Auta.

EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Auta.

Post autor: EZrider »

Spaced pisze:Nie. RS4. A8 jesli nikt cie nie wozi nie rozumiem tak samo jak Ski i 7ki. Wieksze od mniejszych modeli ale przeciez i tak nie wozisz w srodku rowerów bo szkoda skóry, cięższe i dobry styl może jak sie do 50tki zbliżasz. Kiedy 4ka prowadzic sie bedzie fajniej, jest bardziej zwartym i zwinnym wozem i w wieku 20-30 lat nie wygladasz jakbys samochód ojcu zakosił albo jakbys bardzo starał sie być dorosły.
Jako początek ogólnej dyskusji o motoryzacji.
Błąd w temacie celowy.

Oprócz tego, że nie trawię samochodów europejskich, to zgadzam się że mniejsze auto, z mniejszym silnikiem, dobrze zmodzone jest fajniejsze.
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

To nie tak do końca raczej. Bo samochód się kupuje, żeby nim jeździć i mieć z niego przyjemność. To tak, jak ja (nie mam prawka, jeszcze, młody jestem i w ogóle) gdyby było mnie stać, od razu kupiłbym BMW E31. Kij, że pali kosmiczne ilości paliwa. Kij, że jest wielkie, stare i cholernie nieekonomiczne. Miałem okazję przejechać się tym autem, zobaczyć je, usłyszeć... A przecież na swoje czasy to był odpowiednik serii 6, czyli po prostu 7 coupe. Kupuje się to, co się komu podoba i na go stać, a jeśli podoba mi się A8, czy seria 7, albo X6 czy Q7, to to kupuję, i w życi mam co sobie kto pomyśli ;)

Mam nadzieję, że wpasowałem się w temat :lol:
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

Morris pisze:Kupuje się to, co się komu podoba i na go stać,
Albo to co komu jest potrzebne - małe ekonomiczne ałtko, jakaś micra z gazem która robi 100km za 30zł, albo duży pakowny wv transporter - tu pewnie rzadko jest argument "kupuje bo mi się podoba".
dedekFR1
Posty: 539
Rejestracja: 06.01.2009 22:14:34
Kontakt:

Post autor: dedekFR1 »

GgG ja coupe na bazie klasy średniej robie setke przy 2.0L za ok 26zł ;) Nie ma co teraz udawać że diesel jest ekonomiczny :D
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Gazowanie samochodu jest równoznaczne z chwilowym mniejszym spalaniem. Potem wszystko się straszliwie zużywa i spala coraz więcej aż w końcu przekroczy kosztami jazdę na benzynie od początku.

A diesel czy hybryda? Co to znaczy przepraszam bo nie wiem? :lol:

GgG twoje podejście takie typu tylko użyteczność się liczy jest dla mnie nie do zrozumienia w kwestii samochodów. Potwór, nie potwór - ważne że ma otwór?
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

EZrider niby czemu się strasznie zużywa? Większość aut które przewinęły się przez moją rodzinę były z gazem i nie było z nimi problemów. Co racja- gaz ma wyższą temperaturę spalania, więc trzeba trochę wcześniej zmienić olej i filtr. A spalanie gazu zawsze będzie większe niż benzyny, z tym, że i tak będzie to o 40% tańsze. Do nowego roku, gdzie cena gazu ma podejść pod 4 zł...
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Morris podobnie jak ty za młody na prawko do normalnych samochodów jestem, ale w środku grzebnąć coś umiem. Znajomi rok starsi kupuję pierwsze, tanie, dobre do tuningu auta często zagazowane, albo od dawna nie jeżdżące już na gazie, czy z resztkami instalacji. Ładnie chodzą, wszystko super, ładny stan bo to często "głowy rodziny" do spokojnej jazdy używały, dopóki nie zajrzysz do środka silnika. Tam zazwyczaj jest masakra. Nie wiem czy to wina układów zasilania, gazowników z dwiema lewymi łapami czy tak jest. Jestem po prostu super szczęśliwy, że spadek na 4 kółkach który na mnie czeka jest bez gazu od salonu.

Aha no i sedan 500+ litrów bagażnika również może robić 100km za 25zł. Samą benzynę liczę.
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

EZrider pytanie z jakim silnikiem, jaką mocą, jaki rocznik, i ile kosztuje... :lol: Bo na oszczędzanie raczej decydują się młodzi kierowcy, z autami sprzed 15-20 lat. Które palą znacznie więcej.
Vin_OSW
Posty: 3652
Rejestracja: 01.12.2008 00:40:00
Lokalizacja: Москва
Kontakt:

Post autor: Vin_OSW »

Morris pisze:Bo na oszczędzanie raczej decydują się młodzi kierowcy, z autami sprzed 15-20 lat. Które palą znacznie więcej.
Moja poczciwa Asteńka pali 5-7 l :P
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

Vin_OSW pojemność, moc, waga samochodu? ;) Bo moja mama też jeździ Almerką, która pali w granicach 6-7l. I to nie przy ekologicznej jeździe. Tylko więcej jak 140km/h nie pojedzie. ;) Przy silniczku 1.4l
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Morris pisze:Tylko więcej jak 140km/h nie pojedzie.
Dolot + wydech. Można w garażu samemu powycinać zbędne rzeczy i od razu mu wigoru doda. :D
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

EZrider pisze:Dolot + wydech. Można w garażu samemu powycinać zbędne rzeczy i od razu mu wigoru doda.
Zioom to jest auto mamy :D
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Nic niebezpiecznego nie robisz. Ba! Co się stanie jak twoja Mama nie zdąży uciec ze skrzyżowania i będzie wypadek tylko dlatego, że zamiast przyspieszyć Almerce zabrakło powietrza? ;) A do codziennej jazdy przychodzą bonusy do elastyczności spore, jak silnik ma dobry flow.
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

Nie mam zamiaru w nim grzebać. Już i tak wystarczająco się w nim pomęczyłem. Poza tym wątpię, czy by na coś takiego poszła. A mocy, przyznaję, brakuje jej.
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

EZrider Jak będzie jechać tyle na skrzyżowaniu że samochód przestanie już przyspieszać to będzie zagrożeniem na asfalcie i przydało by się zwrócić na to uwagę :)
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Nie wiem czemu od mojej wypowiedzi zaczał sie temat ale to była raczej rozmowa czy a8 czy a4 bo jakbym miał kupowac sobie samemu auto to nie wziałbym a4 ani 3ki czy nic w benzynie.
Ogólnie fajnie sie gada o elo melo samochodach, w benzynie co sa szybkie i zrywne ale jak sie jezdzi autem duzo i chce czasem pojechac dalej w góry to bardzo takie auto po dupie gryzie.
EZrider pisze:Aha no i sedan 500+ litrów bagażnika również może robić 100km za 25zł. Samą benzynę liczę.

5l na 100km? Kompakt? Czy 1.9 jakis ekonomiczny? Diesel oczywiscie rozumiem. Wiekszosc nowych aut w dobrym stanie jakie spotkałem z dieslami koło 170km jak sie normalnie jedzie, a nie srasz sie na kazdym starcie zeby mniej spalic to jednak w trasie cisnie 5.5-6.5.

A co do gazu - w polsce jest zwyczaj kupowania najtanszej, najbardziej gównianej instalacji gazowej. Biorac pod uwage wzrost paliw nie zdziwie sie jak niedługo wszyscy na gaz bedziemy jezdzic. Problem taki, ze tak długo jak nie jest to montowane w autach (sprzedawanych w Polsce...) fabrycznie tak długo jest to upierdliwe przez zawalanie bagaznika.
Morris
Posty: 482
Rejestracja: 15.09.2007 17:29:58
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Morris »

Niecałe 5l. W benzyniaku nie mam pojęcia jakim ..., chyba Octavii Green line, jak się nie zatrzymujesz na żadnych światłach, nie podjeżdżasz pod górki, nawet najmniejsze, nie dodajesz gazu nawet na milimetr. Poprzednia generacja w testach spaliła 3,5l/100 km, ta nowa podobno zeszła poniżej 2l, co jest po prostu niemożliwe dla tak ciężkiego auta...


Spaced instalacja w miejscu zapasówki. W tym momencie wożenie jej nie ma sensu- można za 15 zł kupić spray z pianką wypełniającą koło w razie przebicia i zatykającą dziurę. Oczywiście nie starczy to na mega długo, ale na podjazd do najbliższej wulkanizacji, która nam to naprawi za jakąś tam kwotę, spokojnie wystarczy. No i nie leży nam potem koło rok czasu przebite, "bo nie było okazji podjechać", a jak się okaże że potrzebne, wyciągnie cały sprzęt z bagażnika, podniesie auto, zdejmie koło, nie będzie w zapasówce lacia... :D

Co do jeżdżenia wszystkich na gaz... Nie sądzę. Od nowego roku ma podobno pójść w górę akcyza, i litr będzie kosztował w granicach 4zł. Dla tych, którzy mają instalacje jeszcze do przebolenia, ale albo spadną drastycznie ceny założenia, albo gazownicy poupadają.
spz
Posty: 514
Rejestracja: 13.07.2010 13:53:23
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: spz »

GgG pisze: małe ekonomiczne ałtko, jakaś micra z gazem która robi 100km za 30zł
Tyle to ja robie troche wiekszym autem, ktore ma pojemnosc 2x wieksza od micry i osiagi tez 2x lepsze :)
Ponad miesiac temu brat kupil dupowoz zeby do pracy sie dostawac taniej bo szkoda mu marnowac ropy w lepszym samochodzie. To kupil taka sama bude jak moja tylko ze w benzynie i LPG. Druciarze straszni naprawiali wczesniej to auto. Trzeba bylo zaczac od poczatku. W koncu auto zaczelo jezdzic na benzynie, teraz przyszedl czas na gaz i redukcje spalania. Ale to tez sie ogarnie :D
Szkoda tylko, ze butla 80l zasrywa caly bagaznik w poprzek wiec rower nie wejdzie jak do mojego po rozlozeniu siedzen, a w zasadzie to 2/3 kanapy przy odkreceniu tylko przedniego kola

.
Morris pisze: Od nowego roku ma podobno pójść w górę akcyza, i litr będzie kosztował w granicach 4zł. Dla tych, którzy mają instalacje jeszcze do przebolenia, ale albo spadną drastycznie ceny założenia, albo gazownicy poupadają.
Te podwyzki maja byc juz od hoho... ciagle ludzi strasza. Mysle ze podwyzka by nie przeszla. Ludzie by sie wk.... nieziemsko a zapewne powstalyby "domowe" sposoby tankowania. Szybkozlaczka z kuchenki i tankujemy ;) Problem tylko taki ze instalacja CNG wymaga chyba innego zbiornika.
http://spinacz86.pinkbike.com/
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Morris pisze:Niecałe 5l. W benzyniaku nie mam pojęcia jakim ..., c
Ponad 5 litrów. Benzyna 4 coś przecież... Auto nie waży tony i dużo mu brakuje do 150 kucy nawet. Oczywiście jazda stałym tempem, bez wyciskania i na niskich obrotach. Aha, no i oprócz ecu brak elektroniki totalny.


Edit: ok, litr 95 praktycznie 5zł. No to wtopa z tą ceną, ale myślę że niewiele ponad 30zł za 100km, a wpakować tam można dużo i jeszcze więcej. 6,5 litra, upakowane w 5 osób i złomu pod dach + rowery, żarło.

Co do gazu to ciężko jest z tymi instalacjami. A potem pamiętaniem o wszystkim z tym związanym.
Morris pisze:A mocy, przyznaję, brakuje jej.
Swap na 2JZ, zakuć, uturbić i bezpośredni wtrysk Venoma. Odleci. :D
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość