Ja bym wolał w kieszeni. Bo jak spadnę to słuchawki na kablu lecą ze mną a nie z rowerem... Poza tym ja nie jestem zwolennikiem integracji przedmiotów. Telefon mam do dzwonienia(ewentualnie smsy ale moja taryfa premiuje rozmowy), aparat do robienia zdjęć, mp3/4 do słuchania muzyki, puby i plenery do spotykania się ze znajomymi.
Hehehe, to jest lans Jedzie sobie dresik rowerem, przenośne radyjko przyklejone do kierownicy
i słychać basy - prawie - jak z BMW Ale tak serio, dziewczyn raczej w ten sposób nie przyciągniesz,
a Ci co odwrócą głowę - to raczej z politowaniem, niż z zazdrością
Cena mówi sama za siebie o jakości, za 70 talarów to dobrych słuchawek się nie kupi. Lepiej juz zainwestować w majty borata, bum boxa i zatańczyć do ,,im sexy and i know it" przed upatrzoną grupą napalonych panienek, serio, polecam !