Problem z kupującym... czy muszę zwracac pieniadze ?
Problem z kupującym... czy muszę zwracac pieniadze ?
Witam. sprawa wyglada nastepujaco: Sprzedalem jakis czas temu rame NS Surge w rozmiarze 17 cali. wszystko ok doszła kasa a ja wysłałem rame. Tego samego dnia dzwoni do mnie gość i mówi ze jest niezadowolony... dlaczego ? ponieważ wmawia mi że ta rama jest w rozmiarze 15 cali... tutaj krótkie wyjaśnienie. Jesli mam fakture ze sklepu do tej ramy, oraz sam mam porownanie do tej samej ramy w rozmiarze 15 cali ( ten sam rocznik i należy do znajomego ) na podstawie czego stwierdzam ze z cala pewnoscia jest wieksza to jak może mówić że jest mniejsza? czyżbym całe zycie jezdzil w nieswiadomosci na 15" ( w tym wypadku jaką ramę mają moi koledzy ? ) ....
druga sprawa to sprawa rzekomego wgniota na tylnych widełkach.... ogladam jeszcze raz zdjecia ktore mu wyslalem i nie mozna zlego slowa powiedziec na te rame. nie wierze rownież że coś takiego jak wgniot przeoczyłem ( na ramie nie miałeż żadnej gleby a jej przebieg jest znikomy)... Do opisu aukcji pisało że stan jak na fotografii. Bardzo śmiało polecałem tę ramę gdyż cena była niska a jej stan naprawdę bardzo dobry. trzecia sprawa że kupujący twierdzi ze ma 180 wzrostu i jest za mała... na forum wiele osob jezdzi na tej ramie ze wzrostem nawet do 190 i nie mogą na nią powiedziec ze jest mała !!! sam mam 186 i była idealna !!! trzecią sprawą jest to że kupujący był niezadowolony z tego że hak nie był odkrecony przy wysyłce. specjalnie tego nie zrobiłem gdyż siedział dosyc mocno i przykrecony był przez 3 srubki na imbusa. Nie odkrecałem ich gdyż czułem że trzymaja zbyt mocno i gniazda moglyby sie zniszczyc ( dbałem o to żeby nie było problemów z hakiem ). W zamian za to dobrałem kawałek metalowej tulei i zabezpieczyłem hak że nie było mowy żeby się coś z nim stało !!! Zresztą sam kupujący powiedział że hak jest ok tylko miał pretensje ze go nie odkreciłem.... co mam robic w takiej sytuacji ? Dodam tylko od siebie iż nie chciałem nikogo oszukac bo rama była i mam nadzieje jest w stanie idealnym technicznym i bdb+ jesli chodzi o wyglad wizualny. każdy kto rame widział może to potwierdzić . proszę o odpowiedź . pozdrawiam
druga sprawa to sprawa rzekomego wgniota na tylnych widełkach.... ogladam jeszcze raz zdjecia ktore mu wyslalem i nie mozna zlego slowa powiedziec na te rame. nie wierze rownież że coś takiego jak wgniot przeoczyłem ( na ramie nie miałeż żadnej gleby a jej przebieg jest znikomy)... Do opisu aukcji pisało że stan jak na fotografii. Bardzo śmiało polecałem tę ramę gdyż cena była niska a jej stan naprawdę bardzo dobry. trzecia sprawa że kupujący twierdzi ze ma 180 wzrostu i jest za mała... na forum wiele osob jezdzi na tej ramie ze wzrostem nawet do 190 i nie mogą na nią powiedziec ze jest mała !!! sam mam 186 i była idealna !!! trzecią sprawą jest to że kupujący był niezadowolony z tego że hak nie był odkrecony przy wysyłce. specjalnie tego nie zrobiłem gdyż siedział dosyc mocno i przykrecony był przez 3 srubki na imbusa. Nie odkrecałem ich gdyż czułem że trzymaja zbyt mocno i gniazda moglyby sie zniszczyc ( dbałem o to żeby nie było problemów z hakiem ). W zamian za to dobrałem kawałek metalowej tulei i zabezpieczyłem hak że nie było mowy żeby się coś z nim stało !!! Zresztą sam kupujący powiedział że hak jest ok tylko miał pretensje ze go nie odkreciłem.... co mam robic w takiej sytuacji ? Dodam tylko od siebie iż nie chciałem nikogo oszukac bo rama była i mam nadzieje jest w stanie idealnym technicznym i bdb+ jesli chodzi o wyglad wizualny. każdy kto rame widział może to potwierdzić . proszę o odpowiedź . pozdrawiam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
Zakładam, że nie jesteś przedsiębiorcą 
1. Z tego, że rama wydaje mu się być w innym rozmiarze niż było to podane w opisie na pewno nie jest podstawą byś zwracał mu jakiekolwiek pieniądze, a on Tobie odsyłał z powrotem ramę. Mógł sobie to wszystko sprawdzić przed zakupem, pomierzyć, porównać, przetestować u kolegi itd. Ty ze swojej strony dochowałeś wszelkiej staranności - dałeś zgody z rzeczywistością opis, zdjęcia, że rama ma tyle cali a tyle. A ponadto obalasz ten argument porównaniem do ramy kolegi. Podobnie rzecz się ma z tymi hakami - tym bardziej, że wszystko z nimi gra i nic nie jest uszkodzone.
2. Sprawa tego wgniota - tu jest pewne pole manewru z jego strony. Bo gdyby rzeczywiście istniał już wcześniej, a Ty go o tym nie powiadomiłeś to wchodzi nam w grę rękojmia za wady i skutki z tym związane - czyli od obniżenia ceny aż do tego zwrotu kasy włącznie. Jednak z tego co piszesz masz zdjęcia sprzed wysyłki na których nie ma tego wgniota. Mógł on przecież także powstać w trakcie przesyłki. Co do zasady w momencie wydania rzeczy kurierowi to na kupującego przeszło ryzyko, więc po otwarciu przesyłki mógł sobie ją dokładnie obejrzeć i ewentualnie w razie wykrycia wady występować już przeciwko firmie kurierskiej.
Kolejny Twój argument to fakt, że rama była używana i jako taką kupujący ją nabył. Dlatego jeśli tylko wgniotek (o ile istnieje) nie utrudnia korzystania z ramy w jakiś znaczący sposób, a przecież także mógł on powstać w wyniku normalnego używania, to również nie ma podstaw do zwrotu pieniędzy. Ale jak sam piszesz, skoro żadnego wgniota nie było, to zapewne jest to bujda na resorach mająca spowodować, że odeślesz mu gotówkę.
Podsumowując - żadnych pieniędzy bym nie oddawał, sprzedaż była ważna, Ty masz zdjęcia, że rama była ok przed wysłaniem, opis był wyczerpujący, ogólnie wszystko grało. Gość po prostu szuka powodu dla której mógłby Ci ją zwrócić. Pewnie się rozmyślił, inaczej sobie ją wyobrażał itp. Niestety to nie są powody, aby anulować umowę sprzedaży, dlatego zapomnij o sprawie i wydawaj zarobione $$ na nowe części

1. Z tego, że rama wydaje mu się być w innym rozmiarze niż było to podane w opisie na pewno nie jest podstawą byś zwracał mu jakiekolwiek pieniądze, a on Tobie odsyłał z powrotem ramę. Mógł sobie to wszystko sprawdzić przed zakupem, pomierzyć, porównać, przetestować u kolegi itd. Ty ze swojej strony dochowałeś wszelkiej staranności - dałeś zgody z rzeczywistością opis, zdjęcia, że rama ma tyle cali a tyle. A ponadto obalasz ten argument porównaniem do ramy kolegi. Podobnie rzecz się ma z tymi hakami - tym bardziej, że wszystko z nimi gra i nic nie jest uszkodzone.
2. Sprawa tego wgniota - tu jest pewne pole manewru z jego strony. Bo gdyby rzeczywiście istniał już wcześniej, a Ty go o tym nie powiadomiłeś to wchodzi nam w grę rękojmia za wady i skutki z tym związane - czyli od obniżenia ceny aż do tego zwrotu kasy włącznie. Jednak z tego co piszesz masz zdjęcia sprzed wysyłki na których nie ma tego wgniota. Mógł on przecież także powstać w trakcie przesyłki. Co do zasady w momencie wydania rzeczy kurierowi to na kupującego przeszło ryzyko, więc po otwarciu przesyłki mógł sobie ją dokładnie obejrzeć i ewentualnie w razie wykrycia wady występować już przeciwko firmie kurierskiej.
Kolejny Twój argument to fakt, że rama była używana i jako taką kupujący ją nabył. Dlatego jeśli tylko wgniotek (o ile istnieje) nie utrudnia korzystania z ramy w jakiś znaczący sposób, a przecież także mógł on powstać w wyniku normalnego używania, to również nie ma podstaw do zwrotu pieniędzy. Ale jak sam piszesz, skoro żadnego wgniota nie było, to zapewne jest to bujda na resorach mająca spowodować, że odeślesz mu gotówkę.
Podsumowując - żadnych pieniędzy bym nie oddawał, sprzedaż była ważna, Ty masz zdjęcia, że rama była ok przed wysłaniem, opis był wyczerpujący, ogólnie wszystko grało. Gość po prostu szuka powodu dla której mógłby Ci ją zwrócić. Pewnie się rozmyślił, inaczej sobie ją wyobrażał itp. Niestety to nie są powody, aby anulować umowę sprzedaży, dlatego zapomnij o sprawie i wydawaj zarobione $$ na nowe części

http://www.pinkbike.com/photo/5983663/
może ci nabruzdzić w opini- w najgorszym wypadku,otrzymasz komentarz,że opis nie odpowiadał rzeczywistości,może coś tam jeszcze nakłamać i nic z tym nie zrobisz.
allegro nie ma możliwości ingerencji w komentarze- i jedynie kontrachęci mogą sami się dogadać i unieważnić swoje negatywne opinie.
nikt nie ma mocy ,aby zmusić cię do anulowania transakcji-straszenie sądami,sporami allegro itp. nic w tym przypadku nie zmieni.
tak więc decyzja należy wyłacznie do ciebie- obawiać sie nie musisz, jednak ja uważam że powinieneś przyjąć zwrot i oddać kaskę (oczywiście po uprzednim otrzymaniu i oględzinach ramy, nie zwracasz też pieniędzy za przesyłki.w tym przypadku w obie strony płaci kupujący) .potem możesz wystąpić o zwrot prowizji-niektóre powody dla których się domagasz zwrotu,powodują że kupiec otrzymuje punkt karny-po 3 takich punktach zawieszają mu konto.- możesz też wciągnąć go na czarną listę-i uniemożliwić licytowanie twoich przedmiotów w przyszłości.
allegro nie ma możliwości ingerencji w komentarze- i jedynie kontrachęci mogą sami się dogadać i unieważnić swoje negatywne opinie.
nikt nie ma mocy ,aby zmusić cię do anulowania transakcji-straszenie sądami,sporami allegro itp. nic w tym przypadku nie zmieni.
tak więc decyzja należy wyłacznie do ciebie- obawiać sie nie musisz, jednak ja uważam że powinieneś przyjąć zwrot i oddać kaskę (oczywiście po uprzednim otrzymaniu i oględzinach ramy, nie zwracasz też pieniędzy za przesyłki.w tym przypadku w obie strony płaci kupujący) .potem możesz wystąpić o zwrot prowizji-niektóre powody dla których się domagasz zwrotu,powodują że kupiec otrzymuje punkt karny-po 3 takich punktach zawieszają mu konto.- możesz też wciągnąć go na czarną listę-i uniemożliwić licytowanie twoich przedmiotów w przyszłości.
jasiek - wg. ciebie gdy kupujesz używaną rame i okazuje się, że ma ona wgniota to wszystko jest ok?! To ja ci sprzedam ramke - funkiel nówka, używana 2 tygodnie. Co prawda ma 10 wgniotów ale nie musze Cię o tym informować bo przecież nie utrudniają one użytkowania, a rama nie jest sprzedawana jako nowa...
Piszesz bzdury totalne. To na sprzedającym leży odpowiedzialność odpowiedniego zapakowania towaru do wysyłki. Jeżeli towar się uszkodził, a nie jest ubezpieczony, to z winy sprzedającego - nie kupującego. Przecież kupujący nie ma najmniejszego wpływu na zapakowanie przedmiotu
.Dlatego niektórzy sprzedający wysyłają TYLKO przesyłką ubezpieczoną lub kurierem. Wtedy na nich spada odpowiedzialność, ale nawet jeżeli kurier uszkodzi przesyłke ubezpieczoną to ubezpieczenia nadal musi dochodzić NADAWCA przesyłki czyli sprzedający, nie kupujący.
Kolego łukiś - jeżeli wgniot faktycznie jest to kupujący jak najbardziej ma prawo domagać się zwrotu i taki zwrot powinieneś uznać. Niech Ci wyśle zdjęcie wgniota, a potem odeśle rame.
Diskordia - Co do straszenia sądem, jeżeli wartość ramy przekraczała 250zł to jak najbardziej kupujący może wytoczyć mu sprawe... Ja z gościem miałam zatargi i w końcu poszłam na policje (zero kontaktu i zlew totalny). Kase odzyskałam w 100% (również za wysyłkę), a on obecnie czeka na proces. Oszust to oszust, a oszustów trzeba tępić.
Piszesz bzdury totalne. To na sprzedającym leży odpowiedzialność odpowiedniego zapakowania towaru do wysyłki. Jeżeli towar się uszkodził, a nie jest ubezpieczony, to z winy sprzedającego - nie kupującego. Przecież kupujący nie ma najmniejszego wpływu na zapakowanie przedmiotu

Kolego łukiś - jeżeli wgniot faktycznie jest to kupujący jak najbardziej ma prawo domagać się zwrotu i taki zwrot powinieneś uznać. Niech Ci wyśle zdjęcie wgniota, a potem odeśle rame.
Diskordia - Co do straszenia sądem, jeżeli wartość ramy przekraczała 250zł to jak najbardziej kupujący może wytoczyć mu sprawe... Ja z gościem miałam zatargi i w końcu poszłam na policje (zero kontaktu i zlew totalny). Kase odzyskałam w 100% (również za wysyłkę), a on obecnie czeka na proces. Oszust to oszust, a oszustów trzeba tępić.
Fonika, tylko skąd pewność, że wgniot powstał podczas transportu?
A może gość wyhaczył dzwona i teraz ściemę wali i żąda zwrotu.
.
O.T.
A tak poza tym, odbiegając trochę od tematu. Wypowiedź Foniki zmusiła mnie do refleksji.
Jestem zarejestrowany na wielu forach (od takich na temat zwiedzania bunkrów, po modelarskie i motoryzacyjne). I muszę to z przykrością stwierdzić, że na żadnym innym forum nie ma takich pojazdów, jak na dh-zonie (dorównuje tylko forum elektroda.pl). Wszyscy są kozakami, wszyscy się na wszystkim znają. Każdy na siebie jeździ. Ktoś się na czymś nie zna, to pojazd. Rozumiem, że to jest denerwujące, ale jak to jest rozwiązane na innych forach? Ludzie się potrafią dogadywać i pomimo tego jest porządek i jakoś to sprawnie funkcjonuje.
Oczywiście nie mam żadnych wątów do nikogo. Stwierdzam tylko fakty na podstawie doświadczenia.
Sorry za O.T. jakoś na zwierzenia mnie wzięło.
A może gość wyhaczył dzwona i teraz ściemę wali i żąda zwrotu.
Widzę, że znasz sytuację lepiej od sprzedawcy/założyciela tematu. Na jakiej podstawie to zakładasz? To on chyba wie lepiej niż Ty. Wszystko czarno na białym wytłumaczył i jeśli chodzi o Twoje zdanie, to bym polemizował. Ciekaw jestem, czy takim tonem mówiłabyś do niego w 4 oczy, a nie przez Internet. Pewnie rurka by Ci zmiękłaFonika pisze:Piszesz bzdury totalne.

O.T.
A tak poza tym, odbiegając trochę od tematu. Wypowiedź Foniki zmusiła mnie do refleksji.
Jestem zarejestrowany na wielu forach (od takich na temat zwiedzania bunkrów, po modelarskie i motoryzacyjne). I muszę to z przykrością stwierdzić, że na żadnym innym forum nie ma takich pojazdów, jak na dh-zonie (dorównuje tylko forum elektroda.pl). Wszyscy są kozakami, wszyscy się na wszystkim znają. Każdy na siebie jeździ. Ktoś się na czymś nie zna, to pojazd. Rozumiem, że to jest denerwujące, ale jak to jest rozwiązane na innych forach? Ludzie się potrafią dogadywać i pomimo tego jest porządek i jakoś to sprawnie funkcjonuje.
Oczywiście nie mam żadnych wątów do nikogo. Stwierdzam tylko fakty na podstawie doświadczenia.
Sorry za O.T. jakoś na zwierzenia mnie wzięło.
Pomijając fakt, że ty pojeżdżasz mnie, a sam masz pretensje o to do innych...
Ja pisze jedynie jak to wygląda wg. polskiego prawa. Wystarczy przeczytać regulamin allegro lub odpowiednie akty prawne dotyczące rękojmi. Nie ma tutaj żadnego pojazdu. Koledzy wyżej po prostu doradzają, a nie mają pojęcia o czym mówią. Jeszcze zachęcają kolege do oszustwa bo "nikt go do niczego nie zmusi"... Skandal po prostu.
Ja pisze jedynie jak to wygląda wg. polskiego prawa. Wystarczy przeczytać regulamin allegro lub odpowiednie akty prawne dotyczące rękojmi. Nie ma tutaj żadnego pojazdu. Koledzy wyżej po prostu doradzają, a nie mają pojęcia o czym mówią. Jeszcze zachęcają kolege do oszustwa bo "nikt go do niczego nie zmusi"... Skandal po prostu.
Jeżeli o wszystkim napisałeś dokładnie i poinformowałeś kupującego to w grę wchodzi jedynie twoja dobra wola ale po ty co wyczytałem nie zamierzasz mu zwracać kasy i w zasadzie słusznie bo jego argumenty wydają się mocno naciągane, sam miałem surga 08r 15' a mam 182 cm i wydawał się być czasami nawet z duży:)
Ma taką geometrię i nawet producent podaję iż odczuwalnie jest to 16'-17' więc nie może być zamała no ale mowa tu oczywiscie o roczniku 08r dla przykładu.
Po za tym przecież można zmierzyć dł. rury podsiodłowej i wszystko sie wyjaśni.
Moim zdaniem kolo trafił gdzieś jakąś inną, jego zdaniem fajniejsza ramę i teraz kombinuje jak się pozbyć tej.
Tak jak mówiłem liczy sietylko twoja dobra wola bo jeśli nie ustaliliście inaczej to mu nie przysługuję prawo zwrotu w termine 10dni gdyż jak mniemam jesteś osobąprywatną nie posiadającą działalności gospodarczej
Niech mnie ktoś poprawi skoro się mylę.
Ma taką geometrię i nawet producent podaję iż odczuwalnie jest to 16'-17' więc nie może być zamała no ale mowa tu oczywiscie o roczniku 08r dla przykładu.
Po za tym przecież można zmierzyć dł. rury podsiodłowej i wszystko sie wyjaśni.
Moim zdaniem kolo trafił gdzieś jakąś inną, jego zdaniem fajniejsza ramę i teraz kombinuje jak się pozbyć tej.
Tak jak mówiłem liczy sietylko twoja dobra wola bo jeśli nie ustaliliście inaczej to mu nie przysługuję prawo zwrotu w termine 10dni gdyż jak mniemam jesteś osobąprywatną nie posiadającą działalności gospodarczej
Niech mnie ktoś poprawi skoro się mylę.
1. Ty pierwsza zaczęłaś.Fonika pisze:Pomijając fakt, że ty pojeżdżasz mnie, a sam masz pretensje o to do innych...
2. Moja wypowiedź nie jest pojazdem, tylko zwróceniem uwagi. Zwróciłem Ci uwagę, bo pisząc wyrażenie "bzdury totalne", stwierdzasz że masz 100% racji, a wcale tak nie jest. Nie wiesz kiedy powstał wgniot i kto go zrobił, więc skąd Twoja 100% pewność, że próbujesz podważać coś, czego na oczy nie widziałaś?
3. To ja się czuję przez Ciebie "pojechany", bo nie używasz wielkich liter, przy zwrotach grzecznościowych w przeciwieństwie do mnie

4. That's all folk's w tym temacie. Jeżeli chcesz o tym porozmawiać, to zapraszam na PW albo na rozmowę w 4 oczy. Dla dobra forum nie chcę robić kolejnego O.T.
Wracając do wypowiedzi:
Nikt nie nakłania go do kłamstwa i złego czynu, bo nikt nie zna sytuacji jak łukiś (albo Fonika

Jeżeli na zdjęciach nie widać wgniotu, a ja nie pamiętał bym czy takowy wgniot był już w ramie, to w życiu bym nie zwracał kasy!
Nie ma dowodów - nie ma sprawy.
Dokładnie. Też miałem Surge'a z 2008 15" (identyko, co Bitch oprócz haków), mierzę 180 cm i ramka była idealna do mojego wzrostu.elton29 pisze:Jeżeli o wszystkim napisałeś dokładnie i poinformowałeś kupującego to w grę wchodzi jedynie twoja dobra wola ale po ty co wyczytałem nie zamierzasz mu zwracać kasy i w zasadzie słusznie bo jego argumenty wydają się mocno naciągane, sam miałem surga 08r 15' a mam 182 cm i wydawał się być czasami nawet z duży:)
Ma taką geometrię i nawet producent podaję iż odczuwalnie jest to 16'-17' więc nie może być zamała no ale mowa tu oczywiscie o roczniku 08r dla przykładu.
Wg mnie gość coś kombinuje, ale to tylko domysły.
Jedyny argument ktory mozna wziac pod uwage to ten wgniot, reszta moim zdaniem jest wyssana z palca aby podkreslic powage sytuacji i wyludzic kase. Niech kupujacy podesle zdjecia wgniota albo najlepiej niech wysle ci rame (oczywiscie na swoj koszt) do ogledzin, zobaczysz wtedy czy zacznie krecic czy podejdzie powaznie do sprawy. Jesli wgniot na prawde istnieje to reklamuj firme kurierska... Dalsza droga juz bedzie zalezala od ciebie. Jesli wgniot faktycznie jest to pomoga tylko zdjecia z potwierdzeniem daty zrobienia fotografii... Powodzenia 

Tylko na jakiej podstawie będzie można udowodnić, że firma kurierska uszkodziła paczkę?Irion pisze:Jesli wgniot na prawde istnieje to reklamuj firme kurierska...
To adresat paczki powinien sprawdzić zawartość przy odbiorze paczki. Jeżeli nie zauważył żadnego uszkodzenia, to wg mnie jest pozamiatane.
True. W tych ramach ciężko o innego "wgniota" w tym miejscu.pietryna pisze:Kwestia wgniota na tyle jest dziwna :P W bitchu gięcia rur są takie że miejscami rura jest wgnieciona. Może o to mu chodzi?
Niech gość porobi fotki tych "wgniotów" i tyle.
Co do rozmiaru tak samo - niech przyłoży miarkę i zrobi dokładne foto.
A argumenty, że wg. kupującego rama jest na niego za mała (o ile jest w takim rozmiarze, jak podane na aukcji) czy nieuzasadnione pretensje o hak nie są w żadnym stopniu powodem do zwrotu kasy.
http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
zrobie tak ze powiem typowi zeby zrobil dokladne zdjecia wgniota. bylem w 100 procentach pewny stanu swojej ramy ale teraz juz tak mi nawkrecal ze nie wiem. nie ma zdjec nie ma problemu i oleje goscia. nie bede sie pierdzielił z kims kto nie umie robic zakupów.... mi sie wydaje ze gosc znalazl cos innego lub mu sie nie spodobala... ale przeciez ja nikogo nie namawiałem do kupna swojej ramy.... kupił to ma. nie bede tracil kolejnych tygodni na powtorne wystawienie zwłaszcza ze mialem juz innych kupców...
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
Discordia - jeżeli pozwany zdecyduje się dobrowolnie zwrócić pieniądze to ma szanse na mniejszą kare. Proces nie jest o to kto ma racje, bo gośc się od razu przyznał do oszustwa i oddał pieniądze, a sądzony będzie za to i kilkanaście innych oszustw. Nie wiesz to się nie wypowiadaj, bo poziom twoich wypowiedzi jest naprawdę żałosny i do tego nie na temat jak zwykle
.
ari4 - ja też nikogo nie pojechałam, po prostu "zwróciłam uwagę", że wypisuje totalne bzdury.
Jak widać nie czytasz też ze zrozumieniem, bo nigdzie nie pisałam, że znam sytuacje lepiej od sprzedającego, nawet tego nie zasugerowałam. Z tego też powodu używałam zwrotów takich jak np. "jeżeli", nic mu przecież nie wmawiałam. Reszta to zwykła prawda, wystarczy zapoznać się trochę z polskim prawem.
A skoro sprzedający jest taki uczciwy to ciekawe dlaczego zawiesili mu konto na allegro...

ari4 - ja też nikogo nie pojechałam, po prostu "zwróciłam uwagę", że wypisuje totalne bzdury.

A skoro sprzedający jest taki uczciwy to ciekawe dlaczego zawiesili mu konto na allegro...
Fonika pisze:A skoro sprzedający jest taki uczciwy to ciekawe dlaczego zawiesili mu konto na allegro...
Nie wiem co konto sprzed 5-6 lat mojego kolegi (który zreszta zmienił miejsce zamieszkania, zaplacił prowizje i ma nowe konto którego uzywa ) ma do tej sprawy, ale proponuje sie odpierdolic pobocznych faktow gdyż ja tylko opisałem sytuacje najrzetelniej jak potrafie. Nie wy jestescie od sądzenia tylko ewentualnej porady. jesli jestem taki nieuczciwy to sąd mną się zajmie a póki co mozesz stąd isc ze swoimi spekulacjami.
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
Tak to czytam i nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać.
Po jasną cholerę Wy się tu żrecie ?
Winę jedno na drugie, trzecie itd zrzuca co 10 sekund...
łukiś - Jeżeli dobrze opisałeś aukcję, wgiotu wcześniej nie było i rzeczywiście nie ściemniasz to możesz być spokojny.
Jeżeli wgniot powstał w transporcie, to na dobrą sprawę "beknie" za to owy kurier. (miałem taką sytuację, i kurier był zobowiązany do zakupu przedmiotu, który zniszczył).
Po jasną cholerę Wy się tu żrecie ?
Winę jedno na drugie, trzecie itd zrzuca co 10 sekund...
łukiś - Jeżeli dobrze opisałeś aukcję, wgiotu wcześniej nie było i rzeczywiście nie ściemniasz to możesz być spokojny.
Jeżeli wgniot powstał w transporcie, to na dobrą sprawę "beknie" za to owy kurier. (miałem taką sytuację, i kurier był zobowiązany do zakupu przedmiotu, który zniszczył).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość