Czy to jest możliwe, aby po 2 dniach jazdy (skocznie max 0,5m) i po wyciągnięciu tłumika, amortyzator pękł w koronie i wypadł? Czy już poprzedni właściciel musiał coś z tym zrobić? Wersja RA!
No kolega jeździł na parkingu,tak go wbijał i golenia wypadły z półki,wszystko się wygięło i połamało,I tak miał szczęście bo chyba 2 godziny wcześniej zanim mu to odpadło to byliśmy na downhillu..
Tak jak pisze maxDHFR 2 godziny wcześniej zjeżdżalismy z "hrobaczej łąki" Takimi leśnimy drogami do "kóz gaj" pojechaliśmy do kolegi do kobiernic aby wziąć go na trase. Dałem see przejechać koledze, chciał sprawdzić jak amortyzator działa nacisnął na niego jadąc a on się poprostu ZŁOŻYŁ. Ide porobić zdjęcia.
Normalne, ale już chyba wcześcniej musiało być coś zrobione. ja zaliczyłem nim 1 wyjazd w las na hopki max. 0,5m i 1 zjazd z "hrobaczej łąki" takimi drogami kamienistym...