na początku sierpnia sprzedałem sprawny rower z amortyzatorem RST R1. Po tygodniu gościu dzwoni, że mu się amortyzator rozwalił (niby tylko go podniósł i mu górne golenie wypadły


Tak samo on by musiał udowodnić, że to ja wysłałem mu zepsuty a nie, że on go popsuł, tym bardziej, że stało się to dopiero po tygodniu jeżdżenia, a nie po 1 - 2 dniach.KubaLaPL pisze: Generalnie w sądzie, to Ty musiałbyś udowodnić, że to on zepsuł a nie on, że dostał zepsuty.
Niestety nie. Skoro on jest powodem z prawie a Ty pozwanym, to Ty musisz udowodnić, że on Cię niesłusznie pozywa. To niestety tak działa.robert93 pisze:Tak samo on by musiał udowodnić, że to ja wysłałem mu zepsuty a nie, że on go popsuł, tym bardziej, że stało się to dopiero po tygodniu jeżdżenia, a nie po 1 - 2 dniach.
Allegro? Czy jak? Przez konto matki?robert93 pisze:Kupujący był osobom nieletnią
No to daje do myślenia.robert93 pisze:Poprosiłem o wysłanie paragonu lub faktury za naprawę. Od 2 dni nie otrzymałem odpowiedzi.
W rozmowie telefonicznej powiedziałem, żeby przysłał zdjęcia, ale na tym się skończyło i zdjęć nie otrzymałem. A ten z serwisu to mógł być jego znajomym.=Pietr3k= pisze:Kupujący niezwłocznie po wystąpieniu usterki powinien Cię o niej poinformować, przedstawić dowody uszkodzeń (np. w formie zdjęć) i wspólnie ustalić warunki naprawy i sposób jej finansowania.
Nie wyciągajmy pochopnych wniosków. Łatwiej zrobić komuś złą reklamę, niż później to naprawić.=Pietr3k= pisze:Jeżeli to będzie wał, a na to wygląda, to "Dobre Sklepy Rowerowe" będą miały wspaniałą reklamę w oczach niemałej ilości użytkowników DHZ
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości