jestem teraz w Anglii- tutaj nic nie robia za free a taki servis to pewnie koszt 150zl/ 30funtow.
Poza tym spotkac tokarza/taki servis w UK to takie samo prawdopodobienstwo jak zobaczyc na wlasne oczy Swietego Mikolaja.
ooo wlasnie mi sie przypomnialo ze w piwnicy w pracy jest maszyna do ostrzenia nozy- taki kamienny walec obracajacy sie- tam zeszlifuje bo w domu nie mam narzedzi do tego.
Dzieki za podpowiedzi !
Ciezko czasem na obczyznie bo w Polsce caly ciezki sprzet zostawilem!