
Musze miec ta srube wkrecona dosc sporo poniewaz inaczej przy schodzeniu z przelozeniami w dol przerzutka zawiesi sie na 6 przelozeniu i nizej juz nie zejdzie bo wozek opiera sie o wahacz.
Niestety od jakiegos czasu po kilku zjazdach obserwuje ze ten metalowy element w ktory wkreca sie srube wygina sie na tyle, ze sruba jest pod takim katem ze zamiast opierac sie o hak to spada z niego. Rezultat jest taki, ze przerzutka dziala tak jakby tej sruby w ogole nie bylo wkreconej.
Sadze, ze za chwile metalowy element zlamie sie bo jest na tyle plastyczny ze w rekach mozna go wgiac do prawidlowej pozycji.
Macie jakies pomysly co zrobic zeby kat opasania lancucha byl stabilny ?