[Amortyzator] Fox 40 FIT - pytanie o serwis
[Amortyzator] Fox 40 FIT - pytanie o serwis
Witam.
Zakupilem rower z foxem 40 RC2 FIT,
Probowalem wyguglowac jakis sensowny poradnik serwisowy cos w stylu manuali dla Rock Shoxa - krok po kroku, eleganco wyjasnione.
Natknalem sie na informacje ze 40tki z kardtridzem FIT moga byc serwisowane tylko w autoryzowanym serwisie.
Czy aby tylko zmienic olej i uszczelki musze oddawac takiego Foxa do dealera?
Robilem Rock Shoxa kilka razy bez problemu - z foxem nie mialem doswiadczenia.
Niestety tu gdzie jestem serwis 40tki wynosi 115e a ja uszczelki enduro mam za 25euro... czyli 90e roznicy jesli zrobie to sam.
Dzieki za wszelkie info - tak jak mowilem z foxem nie mialem nigdy do czynienia.
Zakupilem rower z foxem 40 RC2 FIT,
Probowalem wyguglowac jakis sensowny poradnik serwisowy cos w stylu manuali dla Rock Shoxa - krok po kroku, eleganco wyjasnione.
Natknalem sie na informacje ze 40tki z kardtridzem FIT moga byc serwisowane tylko w autoryzowanym serwisie.
Czy aby tylko zmienic olej i uszczelki musze oddawac takiego Foxa do dealera?
Robilem Rock Shoxa kilka razy bez problemu - z foxem nie mialem doswiadczenia.
Niestety tu gdzie jestem serwis 40tki wynosi 115e a ja uszczelki enduro mam za 25euro... czyli 90e roznicy jesli zrobie to sam.
Dzieki za wszelkie info - tak jak mowilem z foxem nie mialem nigdy do czynienia.
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.12.2010 22:53:26
- Lokalizacja: Mazowieckie/Zach-pomorskie
- Kontakt:
Hej, widziałem gdzieś w sieci niedawno manual serwisowy do nowej 40'stki ( bodajże autorstwa Blackdemon'a ). Leciało to jakoś tak:
"Witam Państwa, opiszę państwu jak w prosty i szybki sposób przeserwisować widelec 40 RC2 FIT. Wiele osób powtarza, że serwis Fox'ów jest bardzo skomplikowany, jednak wcale nie jest to prawda- Ja wielokrotnie przeprowadzałem taki profesjonalny serwis wielu swoim klientom i nigdy nie trwał on dłużej niż zaparzenie herbaty...
Tak więc jedziemy z koksem! Narzędzia, których będziemy potrzebować:
-gumowy młotek ( oczywiście nie będziemy go używać, ale jeżeli młotek znajdzie się na, którymś z naszych zdjęć, nasz warsztat będzie wyglądać bardziej PRO )
-wielki i ciężki stalowy młot firmy "shimano"
-szczypce do rur firmy "park tools", które posłużą nam do miażdżenia korków..
-olej kujawski z pierwszego tłoczenia ( to nic, że mama nie usmaży dzisiaj obiadu... )
-wiadro wody z ludwikiem
-Smar smar i jeszcze raz SMAR!
+ ( oraz zajebista miejscówka na warsztat, najlepiej w starym, poniemieckim bunkrze na odludziu, żeby nikt nam nie przeszkadzał w wykonywaniu profesjonalnego serwisowania... )
No to zaczynamy:
1. Bierzemy w ręce szczypce i atakujemy wszystkie wystające z amortyzatora śruby, jeżeli śruba jest za bardzo schowana i nie możemy jej dosięgnąć, bierzemy w ręce młotek i walimy nim kilkakrotnie w szczypce, tak aby po kilku uderzeniach i wybiciu dziury w półce szczypce wreszcie złapały za końcówkę śruby... ( pamiętajcie! nie kupujcie żadnych imbusów, są naprawdę niepotrzebne, szkoda pieniędzy! ) To nic, że lakier trochę się podrapie, jeżeli zostawimy go nienaruszonym, nie będziemy mieć przed klientem żadnego dowodu, że rzeczywiście przeprowadziliśmy serwis amortyzatora...
2. Gdy już wykręciliśmy wszystkie śruby przystępujemy do otwarcia lag. Bierzemy nasze profesjonalne klucze shimano ( młot stalowy shimano oraz szczypce do rur park tools ) i wykręcamy szczypcami korki sprawdzając wcześniej, czy dolne regulacje na pewno zostały wyrwane, ponieważ jeżeli tego nie zrobiliśmy, możemy mieć teraz problem z wyjęciem tłumików z lag...
3. Wyciągamy ostrożnie tłumiki ( za pomocą rytmicznych uderzeń młotem w dolne lagi od spodu...Pamiętajcie NIC NA SIŁĘ! )
4. Wylewamy olej na podłogę, uważając by nie pobrudzić sobie butów...
5.Bierzemy wiadro kranówy z ludwikiem i lejemy do środka górnych lag... Robiliście kiedyś drinki na imprezie?! Lagi czyści się dokładnie tak samo! Wlewamy wiadro wody z płynem do naczyń, zakręcamy korki i zaczynamy rytmicznie trząść amorem... Woda wylewa się przez pogięte górne korki? To nic, nie przejmujcie się! Ta wadliwa seria 2011 tak ma...!
6. Odkręcamy korki, wylewamy wodę z ludwikiem, bierzemy SMAR i SMARUJEMY! Odpowiednią ilość smaru wewnątrz amortyzatora poznacie po opróżnionym do zera nowym opakowaniu Towot'u
7. Kombinerkami wyciągamy uszczelki i płuczemy je pod bieżącą wodą, po czym zakładamy z powrotem
8.zalewamy amora profesjonalnym olejem firmy "Kujawski placki-racing OIL o gęstości 2,5 W"
9. Skręcamy amora do kupy, a następnie upewniamy się, że tarcza w przednim kole hamulcowa mocno się trzyma, w tym celu bierzemy szczypce i w celu sprawdzenia wyginamy ją na boki, jeżeli śrubki nie puszczą, znaczy, że jest OK! ( przecież nie chcemy, aby któremuś z naszych klientów stała się krzywda, niedokręcona tarcza hamulcowa to śmiertelne niebezpieczeństwo... )
10. Zostawiamy przeserwisowany już amor i idziemy napić się zielonej herbatki by być w pełni sił na zrobienie serwisu Avalanche'a , który grzecznie czeka w kolejce...
Powodzenia!

"Witam Państwa, opiszę państwu jak w prosty i szybki sposób przeserwisować widelec 40 RC2 FIT. Wiele osób powtarza, że serwis Fox'ów jest bardzo skomplikowany, jednak wcale nie jest to prawda- Ja wielokrotnie przeprowadzałem taki profesjonalny serwis wielu swoim klientom i nigdy nie trwał on dłużej niż zaparzenie herbaty...
Tak więc jedziemy z koksem! Narzędzia, których będziemy potrzebować:
-gumowy młotek ( oczywiście nie będziemy go używać, ale jeżeli młotek znajdzie się na, którymś z naszych zdjęć, nasz warsztat będzie wyglądać bardziej PRO )
-wielki i ciężki stalowy młot firmy "shimano"
-szczypce do rur firmy "park tools", które posłużą nam do miażdżenia korków..
-olej kujawski z pierwszego tłoczenia ( to nic, że mama nie usmaży dzisiaj obiadu... )
-wiadro wody z ludwikiem
-Smar smar i jeszcze raz SMAR!
+ ( oraz zajebista miejscówka na warsztat, najlepiej w starym, poniemieckim bunkrze na odludziu, żeby nikt nam nie przeszkadzał w wykonywaniu profesjonalnego serwisowania... )
No to zaczynamy:
1. Bierzemy w ręce szczypce i atakujemy wszystkie wystające z amortyzatora śruby, jeżeli śruba jest za bardzo schowana i nie możemy jej dosięgnąć, bierzemy w ręce młotek i walimy nim kilkakrotnie w szczypce, tak aby po kilku uderzeniach i wybiciu dziury w półce szczypce wreszcie złapały za końcówkę śruby... ( pamiętajcie! nie kupujcie żadnych imbusów, są naprawdę niepotrzebne, szkoda pieniędzy! ) To nic, że lakier trochę się podrapie, jeżeli zostawimy go nienaruszonym, nie będziemy mieć przed klientem żadnego dowodu, że rzeczywiście przeprowadziliśmy serwis amortyzatora...
2. Gdy już wykręciliśmy wszystkie śruby przystępujemy do otwarcia lag. Bierzemy nasze profesjonalne klucze shimano ( młot stalowy shimano oraz szczypce do rur park tools ) i wykręcamy szczypcami korki sprawdzając wcześniej, czy dolne regulacje na pewno zostały wyrwane, ponieważ jeżeli tego nie zrobiliśmy, możemy mieć teraz problem z wyjęciem tłumików z lag...
3. Wyciągamy ostrożnie tłumiki ( za pomocą rytmicznych uderzeń młotem w dolne lagi od spodu...Pamiętajcie NIC NA SIŁĘ! )
4. Wylewamy olej na podłogę, uważając by nie pobrudzić sobie butów...
5.Bierzemy wiadro kranówy z ludwikiem i lejemy do środka górnych lag... Robiliście kiedyś drinki na imprezie?! Lagi czyści się dokładnie tak samo! Wlewamy wiadro wody z płynem do naczyń, zakręcamy korki i zaczynamy rytmicznie trząść amorem... Woda wylewa się przez pogięte górne korki? To nic, nie przejmujcie się! Ta wadliwa seria 2011 tak ma...!
6. Odkręcamy korki, wylewamy wodę z ludwikiem, bierzemy SMAR i SMARUJEMY! Odpowiednią ilość smaru wewnątrz amortyzatora poznacie po opróżnionym do zera nowym opakowaniu Towot'u
7. Kombinerkami wyciągamy uszczelki i płuczemy je pod bieżącą wodą, po czym zakładamy z powrotem
8.zalewamy amora profesjonalnym olejem firmy "Kujawski placki-racing OIL o gęstości 2,5 W"
9. Skręcamy amora do kupy, a następnie upewniamy się, że tarcza w przednim kole hamulcowa mocno się trzyma, w tym celu bierzemy szczypce i w celu sprawdzenia wyginamy ją na boki, jeżeli śrubki nie puszczą, znaczy, że jest OK! ( przecież nie chcemy, aby któremuś z naszych klientów stała się krzywda, niedokręcona tarcza hamulcowa to śmiertelne niebezpieczeństwo... )
10. Zostawiamy przeserwisowany już amor i idziemy napić się zielonej herbatki by być w pełni sił na zrobienie serwisu Avalanche'a , który grzecznie czeka w kolejce...
Powodzenia!



-
- Posty: 1357
- Rejestracja: 27.09.2009 09:11:26
- Kontakt:
Wujek_cieta_riposta pisze:Hej, widziałem gdzieś w sieci niedawno manual serwisowy do nowej 40'stki ( bodajże autorstwa Blackdemon'a ). Leciało to jakoś tak:
"Witam Państwa, opiszę państwu jak w p
Wujek_cieta_riposta Twoje poczucie humoru nie wnosi nic do mojego postu poza tym ze przypomniales mi sie jak to bylo gdy ja mialem 16 lat.
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 28.12.2010 22:53:26
- Lokalizacja: Mazowieckie/Zach-pomorskie
- Kontakt:
Wybacz, ale nie trafiłeś, nie mam 16 lat, raczej chodziło mi o to, że obserwując kilka ostatnio poruszanych na forum tematów ( m.i.n. "Polityka ) zauważyłem, że na forum panuje dość spięta atmosfera i pomyślałem, że odrobina humoru nikomu nie zaszkodzi...
Edit: tutaj masz co nieco o serwisie 40stki:
http://video.mpora.com/watch/uXCG3MyMP/
http://service.foxracingshox.com/consum ... ervice.htm
Edit: tutaj masz co nieco o serwisie 40stki:
http://video.mpora.com/watch/uXCG3MyMP/
http://service.foxracingshox.com/consum ... ervice.htm
-
- Posty: 67
- Rejestracja: 03.02.2011 21:01:15
- Kontakt:
-
- Posty: 1357
- Rejestracja: 27.09.2009 09:11:26
- Kontakt:
Siema,odnowię lekko temat 
Mam pytanie,gdyż jak zrobię odpowietrzenie tlumika w mojej 40stce,zaleje olejem i skręcę wszytko do kupy to po okolo 5 minutach jazdy,amortyzator traci tak jakby tlumienie początkowego skoku i jest strasznie 'szybki'.Co mooże byc tego przyczyną ?kurde starciłem juz chyba na to z 300ml oleju i ciagle to samo ;/

Mam pytanie,gdyż jak zrobię odpowietrzenie tlumika w mojej 40stce,zaleje olejem i skręcę wszytko do kupy to po okolo 5 minutach jazdy,amortyzator traci tak jakby tlumienie początkowego skoku i jest strasznie 'szybki'.Co mooże byc tego przyczyną ?kurde starciłem juz chyba na to z 300ml oleju i ciagle to samo ;/
Masz zapowietrzony tłumik
Jak nalewasz nowy olej do tłumika, musisz poruszać tłokiem ( w pełnym zakresie góra - dół, nie za szybko) aż wylecą wszystkie bombelki powietrza, trwa to trochę, później musisz umiejętnie nałożyć "kondoma" W tym celu nalej więcej oleju do środka ( niech się wylewa ) skręć tłumik, nałóż pokrętła, i odstaw tłumik w normalnej pozycji ( takiej jak jest w rowerze ) na 5 - 10 min, wtedy uginając go sprawdź czy wszystkie regulacje działają w pełnym zakresie skoku. Jeśli źle zalałeś olej i zostało jakieś powietrze, to będziesz czuł to w łapie ( brak tłumienia na początku skoku ) i będziesz mógł zacząć od nowa
Jak kupiłem swojego liska to też miałem ten problem, ale po paru próbach udała mi się ta sztuka
( ja mam 36 RC2 więc tłumik ten sam )

Jak nalewasz nowy olej do tłumika, musisz poruszać tłokiem ( w pełnym zakresie góra - dół, nie za szybko) aż wylecą wszystkie bombelki powietrza, trwa to trochę, później musisz umiejętnie nałożyć "kondoma" W tym celu nalej więcej oleju do środka ( niech się wylewa ) skręć tłumik, nałóż pokrętła, i odstaw tłumik w normalnej pozycji ( takiej jak jest w rowerze ) na 5 - 10 min, wtedy uginając go sprawdź czy wszystkie regulacje działają w pełnym zakresie skoku. Jeśli źle zalałeś olej i zostało jakieś powietrze, to będziesz czuł to w łapie ( brak tłumienia na początku skoku ) i będziesz mógł zacząć od nowa

Jak kupiłem swojego liska to też miałem ten problem, ale po paru próbach udała mi się ta sztuka

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość