Kenda SBE, Maxxis Larsen TT/Crossmark/Aspen...?

[MUSZEL]

Witam.
Jako że jak zwykle wiem najlepiej, teraz żałuje zakupu Big Betty do Bitcha :P

Poszukuje oponek o szerokości ok 2.3" pod koło 26".
Mają służyć do jazdy po mieście, asfalty, kostka itp, czasem jakieś leśne bardziej ubite traski, 4x itp, ogólnie taki fun tam, gdzie BH na Monsterze mniej sie nadaje :P Waga jest mi w zasadzie obojętna, i tak każda oponka tego typu będzie lżejsza od BB (980g).

Myśle nad czymś z tematu, ale Maxxisy są tylko w wersji 2.1" (kumpel kiedyś kupił i nadal ma Larsena TT 2.3", ale nie widze nigdzie) i nie wiem jak sie na obręczach 39mm ułożą, poza tym po prostu wole 2.3"

Rozważe różne propozycje, dajmy na to cena SBE 2.3" (75zł/szt.) jest ceną zaporową, może coś ze Schwalbe... nie znam wszystkich opon, a na allegro wszystkiego nie ma.

Prosze o pomoc
Pozdrawiam.

Edit: dołożyłem jeszcze Aspena, choć wersja 2.25 wychodzi poza budżet, ale pomyśle jak co

[Spaced]

Racing Ralph niezle mi sie nawet spisywał. Dobrze sie toczy wiec na miescie nie umrze, przy czym dobrze trzyma tez na ziemi bo to opona raczej pod 4x.

[Piotr]

A table top? Po miescie bardzo ladnie sie toczy, a na ubitych traskach tez sobie niezle radzi.

[Killo]

...i ma ścianki cienkie jak papier i musi być w terenie sucho by się trzymała.

[GgG]

Miałem sezon table topy, kupiłem używane, sprzedałem używane. Zrobiłem na nich bardzo dużo godzin w lesie i kilometrów po mieście, stan bieżnika był bardzo dobry, może z 90% gumy... Opona ma większe opory toczenia od sbe 2.35 (bo waży chyba 200g więcej w wersji z drutem).

Sprawdź Geax Aka - prawie to samo co sbe, są szerokie i kosztują 50zł.

[XxUzixX]

Table Top 2011 jest wzmocniony po bokach.

[Bombell]

Miałem TT, twarda guma, małe opory toczenia, starczą na długo. Na ubitej ziemi nawet nawet
SBE, trochę szybciej znikały, ścianki cieńsze, na szybkich zakrętach uciekały strasznie.
Fajne były też Holly Rollery a teraz widziałem wersje 2,2.
Ja swego czasu miałem 2,4 i dosyć sporo po lesie jeździłem.
Teraz mam Conti Race Kingi 2,2 świeżo zakupione a wersja drut nawet tanio stoi więc można by pomyśleć.

[Spaced]

Table topa mam na tyle, Ralpha na przedzie. Ralph zdecydowanie lepiej trzyma niz table top.

Pomysl tez o jakims geaxie. Ja mam booze ale nie stestowałem jeszcze. Aka podobno dobre.

[Ajz]

Zdecydowanie sbe - uzywam ich juz 3 lata - na ubite, suche traski nie wyobrazam sobie nic lepszego. Obecnie jezdze z sbe na tyle i bling bling na przodzie i na luzniejszych trasach również taki set spisuje sie bardzo dobrze, trzeba jednak przywyknac do uciekajacego tylu w szybkich, plaskich zakretach

[Soulforged]

Ja przez rok testowałem na przodzie i tyle Tiogi Yellow Kirin i muszę przyznać ze byłem zadowolony - bardzo dobra przyczepność na ziemnych trasach, "na mieście" też ok, w mokrych warunkach nieco gorzej jak i błocie czy piasku ale to oczywiste zważając na przeznaczenie opony. Dodatkowo lekkie z małymi oporami toczenia i jak na swoją wagę wytrzymałe. Wersja Pro (zwijana) jest za ok 90zł na necie.

[MUSZEL]

Dzięki chłopaki chyba zdecyduje sie na Geaxa Aka tylko jeszcze myśle nad wersją i rozmiarem

[lubella]

Miałem w swoim sztywniaczku Table Topy i były ok ale tylko na mieście i suchych twardych trasach, wystarczyło trochę wilgoci/błota w lesie i tył potrafił wyprzedzić przód na zakrętach Zmieniłem je na High Rollery 2.35 co oczywiście znacząco poprawiło trakcje jednak na asfalcie lepiej toczy się kwadrat W środę odbieram Crossmarki 2.1 i mam nadzieję ,że to będzie dobry kompromis pomiędzy przyczepnością a toczeniem. Po testach dam znać jak wypadają w tym porównaniu.

[Pablo666]

By nie zakładać kolejnego tematu, napiszę tu: Czy ktoś z was jeździł na oponach Kenda Karma i ma porównanie np do Larsenów, Crossmarków czy Geax Aka.? Nie chodzi tu o wagę. Główny czynnik to: trzymanie w terenie, a potem opory toczenia.