz rowerowy ;P :lol: :twisted:
Puncu
Posty: 2263
Rejestracja: 03.11.2010 13:59:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Puncu »

Mnie ojciec przekonał do roweru. Z czasem on został przy xc, a ja poszedłem dalej.
Big Hit + 888 RC 2004r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
nooz
Posty: 475
Rejestracja: 27.12.2007 21:06:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: nooz »

powiedz rodzicom, że na rower bedziesz ze swoich płacil (no chyba że bedzie inaczej). Pokaż im filmiki rowerowe, im bardziej się zszokują tym lepiej, bo szybciej się przyzwyczają i dh stanie sie dla nich normalnością.
moi rodzice też na początku byli przeciw, po 3 latach ojciec lubi oglądać zawody dh w tv a matka wygania mnie na rower, oraz uważa rower z cienkimi oponami (kolarke:D) za coś niezwykle dziwnego.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Dragon-kr pomylilem cie z kimś innym ;) Sorry.
Dragon-kr
Posty: 970
Rejestracja: 02.04.2005 01:39:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dragon-kr »

Jarell20 cieszę się, że mogłem pomóc :)

Spaced luzik.....przynajmniej ktoś mnie odmłodził :-P a nie jak zwykle postarzają mnie wszyscy wkoło o ładnych pare latek :-)
Piotr
Posty: 152
Rejestracja: 24.02.2006 14:30:37
Kontakt:

Post autor: Piotr »

Jesli chodzi o zagrozenie zdrowia w sporcie, to znam jedna niezawodna odpowiedz:
"mozna sie udlawic jedzac zupe"
PoleK
Posty: 1489
Rejestracja: 29.01.2006 19:30:39
Lokalizacja: Kalisz
Kontakt:

Post autor: PoleK »

Dragon-kr

moje dzieci nigdy mi nie powiedza: moge wydac na alko zamiast na hobby - wiesz dlaczego? bo nie bede mial klapek na oczach i mowil: nie bo to zle :P

gorzej jak dzieci beda wolaly alkohol jak wiekszosc teraz, ale watpie:P
http://www.pinkbike.com/photo/5516869/
http://tnij.com/Sprzedam_stuff :)
Dragon-kr
Posty: 970
Rejestracja: 02.04.2005 01:39:44
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dragon-kr »

PoleKnie uogulniaj tak bardzo :-) poza tym nie bądź taki pewny jak będziesz reagować,kiedy Twoje pociechy będą już w takim wieku(pomijam już fakt że cholera wie jakie wtedy będą sporty) już niejednokrotnie słyszałem takie teksty dot. dzieci jak ten Twój a kończyło się tak że rodzice najchętniej by włożyli dziecko do gumowej kuli coby sobie krzywdy nie zrobiło:-)....ot taka troska o bezpieczeństwo.....no ale wiadomo, że rodzic rodzicowi nie równy w podejściu do uprawianego sportu co chociażby pokazuje sytuacja Jacka"Słonika" i jego syna....

poza tym.....bierz jeszcze poprawkę na to, że otoczenie ma bardzo wielki wpływ na dzieci,młodzież...rodzicie tylko do pewnego momentu mają znaczący wpływ na dziecko....potem juz jest tylko coraz gorzej.... :-)
nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: nopainnogame »

Jarell20 ja Cię dobije :lol: Ciężko jest przekonać rodziców,bo to specyficzna dyscyplina. Sam pamiętam jak pierwszy rower był kupowany w tajemnicy przed ojcem (mówimy tu tylko o kwocie rzędu 2 tyś zł). Teraz to nawet nie wspominam ile dałem za swoją nową "kozę". Normą jest porównywanie do samochodu - większość z nas się z tym spotkała. Niestety niby to jest jakiś wyznacznik statusu... Nie dziwię się po części rodzicą młodych dzieciaków - wpakuj z 10tyś. a po 3 miechach możesz usłyszeć,że to mu się znudziło... Filmów to im raczej nie pokazuj albo dobrze zastanów się co pokazać,bo jak zobaczą jakąś ogromna hope,czy dropa to będzie sporo dymu ( nieważne nawet ,że takiej nie skaczesz). Staraj się jedynie im pokazywać,że traktujesz to poważnie - może udział w jakimś klubie,stowarzyszeniu albo wyrobienie licencji by im coś uświadomiło. Na początku przebolej i kup wszystkie ochraniacze,aby widzieli,że chcesz wrócić cały do domu :wink: Sprawa jest ciężka - ja próbuje swoich przekonać od kilku lat i mi to nie idzie,a widzą,że codziennie tym żyje :?
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
DonAdam
Posty: 210
Rejestracja: 12.06.2010 13:32:38
Lokalizacja: rzeszów
Kontakt:

Post autor: DonAdam »

Pewnie jesteś nie pełnoletni i jeśli rodzice się tak boją to pewnie jesteś w wieku gimnazjalnym, czyli w tym co ja;p Ja mam zawsze kilka dobrych argumentów do obu rodziców na kase i wgl wsparcie w DH. Jeśli mama czepia się że zamówiłem coś droższego to mówię że ja jej nie wypominam ile moja kochana siostrzyczka wydaje.... Tato raczej się nie czepia, no ale jak coś to zawszę przypomnę jaki to mały koszt w porównaniu do którejś z jego zabawek. Jeżeli mówi że jest śnieg i ślisko, i lepiej będzie jeżeli zostanę w domu, to mówię że jeżeli będę mógł siedzieć na kompie z 6h to nie ma sprawy zostanę :wink: No i bezcenny argument jeśli chodzi o jazdę na wyciąg/zawody (tylko te daleko, bo blisko to nie robi problemu). Za zawody DH często wf-ista może wpisać Ci pkt które będą potrzebne do dostania się do liceum :mrgreen:
Między innymi, dzięki tym argumentom nawet rodzice lekarze się przekonali i dobrze wspierają :)
http://donadam.pinkbike.com/
maciek000111999
Posty: 665
Rejestracja: 19.02.2010 20:23:55
Kontakt:

Post autor: maciek000111999 »

jak ja kupuje czesci i ktos z rodziny mówi ze to kupe kasy kosztuje to mówie ze wydaje tyle na rower zeby sie nie połamac :mrgreen:
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

U mnie wyglądało to tak, ze z pierwszym rowerem się wycwaniłem, bo kupiłem za swoje i bez wiedzy ojca. Mama nigdy się w to nie pakowała, prosiła tylko, żebym sobie czegoś nie zrobił :D Później, kiedy tamten skończył połamany w częściach, ponad rok nie jeździłem, i kupiłem to (jechał po niego ze mną niezbyt przekonany ojciec, ale w ostateczności dołożył to, czego brakowało :D ): http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic. ... c&start=57 . I dalej wiadomo jak się potoczyło... Dałem sobie spokój, w tym roku miałem zamiar kupić samochód, ale doszedłem do wniosku, że nie będzie mnie stać na jego utrzymanie i znowu zbieram na rower :twisted: To jednak wraca...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości