Ja bym przykręcił adapter do jednego mocowania i do pozostałości drugiego, i sam adapter metalowymi opaskami zaciskowymi (skręcanymi) ile wejdzie. jakby odpadło to zawsze jest jeszcze tylni hamulec
w/g mnie dość ryzykowne z tymi opaskami.Są zakłady co spawają aluminium.Poszukaj i popytaj u nich-pewnie nie będzie to tak tanie jak opaski ale solidnością przewyższać oryginał.
spoko tylko, ze to jest stop magnezu a nie aluminium i juz ogarnac kogos kompetentnego bedzie problem. Magnez lubi sie po prostu wypalic i zostaniesz z jeszcze wiekszym problemem. Jebnij opaske i bedzie ok, najwyzej 2gie upieprzy sie to dopiero wtedy bedziesz myslal o nowych goleniach.
Spawać nie ma co, przerabiałem to z busterem a robił to fachowiec, któremu jeszcze dałem próbki materiału. A i tak wypaliło sporo materiału więc tak małego elementu z tego stopu w zasadzie nie da się pospawać.
Możesz domowymi sposobami coś pokombinować np. coś jak JB Weld + wspomniane opaski/zipy i powinno grać. Albo cały dół do wymiany.
A zanim mocno zahamował to na 99% za mocno skręcił śruby i możliwe, że miał śruby z dużym łepkiem, który nie mieścił się w to wyżłobienie.
Daj klej i opaski od razu to może wytrzyma.
PS: Ryzyko utraty hamulca na trasie jest baaardzo niebezpieczna... Przemyśl lepiej czy nie mądrzej by było nabyć nowe golenie.
zrobiłbym tak jak radzi Moskit, bo jak klej nie wytrzyma to konsekwencje mogą być poważne: wyrwanie drugie mocowanie, pogięcie tarczy, urwany przewód od hamulca itp.
Widziałem kiedyś w amorkach upside down że mocowania zacisku były na opasakach http://www.bikezone.com.br/fotografias/ ... grande.jpg
Faktem jest że jak ci nie szkoda to możesz nad czymś takim pomyśleć. Zeszlifować oba mocowania i przy pomocy pana Heńka dorobić takie mocowanie na goleń.