Nowa reklama internetu LTE na Polsat

pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

agressor pisze:jedynie z leatem bądź
Bez szelek oczywiście xD
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

Ajz pisze: Dokładnie tak! Trudno mi wyobrazić sobie lepszy sposób na spędzanie czasu, do tego nie potrzebuje żadnej popularyzacji i nikomu nie muszę polecać. Riderzy to właśnie robią i można spotkać ich na trailsach, razem tworzyć klimat. Teoretycy i kolekcjonerzy natomiast siedzą na forum albo w knajpce przy wyciągu i marzą o tym, żeby otwarli wypożyczalnię commenciala przy stoku, albo żeby rozdawali więcej gratisów na zawodach. Taką wizję budują w moich oczach, sukcesywnie, od ładnych paru lat polscy riderzy. To są te dwie grupy. Nie podoba mi się tendencja bardzo szybkiego wzrostu liczebności tej karmionych biznesem grupy teoretyków.
Klimatem dzieci nie nakarmisz , znałem kilka przykładów "klimatycznych" sklepów , już ich nie ma , te same zasady obowiązują wyciągi jak i cały biznes okołorowerowy.
"Teoretycy i kolekcjonerzy" to tacy sami klienci jak Ty, zostawiający swoje pieniądze w sklepach , knajpach, wyciągach, nie widzę powodu by ich dyskredytować.
Mit oldsqlowego, romantycznego(tfu!) rajdera idealnie nadaje się by usprawiedliwiać niechęć do progresu i zmian. Zaczynacie gadać jak "dziadki" : "Dawniej to było lepiej...." .
Uważam, że teraz jest coraz lepiej. Coraz więcej nowych twarzy, coraz wyższy poziom jazdy. Im nas więcej tym bardziej serio będziemy traktowani jako przedstawiciele poważnej dyscypliny sportu.
PS. Przestańcie leczyć kompleksy "rejsingowcami" , koleś zadupca , to podpatrzcie jak to robi, podepnijcie się pod niego, nic do stracenia a wiele można się nauczyć.
toms
Posty: 62
Rejestracja: 26.04.2010 17:50:16
Lokalizacja: Gdańsk / Słupsk
Kontakt:

Post autor: toms »

Zacytuję sobie swoją wypowiedź z innego miejsca, który idealnie tu się wpasuje:
"I niech nie zyskuje na popularności. Musi być coś dla skromnej garstki osób, dla hardcore'ów, coś wyjątkowego, unikatowego, coś co nie siedzi w kotle masówki mentalnie i fizycznie dostępnej dla wszystkich. Dlatego bardzo żałuje, że m.in. DH staje się coraz popularniejsze."
miki_ck pisze:Zresztą... zawsze można się zaszyć gdzieś głęboko w lesie z łopatą, robić swoje trasy i mieć wszystko w dupie Działa.
To jest właśnie moje "motto". Nie jara mnie oglądanie mistrzostw DH, szpanówa na mieście, podrywanie dziewczyna na rower, siedzenie wyłącznie na dhzonie i pinku, kupowanie nowych części pod kolor mimo, że obecne są wystarczające i działające, czy nawet na siłe kupowanie Foxa 40 jeżdżąc wyłacznie na pomorskich "trasach" (życiowy przykład). Nie chwalę się przed znajomymi czego to ja nie robię i na czym to ja nie jeżdżę (oni i tak nie rozróżniają zjazdówki od BMX'a). Przestałem już jeździć do lasu z kolegami, których postawa i podejście do tego sportu mnie odraża (wynajmowanie fotografa czy gościa z kamerą tylko po to, aby wrzucić filmiki na facebooka). I tak jak miki_ck powiedział wolę się sam gdzieś zaszyć w cichym lesie, poryć trochę w ziemi, pozjeżdżać samemu, nie przejmować się tym czy ktoś jest szybszy ode mnie czy nie, samemu pracować nad flowem, techniką i szybkością, czerpiąc z tego ogromną przyjemność.
Ajz
Posty: 1392
Rejestracja: 21.04.2005 23:57:26
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Post autor: Ajz »

Las3k_91 Ldz pisze: co jest złego w zajechaniu do knajpki po całym dniu kopania i jazdy
przecież nie napisałem, że po całym dniu jazdy, tylko o ludziach, którzy zamiast na trasie to siedzą na forum albo w knajpie przy wyciągu. Czytaj, potem komentuj. Po jeździe to chyba oczywista, normalna sprawa.
agressor pisze:przerażają mnie niektóre mody jak np. na jazde bez zbroi jedynie z leatem bądź ochraniaczami na same kolana u ludzi którzy zaczeli niedawno i się filmików naoglądali
nic dodac nic ujac :D

ravfr jest miedzy nami po prostu roznica. Ja naleze do grupy osob, ktora na rowerze szuka relaksu i oderwania od codziennej gonitwy, Ty natomiast masz parcie na progres i nowosci.

To jest piekno tego sportu, kazdy jezdzi jak chce i co innego go do jazdy motywuje. Jazda "na relaksie" nie wyklucza progresu, u mnie jest jego motorem. Chodzi tak na prawdę o to, co siedzi w głowie, o czym myślisz, kiedy siedzisz w samochodzie i jedziesz na miejscówkę. To jest ta różnica. Ostatnie o czym myslę, jadąc na miejscowke to parcie na jakis motyw na trasie, haratanie kierą o ziemie na zakretach czy inne durnoty napędzane przez pody i drogie helikopterowe filmy na pinkbiku. Dla mnie, i jak z resztą widac wielu, wielu riderów ma to być totalne oderwanie od codziennosci. Dlatego tak czesto brzydzimy sie trendami, lajtowaniem na sile, kolorowaniem na sile, zmienianiem bez sensu. Mówiąc "my" - mam na mysli te osoby, które okreslasz mianem romantykow w cudzyslowie.

Kazdy ma swoja motywacje, tego sie trzymajmy. Ok, szanuje progresowców, niech będzie. Jesli jezdza na prawde dobrze, jak najbardziej, chętnie podpatrzę, zapytam.

Jesli jednak (tak jak 70% sceny) za kolorkami, lajtem, jazdą bez ochraniaczy kryje sie brak kultury, brak umiejetnosci i buractwo to tacy ludzie sa dla mnie smieszni, szacunek im sie nie nalezy, bo to chwasty w tym (moim zdaniem) pieknym sporcie.
marcin.g
Posty: 220
Rejestracja: 11.08.2010 16:59:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: marcin.g »

Prawda jest taka, że sport ten staje się popularny i jak wszystko ma to swoje
plusy i minusy. Owszem brak kultury i napinanie się ludzi którzy nie ograniają
co się z nimi dzieje na trasie to efekt uboczny. Ale bez przesady buractwo i chamstwo
zawsze można piętnować i tępić. Co do tarek itd. to ludzie nie demonizujmy,
w europie jeździ X razy więcej ludzi po trasach i jakoś wszyscy się tamtymi
trasami jaramy, przynajmniej większość a ich stan i tak z reguły jest lepszy
od naszych krajowych szlaków. A spotkać na tamtych trasach ludzi zjeżdżających na klamkach
wciśniętych w kierę nie problem . Wszystko zależy od nastawienia i dbania o trasy.
Popularyzacja niesie ze sobą wiele dobrego i nie ma powodów aby się tego wypierać.
Jeżeli ktoś ma ochotę na samotne wojaże po lasach, to sądzę, że nawet w PL,
nie jest to problem znaleźć sobie jakąś odosobnioną miejscówkę.
Od razu zaznaczę, że jestem raczej z grupy która poszukuje właśnie relaksu
i dobrej zabawy na stoku a nie jakiegoś super progresu.
:)
http://www.pinkbike.com/u/gajosae/
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Po prostu jak przyjdą takie w zielonych rurkach opuszczonych pod jaja, złotych butach i różowych koszulkach na trasę to ja się będę bał jechać przed takim. Chyba że Leatt zrobi jakiś anti-gay brace na dupe.

Po prostu Polsat wiedział do kogo się zwrócić bo to takie wielkie japy świecących kartek. Jestem absolutnie przeciwko nagłemu bum i hiper rozwojowi tego sportu. Rozwijamy się w swoim tempie wszystko idzie zadziwiająco dobrą jak na dzisiejsze czasy drogą - niech tak zostanie. Ta szybka łatwa i przyjemna droga przez "modę" zgubiła niejedną dyscyplinę. Nie rozumiem kompletnie ludzi którzy mówią "oo wsadźmy sobie palę nazywaną modą w dupsko bo dostaniemy więcej kasy uuu". Kasa jest, a to że trzeba trochę bardziej pomyśleć niż po prostu walnąć pod okolicznym gimnazjum sklepik pt "super rowery DeHa dla modnych ludzi" to tylko dobrze. Sklepy rowerowe jakoś nie narzekają - sporo naszego sprzętu pokrywa się z tym do lżejszych odmian które mają dużo więcej (też "modnych") fanów - klientów. I nie widzę żeby firmy które rzetelnie nas zaopatrywały zwijały się nagle. Wręcz przeciwnie prosty przykład Duncon który zatrzymał się ze sporym opóźnieniem od momentu kiedy "zgubił łańcuch". ;)
deviz
Posty: 1114
Rejestracja: 18.11.2007 13:31:28
Lokalizacja: Nowy Sącz Kraków
Kontakt:

Post autor: deviz »

Ajz pisze:Jesli jednak (tak jak 70% sceny) za kolorkami, lajtem, jazdą bez ochraniaczy kryje sie brak kultury, brak umiejetnosci i buractwo to tacy ludzie sa dla mnie smieszni, szacunek im sie nie nalezy, bo to chwasty w tym (moim zdaniem) pieknym sporcie.
i będzie tego coraz więcej bo dzisiejsi gimnazjaliści ( czyli teoretycznie przyszli zawodnicy) to w 90% imbecyle ... o ile nie gorzej...
Ktoś kto chce zarobić patrzy właśnie na nich i pod nich się modę ustawia, bo tacy jak my mają wyjebane, ale młodsi nie... i tak się właśnie promuje głupie mody itd...
Relaks i odpoczynek jest możliwy - ale nie na zawodach
Wówczas nie ma tylu ludzi i napinaczy ;)
Proste ;)
Slavvduro
tsuful_zoo
Posty: 272
Rejestracja: 16.07.2008 23:53:30
Kontakt:

Post autor: tsuful_zoo »

Wystarczy dla tych "imbecyli" dac przyklad. Kazdy z nas kiedys byl takim imbecylem ale rodzice lub starsi koledzy pokazali nam ze takie zachowanie nie jest akceptowalne przez nich dzieki czemu Wy wyrosliscie na porzadnych obywateli ;)
Jezeli pokazemy ze nie akceptujemy braku kultury w naszym sporcie to da sie zejsc z tych 70% do tylko 10% co bylo by juz akceptowalne ?
Progres jest dobry! Romantycy zawsze moga sobie budowac sekretne miejscowki i widac to np w USandA czy Kanadzie gdzie sport jest duzo bardziej popularny niz w Polsce.
Sprawa ze sprzetem jest dosc trudna. Osobiscie lubie miec rzeczy z wyzej polki w swoim rowerze ktory tez lubie miec lekki ale czemu chcecie mnie na sile wwalic do tego samego garnka z "gejami" lub lanserami? niektorzy nie kupuja fajnego sprzetu by wyrywac na niego laski lub chwalic sie przed kolegami a ze ktos lubi np podpasowac sobie kolorystycznie kierownice z zaciskiem od sztycy i dodatkowo jersey'em to co was to boli ?
Jasne ze moglbym sobie kupic tansza kiere i schowac reszte do skarpety lub przeznaczyc na organizacje charytatywne ale jezeli mam kase i chec kupic sobie taka a nie inna kiere lub cokolwiek to nie chcial bym byc za to pietnowany bo nie robie tego ani dla Was panowie ani dla pieknych panienek. Robie to dla siebie !

lepiej isc ponaqrwiac na rowerze bo obgadujemy tutaj dylematy z dupy....

mysticar
Posty: 744
Rejestracja: 18.05.2007 00:12:20
Lokalizacja: Zamość/Rzeszów
Kontakt:

Post autor: mysticar »

tsuful_zoo tu nie chodzi (przynajmniej ja tak na to patrze) do końca o te kolorowe części, bo w sumie większość nawet tych romantyków składa taki rower żeby im się podobał także wizualnie ani o w miarę jak najlepsze części, bo takie w zależności jak budżet pozwala każdy także chciałby mieć, tylko o takie kupowanie i zmienianie bez sensu bo np. niemodnie jest jeździć na czymś z ubiegłego sezonu, a coś co ma 2 lata to już total shit musi być. Generalnie śmieję się zawsze z takich ludzi, którzy myślą, że co roku, z każdym nowym katalogiem dokonuje się jakaś rewolucja sprzętowa i nowe modele danej części są dużo lepsze :lol: i to właśnie wymusza zmianę u takich osób, bo nie oszukujmy się, jakieś znaczące zmiany jak już to dzieją się raczej na przestrzeni 3-5 lat a czasem nawet rzadziej w zależności od danej części. A kupowanie i wyrywanie lasek na rower za 20k to już w ogóle szczyt debilizmu, gdzie w oczach osoby nie będącej w temacie najnowsze demo i stara kona to tak to naprawdę ta sama klasa. :D, nie wspominając, że często myślą, że to to samo co BMX jak ktoś napisał.
ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej...
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

mysticar - zdarzają się rewolucje, np. rok 2003 dla Marza albo 2006 dla Boxxów RSa. Ale to bardzo sporadyczne przypadki. Co do kolorów, to np. ja mam kolorowy rower, bo takie części mi okazyjnie wpadały. Jak się kombinuje żeby było tanio i dobrze, to nie bardzo sobie można na wybrzydzanie pozwolić. ;)

Z innej beczki/nawiązując - JAK wyrywacie/wyrywa się panny na rower? :D Serio pytam, potestuję.
tsuful_zoo
Posty: 272
Rejestracja: 16.07.2008 23:53:30
Kontakt:

Post autor: tsuful_zoo »

mysticar masz racjie w tym co napisales wyzej

....ale jak juz napisalem to problem jest zlozony, tzn samo postrzeganie problemu.

Jezeli komus sprawia przyjemnosc zmiany czesci co rok , ma na to kase i sprawia mu to rzyjemnosc to mi lotto. Sam powod zmian jest zly ale jezeli jemu to pasuje to mi x100. Zauwaz sa i pozytywne aspekty tego problemu, po roku czasu ktos moze sobie kupic czesc w najprawdopodobniej calkiem nizlym stanie na ktora wczesniej nie bylo go stac lub w jego oczach placenie za nowke tyle kasy mijalo sie celem.

Mi to tak naprawde wisi niskim kalafiorem kto na czym , za ile i dla czego bo kocham jezdzic na rowerze i to tylko dla mnie sie liczy. jezeli sport bedzie sie rozrastal to WSZYSTKIM wyjdzie to na + .

pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Las3k_91 Ldz pisze: zdarzają się rewolucje, np. rok 2003 dla Marza
Gówno a nie rewolucja. :P
Do monstera wsadzili tłumiki z MX i tyle. Reszta jest taka sama. W 2004 byłą modyfikacja hscv(które istnieje na pewno od 2001 roku jak nie parę lat dłużej) - zmienił się zawór odbicia. Potem kolejna modyfikacja hscv w 2006 roku i kolejna w 2008 - obie to zawór kompresji z dołu. Później wywalili ten mikro zawór hscv z dołu i zastąpili go starym zaworem z MX.

U RSa ktoś pomyślał że z turn keya da się wyciągnąć więcej jak doda się do niego możliwość kompletnego otwarcia zaworu przy silniejszym uderzeniu(oraz regulacji tego momentu) i tak powstało MoCo. Gdzieś tam po drodze pojawiło się MiCo którego na razie nie dane mi było widzieć z bliska.

Generalnie u tych firm przez ostatnie 12 lat nie było żadnej rewolucji(jeśli chodzi o tłumiki). Wszystkie zmiany następowały stopniowo.
Las3k_91 Ldz
Posty: 5216
Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Las3k_91 Ldz »

pietryna pisze:Gówno a nie rewolucja. :P Do monstera wsadzili tłumiki z MX i tyle.
Jaki Monster? Kto na tym jeździ w ogóle? :mrgreen:
Przeszli w Z1, Juniorze, Super T itd. na golenie 32mm, do tej pory każdy jak poleca Marze to od 2003. Tłumienie [które nie jest wszystkim] było ich mocną stroną od poprzedniej rewolucji w 1996, kiedy wypuścili linię Bomberów.

A u RSa to wystarczy się bez wdawania w szczegóły przejechać na Boxxie z 2005 i 2006+. Przepaść, do tego wreszcie wrzucili Solo Air do WC. A wdając się w mało istotne szczegóły techniczne, przeszli na system "sprężyna w 1 ladze, tłumik w drugiej". Mission Control wynaleźli rok później, z okazji wypuszcenia Totema.
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

Las3k_91 Ldz pisze:Jaki Monster? Kto na tym jeździ w ogóle?
tak sie składa że całkiem sporo osób...
pietryna pisze:Gówno a nie rewolucja. :P Do monstera wsadzili tłumiki z MX i tyle.
a ktoś wcześniej o tym pomyślał by technologie z mx zastosować w mtb? Nie. Przecież nikt teraz nie będzie wymyślał całkiem nowego systemu tłumienia. Poprawiają stary dobry system. Z resztą system Avy, którym tak wiele osób sie jara, jest również oparty na systemie mx i baaardzo podobny do systemu w w/w Monsterze.
pietryna pisze:Później wywalili ten mikro zawór hscv z dołu i zastąpili go starym zaworem z MX.
z tym sie zgodze, wiele osób sie jarało tą "nowością" nie wiedząc ze to już istniało w Marzu w 2003.
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Pozwolę sobie zauważyć pewną analogię tego rysunku z zarywaniem na rower specjalnie dla Las3k_91 Ldz :

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2 ... 1339954606
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

MUSZEL pisze:a ktoś wcześniej o tym pomyślał by technologie z mx zastosować w mtb?
Stare hscv to jest miniaturka tego zaworu z MX. Wykonane dużo mniej starannie z racji tego że małe. Także marzochi dużo wcześniej to zrobiło ale stwierdzili że skoro i tak robią amortyzator który ma 40mm golenie i te tłumiki tam wejdą to niech tak będzie.
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Post autor: MUSZEL »

Monster miał większe tłumiki jak każdy inny Marzoch ;) ale mniejsza o to, robimy ot.
pietryna
Posty: 3790
Rejestracja: 04.06.2009 15:20:47
Kontakt:

Post autor: pietryna »

Bo temat został wyczerpany i zszedł na offtop sam. Ktoś coś rzucił, kto inny skomentował i tak się to przeciągnęło na dyskusję o historii...
kokz666
Posty: 81
Rejestracja: 16.05.2012 14:59:24
Kontakt:

Post autor: kokz666 »

Gimb to gimb, nie będzie miał jaj zeby takowy sport uprawiac, kasy również. A zalanie tras marketówkami by jakos zabezpieczyli. Do reszty to zgoda, wiecej floty i sponsoringu. Ale własnie brak fejmu czyni ten sport takim pięknym i unikatowym, czyż nie? ;)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości