pawcisq pisze:<Padł na tę definicję lekkiego dh> Myślałem, że to jest jazda w tym samym lub ciutkę lżejszym terenie ale powoli i bez wariactw ;p
Sorry, ale zaproponowana przez Ciebie definicja "downhill powoli" lepsza nie jest
Nie ma co zniechęcać gościa na starcie, bo nawet u mnie w mieście znam przypadki gdzie chłopaki (tyle że młodzi i lekcy - nie wiem jak jest z autorem tematu

) śmigali po trasach, łącznie z hopami na rowerach xc z v-brake'ami (tylko siodełko opuszczone, szersza kiera i opony lepsze) i na prawdę szybkie postępy zrobili.Sezon - dwa, zmiana roweru na lepszy i teraz bardzo fajnie latają.
Także
rowerzyk jeśli miałbyś trochę kasy to warto byłoby sprzedać ten rower który masz, dołożyć trochę i kupić w miarę ogarniętego używanego sztywniaka.
Ale jeśli kiepsko z funduszami to zmieniaj pomału części zaczynając od opon i śmigaj. Tylko może unikaj hop np. ze względu na amora.