RODI EXCALIBUR czy DARTMOOR RAIDER do DH.

[Spaced]

Zawsze mnie zastanawia jak hardcorowcy downhillowcy z miasta potrafia zakatowac duzo twardsze obręcze na mniejszych hopach i przy mniejszej ilosci gleb niz chłopaki w dircie na hardtailach.

[KubaLa]

No widzisz Lasek, a ja Rodiego nie dość, że powyginałem to jeszcze mi pękł

[Las3k_91 Ldz]

Spaced - bo jemy dużo mięsa i mamy masę jak trzeba, a oni tacy wątli w tych rureczkach
W dircie naprawdę ciężko wgniota wyłapać Magia dużego ciśnienia. 729 jest po prostu miękkie, nawet jeśli szprychy trzymają je w kupie. Rodi, które katowałem ze 2 sezony z tyłu nie ma ani jednego wgniota. Jak chcesz mocną obręcz pod dętkę, zostaje tylko Trialpimp jak dla mnie.
Kuba - pewnie podróbę miałeś albo kiepski rocznik. 2005 nie do zajebania, mam jeszcze jedną w bunkrze na zapas i wojnę atamową

Co do tematu - nowe koła bym składał na Raiderach. Ale jak te "gówniane" Rodi się trzymają, to nie widzę sensu kombinować. Przecież i tak się zaraz rozlecą i nie będzie trzeba zadawać pytań typu "czy warto zmienić".

[Orzeszek]

http://allegro.pl/dartmoor-raider-novat ... 89301.html
w tym sklepie możesz jeszcze poskładać inne koła w normalnej cenie,na osi qr20 też powinno się dać złożyć

[boogiel]

Ja się zgadzam z Laskiem, 729 to gówniana obręcz, jeśli chodzi o wgnioty. Co do centrowania się, to nie mam jej nic do zarzucenia, ale mimo tego, że w zeszłym sezonie byłem w gorach z 5-7 razy, zero snejków czy "dojebań" obręczy, a wgnioty i tak były. Jak za tą cenę, to się nie opłaca.