rower składaj potajemnie w piwnicy a na rower jeźdź tylko pod osłoną nocy
ja na początku kupowałem sobie sam rower bez żadnej ingerencji rodziców, po prostu wiedzą że jeżdżę rowerem, pewnie myślą że to zwykłe XC, no wiecie nie znają się, ale jak by usłyszeli ile ja wydałem na rower to by była masakra, jak kupowałem używkę to powiedziałem że dałem 200zł, a jak potem wymieniłem parę części to nawet nie zauważyli, ochraniacze i kask trzymam w plecaku, ciekawe czy w ogóle wiedzą o istnieniu tego sportu?
Generalnie moi rodzice nic by pewnie nie mieli przeciwko aby to że to drogi sport
na twoim miejscu nie mówił bym rodzicom że skaczesz hopy itp tylko normalna jazda