jestem w irlandii tu o wyciagach tylko mozna pomarzyc.
na zawody chlopaki wynajmuja albo vany albo chlopa z traktorem i przyczepa dlatego samo wpisowe kosztuje 50-60euro...+20e jednorazowa licencja jak ktos nie ma wykupionej na rok (120e)
Ja bym nie meczyl Tomka prosbami o przeniesienie zawodow do innej miejscowosci.. pomijajac juz roznego rodzaju umowy itp to i tak jeden tydzien to nierealny termin na cos takiego. Jedyna nadzieja w zorganizowaniu transportu jakimis busami, ale to tez moze byc ciezka sprawa, no bo do weekendu pozostaje 5 dni.. Trzymam kciuki za Tomka, bo ma naprawde ciezki orzech do zgryzienia
Nawet jesli wyciąg nie ruszy to opcja z busami według mnie jest dobra alternatywa,z tego co pamietam na pucharze Nokii w Zakopanem była własnie opcja aut z naczepa i nie było problemu
Licząc optymistycznie 100 osób(pewnie będzie więcej) , każdy po 3 przejazdy w sobotę , daje 300 osobo/kursów . Czas załadowanie-droga -wyładowanie 15(?) min , na okrągło 10 osób do busa, czyli 40 o/k na godzinę przy dwóch busach impreza b. teoretycznie do ogarnięcia w 3,5 godziny.
Nie wyobrażam sobie natomiast burdelu jaki będzie gdy dopuści się samochody "prywatne" .
Szacun dla Tomka, że stara się to w jakiś sposób ogarnąć. Uciąg w Myślenicach to temat rzeka, nie ma sensu o tym dyskutować. Gorąco kibicuję, żeby pomimo wszystko zawody się jednak odbyły. Niefajnie patrzeć jak miejscówka doszczętnie umiera...
Krotka pilka jesli nas tam nie chce to po co sie prosic. Jest pewnie wiele miejsc ktore bardzo chetnie zorganizuja taka impreze wiec nie wiem w czym problem. Jedynym pocieszeniem jest to ze zmienia sie ludzka mentalnosc i co raz wiecej miast jest otwarta na ten sport i rozumie ze to dla nich czysty zysk.
ravfr - na treningach robi sie z tego jeden wieeeelki burdel :/ Moim skromnym zdaniem, nie krytykujac zadnych staran Tomka i ekipy, najlepszym rozwiazaniem jest przesuniecie zawodow w czasie albo nawet i przestrzeni, skoro Myslenice sie wypinaja na rowerzystow to nie widze powodow by zostawiac u nich pieniadze:(
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
;o pisze:Moim skromnym zdaniem, nie krytykujac zadnych staran Tomka i ekipy, najlepszym rozwiazaniem jest przesuniecie zawodow w czasie albo nawet i przestrzeni
ale jest jeszcze druga strona medalu, to że wyciąg nie chce tam rowerzystów to nie znaczy że kiepsko robić tam zawody,.Jest w Myślenicach Urząd Miasta , który płaci sporo kasy a organizacja polega właśnie na kasie więc nie dziwię się że robią tam zawody. To że zawody są tam gdzie są a nie tam gdzie było by fajnie to w dużej mierze kwestia dofinansowań
Jest taki metlik, ze juz nic nie wiadomo. Ktos cos kreci.
Chyba, ze od dzis w j. polskim synonimem slowa awaria bedzie przeglad techniczny spowodowany niechecia do zorganizowania zawodow rowerowych - awaria.