Pierwsze zawody na HT
Pierwsze zawody na HT
Witam
Rower doprowadziłem ostatnimi czasy do dobrego stanu, zakupiłem trochę ochraniaczy i rozmyślam nad startem w jakiś zawodach DH, oczywiście amatorsko. Możecie mi pomóc? Nie wiem kompletnie na których będzie jakaś łatwiejsza trasa żebym na moim Dragu ją ogarnął, dodam że jeżdżę bardziej pod technikę niż czas, więc była by to walka praktycznie z samym sobą, ale mam chęć sprawdzenia się. Tak więc na jakie zawody mógłbym jechać najlepiej koniec lipca i sierpień, jakieś rady co należy wyćwiczyć na lokalnej trasie itp?
Rower doprowadziłem ostatnimi czasy do dobrego stanu, zakupiłem trochę ochraniaczy i rozmyślam nad startem w jakiś zawodach DH, oczywiście amatorsko. Możecie mi pomóc? Nie wiem kompletnie na których będzie jakaś łatwiejsza trasa żebym na moim Dragu ją ogarnął, dodam że jeżdżę bardziej pod technikę niż czas, więc była by to walka praktycznie z samym sobą, ale mam chęć sprawdzenia się. Tak więc na jakie zawody mógłbym jechać najlepiej koniec lipca i sierpień, jakieś rady co należy wyćwiczyć na lokalnej trasie itp?
69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
No chyba macie rację
Musze się wybrać na kilka dni, ale narazie oswajam się z poczuciem strachu widząc stromsze zjazdy. Ogólnie mam przekonanie że mój sprzęt gór mógłby nie wytrzymać, szczególnie hamulec. Więc może gdzie warto wybrać się na trasę w góry ażeby pośmigać, oswoić się z całymi tymi górami 


69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
Lancit - polecam zawody na Lech Bike Festival w sierpniu. Ja tam jechałam w zeszłym roku swoje pierwsze zawody, również na ht i bez poblemu dałam rade. Nie jest zbyt stromo, hopy są albo w miare małe, albo mają wygodne objazdy. Jest trochę sekcji z kamieniami i korzeniami ale nic hardcorowego. Jestem pewna, że nawet osoba słabo jeżdżąca jest w stanie tą trase spokojnie zjechać bez zbędnego stresu
. Do tego ja przyjechałam 3 dni przed festiwalem - nie było tłoków i mogłam sobie spokojnie sama pojeździć. Do tego jest dużo fajnych atrakcji więc nawet jeżeli trasa się nie spodoba to i tak człowiek sobie nie musi pluć w brodę, że zmarnowane pieniądze
.


boogiel tak jak pisałem, ja traktował bym zawody jako walka z samym sobą, ze swoimi słabościami itd.
Fonika przemyślę to
Wybierasz się może w tym roku?
Fonika przemyślę to

69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
boogiel pisze: ale z różnych przyczyn nie wyszło.






A co do tematu, to fakt, najpierw 2-3 wyjazdy na lajcie a potem dopiero zawody. Musisz się liczyć z tym, że nie pobawisz się na zawodach. Zwykle przejazd dla kogoś niewytrenowanego wiąże się z ogromnym bólem nóg i dłoni, nie zatrzymasz się, żeby odpocząć... Znajdź jakiegoś znajomego co trochę już jeździ, zrzućcie się na paliwko i śmignijcie gdzieś w góry.
Z gówna bata nie ukręcisz.
Raczej z dojazdem nie było by problemu, gorzej z rodzicami, którzy wiadomo jak reagują na wyjazd, gdyż jeszcze jestem niepełnoletni. Póki co zajmę się z techniką na bandach, jakoś muszę przezwyciężyć strach przed skokami, chodzi mi o to że mam obawy że przypierdziele w drzewo lub jak to miało miejsce ostatnio lekko mnie podbiło na mułdzie i nie mogłem chwycić klamki, która mi uciekła, co dzieje mi się często i nie wiem jak się wyuczyć czegoś żeby to ogarniać, druga sprawa to obawa niedolecenia do lądowania, choć wiele hopek na trasie na której jeżdżę ma płaski teren i dopiero lądowanie. Nie ma co, wakacje trzeba spędzić na ćwiczeniu i jeździe żeby nogi dopracować 

69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
Na pewno namówie nawet na weekend
Niby na miejscówce również są hopy z objazdami, ale jakoś chciałem spróbować skoczyć, jednak zawsze na miejscu odpuszczałem :P Może wstrzymam się póki nie wyrobię prawka, dołoże kasy na jakiegoś fulla do 1000zł (myślałem nad Koną Stinky) i wtedy zobaczymy co z zawodami i jakimiś festivalami.

69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 04.04.2012 19:53:57
- Lokalizacja: Czarny Bór
- Kontakt:
Fonika pisze:
Lancit - polecam zawody na Lech Bike Festival w sierpniu. Ja tam jechałam w zeszłym roku swoje pierwsze zawody, również na ht i bez poblemu dałam rade. Nie jest zbyt stromo, hopy są albo w miare małe, albo mają wygodne objazdy. Jest trochę sekcji z kamieniami i korzeniami ale nic hardcorowego. Jestem pewna, że nawet osoba słabo jeżdżąca jest w stanie tą trase spokojnie zjechać bez zbędnego stresu. Do tego ja przyjechałam 3 dni przed festiwalem - nie było tłoków i mogłam sobie spokojnie sama pojeździć. Do tego jest dużo fajnych atrakcji więc nawet jeżeli trasa się nie spodoba to i tak człowiek sobie nie musi pluć w brodę, że zmarnowane pieniądze
.
Ja tak samo rok temu pierwszy raz startowałem tam w zawodach na ht . Rower miałem niespełna 2 miesiące i dałem radę


Dzięki jeszcze raz Fonika. Twoja wypowiedź najbardziej przemówiła mi do rozumu i póki co zaczynam ostro trenować i za 2 lata wystartuje na tym Lechu i prawdopodobnie przejadę się na Joy Ride Fest
69 Racing Team - https://www.facebook.com/69RacingTeam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości