Ile ginie około osób w DH

Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

pietryna pisze:Chociażby osoby które zabiły się tam w łodzi o których mówił lasek... 2-3 lata temu jeszcze znicze tam się potrafiły palić
No to nikt o nich nie wie? ;) Czy takie informacje dla ciebie to za mało i CNN musi byc? I tak jak pewnie ktoś nie zwiazany scisle z miedzynardowa scena rowerowa (zawodnik, manager, fotograf) sie nie zalatwi to nie uslysze tego z drugiej strony globu ale to mam znać każdy wypadek na świecie z imienia i nazwiska, lokalizacje i numer buta? Z tego samego powodu nikt nie zna takich samych informacji o wypadkach z poza kraju czy to sportowych czy w kuchni. Za dużo ludzi jest na świecie.
Vin_OSW
Posty: 3652
Rejestracja: 01.12.2008 00:40:00
Lokalizacja: Москва
Kontakt:

Post autor: Vin_OSW »

maniakse pisze:I tak jak wyzej EZrider wspomnial, po konkretnej glebie lepiej od razu sie nie podnosic, nigdy nie wiadomo, czy cos "w nas" nie peklo.
Powiedz to Szczękiemu ;P
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Beatryk pisze:Ale nie rozozumiem dlaczego po glebie sie mamy nie ruszac?
Bo znam przypadek jak koleś sobie rozwalił kręgosłup i nie przeżył bo wstać chciał.

Argument, że ludzi jest za dużo tak samo ciężko obalić jak łatwo jest obalić argument "prosy nie giną, to nikt nie ginie".
deviz
Posty: 1114
Rejestracja: 18.11.2007 13:31:28
Lokalizacja: Nowy Sącz Kraków
Kontakt:

Post autor: deviz »

Ale się rozpisaliście...
Newsy krążą i prędzej czy później o wypadku wie szersze grono...
a że o którymś któryś z nas nie wiedział to nie wynik braku komunikacji, tylko tak na prawdę to mało nas to interesuje... Bo nie wiem jak Wy, ale ja wcale nie chcę wiedzieć gdzie, kto i kiedy sobie coś zrobił...
A ludzi poważnie jest za dużo ;)
Slavvduro
Banan725135650
Posty: 2379
Rejestracja: 17.07.2009 08:04:48
Lokalizacja: Węgierska Górka
Kontakt:

Post autor: Banan725135650 »

Beatryk pisze:Ale nie rozozumiem dlaczego po glebie sie mamy nie ruszac?
To była tylko ironia ze strony EZrider ;)

Michu_M pisze:Jak sobie coś połamałeś to na początku tego nie poczujesz.
Poczujesz... Uwierz, że poczujesz ;)
boogiel
Posty: 2703
Rejestracja: 13.03.2010 22:41:35
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: boogiel »

No nie wiem. Kumpel walnał w bande na samej górze palenicy, skoczył 2 hopy, zatrzymał sie obok kuzyna i wtedy mu sie słabo zrobiło, ale zjechał na dół i do szpitala. Złamał obojczyk na bandzie.
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Banan725135650 pisze:To była tylko ironia ze strony EZrider
To nie była ironia. Poważnie lepiej chwilę poleżeć jeżeli można i nie ma ryzyka, że ktoś na Ciebie wjedzie. I nie mam tutaj na myśli obtartego kolana czy łokcia.
Jarell20
Posty: 336
Rejestracja: 01.09.2010 11:17:55
Lokalizacja: Czaniec
Kontakt:

Post autor: Jarell20 »

Panowie ja osobiscie zakonczylbym ten bezsensowny temat poniewaz. Biorac sie za ten sport wiemy co nas moze spotkac i jakie sa tetgo konsekwencje.Po drugie ten temat czytaj poczatkujacy jak i doswiadczeni riderzy i na pewno czytanie o tym jak wygladaja takie wypadki oraz gdzie sie zdarzaly na pewno nie pomoga w przelamywaniu sie do wiekszych hopek i innych trudniejszych rzeczy.Róbcie jak chcecie ale jak dla mnie ten temat to tylko niszczenie psychiki sobie i innym ;) (przepraszam za bledy)
http://patrykfr.pinkbike.com/

https://www.instagram.com/kolek_czc?igsh=ZW84MnIyYmpvZmE0
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Tam na uskoku w Łdz zabił się koleś na marketowym mtbku, który lekko podchmielony próbował posmakować DH. Wystraszył się i na wybiciu zahamował przednim. Dalej możecie sobie wyobrazić co było....
Z gówna bata nie ukręcisz.
RinsoStraznikBushoo
Posty: 18
Rejestracja: 05.05.2011 19:34:17
Kontakt:

Post autor: RinsoStraznikBushoo »

http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=1&t=63890
prosze. teraz posluchaj relacji, ktora jest zamieszczona w linku na dole. czy jest powiedziane: nie mial kasku, nie mial roweru(mial nie odpowiedni- wtajemniczeni ninja rozumieja :)) Nigdy nie slyszalem, o smiertelnym wypadku osoby, ktora jechala w ochraniaczach (kask, konczyny/zbroja). nie mam zbroji, kierownica uderzyla mnie w brzuch, posikalem troche krwai i po miesiacu znow jezdzilem. nie umarlem. uderzylem po hopie glowa o drzewo. krzywo wybilem (pod "skraba"). bez kasku mialbym kaszanke. ale nie mam, wiec spekulacje ile osob ginie w DH, czyli w ochraniczach i przy ludziach, ktorzy Cie pozbieraja, nie wydaja mi sie zbyt sensowne. jesli zginal jakis zawodnik, bo odpadla mu glowa, przy 200km/h, bo wystrzelil kamien z pod opony poprzedniego i rozbil mu twarz (przez gogle), to chyba ZUS to zatuszowal, by nie wyplacic rent.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości