Pisze mega wkurwiony, bo dzisiaj dostałem amorka, wszystko pieknie ślicznie z pracą, nic nie pukało, nie strzelało, regulacje działały.
Wnet trzymając w rękach cacuszko pokręciłem reg. kompresji i jakbym coś odkręcił w środku. Mogę nią poruszać o ok. 0.5cm góra dół, ale trzyma się tłumika, więc to nie samo pokrętło. Cieknie spod tego olej, ale to do przewidzenia, bo uszczelka nie jest dokręcona.
Nic nie pukło, nie strzeliło, żadnego oporu nie czułem, więc raczej nie zerwałem nic na chama. Błagam, pomóżcie, bo kurde mam go u siebie 1h
