Witajcie
Hamulce mają już dobry rok od premiery, więc niektórzy na pewno mieli okazje porządnie je przetestować. Słyszałem kilka opinii, jedne za, inne przeciw. Czy użytkownicy tych hamulców mogliby podzielić się swoimi doświadczeniami?
Pozdrawiam
Sam mam cody R i naprawde jestem po sezonie mega zadowolony, mam z tarczami hope-a i super zestaw jest.. Nic nie mam do zarzucenia.. Mialem okazje smigach na saintach i czegos jednak mi w nich brakowalo..
SAINTów nie używałem, ale zakończony właśnie sezon przejeździłem na nowych CODAch a poprzednie 2 na CODAch poprzedniej generacji i tu mam porównanie. Potężna siła pozostał ale nowe mają lepszą modulację. Jeśli chodzi o trwałość to oba modele w moim przypadku sprawowały się bez zarzutu, choć mojemu koledze pękły korpusy obu klamek (starsze CODY). Nowe są niewątpliwie lepsze: potwornie silne, dobra modulacja, ładny wygląd, niższa waga)
Yncy pisze:Dołączam się do pytania. Warto w porównaniu do Code R dołożyć 200 zł ? Podobno Code 11' technologicznie i nie tylko lepsze od Sainta - prawda ?
Ja tam wymagam od hebla zeby lepiej działał niż zeby był "technologicznie nowszy" Lubie takie marketingowe hasła
Spaced pisze:Ja tam wymagam od hebla zeby lepiej działał niż zeby był "technologicznie nowszy"
Jedno nie przeczy drugiemu. A testy mówią same za siebie, gdyby jeszcze było tylu użytkowników nowych Code co Sainta... ale czas pokaże, ja starego Coda bardzo dobrze wspominam.
code 2011 - siła jak saint, modulacja dużo lepsza, ergonomia klamki też (ale to indywiualna sprawa), niższa waga. Jakość (np. plastikowe seagery), bezawaryjność, łatwość odpowietrzania to słaba strona tych hampli. Saint na tym polu jest chyba nie do pobicia. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy CI to nie przeszkadza.
Używam już od ponad roku CODE 11 i złego słowa nie powiem. siła potężna, modulacja bardzo dobra, wygląd OK (ale to kwestia gustu) isię nie psują (tfu tfu).
Natomiast wybór pomiędzy CODE 11 a nowymi Saintami to raczej wybór personalny (jak pomiędzy Ferrari i Lamborghini): obydwa są dobre, co komu lepiej leży na palcach. Ja wolę CODE, ale Saintami też bym nie wzgardził...
A ja jestem wierny shimano. Nowe sainty naprawde sa mega pod wszytskim iwzględami, lecz niestety nie mam porówniania do code. Wg mnie Saint i code to prawie to samo, i zalezy to tylko od upodobań
A porównie wagi? Jakie są różnice? Ważył ktoś obydwa hamulce? Sam zastanawiam się co wybrać Sainta czy Coda? Słyszałem że sainty bezobsługowe są a z Codami bywa różnie. Sam mam teraz Elixiry i strasznie mnie denerwuje że ciągle się zapowietrzaja;/
Spotkałem się z opinią, że Saintom lubią ciec toczki, natomiast Code są najmniej awaryjne :/ Jak jest z wytrzymałością klamek ? Macie porównanie, która szybciej ulegnie ewentualnemu uszkodzeniu ?
Yncy, co ty gadasz. To właśnie saint jest bezawaryjny. Mam nowe sainty już 2 rok a jestem ich 2 właścicielem. Z przednim ani ja ani pierwszy właściciel nic nie robił i jest jak nowy. A tylni jedynie przelałem bo musiałem przewód przez ramę przeprowadzić. Brał bym sainty.
I tak jak Jaśko napisał pod względem bezawaryjności to Shimano jest nie do pobicia.
Mialem Elixiry teraz mam Cody i sila naprawde duzo wieksza, 2 tloczki wiecej robia swoje na Saintach smigalem chwile, nie mowie ze sa zle bo to fajne heble i naprawde maja duza sile.. Ale nie wiem mam odczucie ze przez ten olej jest jakby "twardsza" klamka niz jak w Codach gdzie jest DOT..
MichalBiker płyny są nieściśliwe Wiec nawet jak wodą zalejesz ma być taka sama twardość.
To bardziej kwestia:
- odpowietrzenia
- przewodów
- sztywnosci zacisku
Cały sezon od maja do września na code 2011 z tarczami g3 203 i wszystko OK. Klamki po paru glebach nie maja luzu chociaż ten piękny srebrny kolor już się porysował na nich. Co do siły hamowania , to zależy ona tylko od ridera i jego psychiki. Naciśniesz mocniej - mocniej zahamujesz . Modulacja lepsza od saint lecz nie jeździłem na saintach ze stalowymi przewodami.