Jak się to przeczyta na spokojnie to wygląda na to, że trafił swój na swego...
maciekbike Najpierw podejmuje się "pomocy" w pospawaniu czegoś, co jak sam stwierdził nie da się pospawać. Następnie psuje golenie w plecakowej niszczarce.
Potem zmienia zdanie, że raz kasę oddaje, raz nie. Fotki rzekomo złamanych goleni też nie wrzucił.
Mervis Też ma ciekawe podejście... stare golenie z pękniętym mocowaniem hamulca mają taką samą wartość co nowiutkie, prosto od dystrybutora? (W sumie nie wiem po co kupiłeś 2005 jak nowsze na PM są tańsze i lepsze? )
Tak naprawdę jakby "winowajca" pomyślał to odkupiłby od kogoś innego uszkodzone w ten sam sposób golenie (da się znaleźć) i dodał ewentualnie trochę kasy za kłopot i byłby kwita wg. mnie.
Ale jak się nie dało od razu dogadać to teraz się dochodźcie do Wielkanocy...
