Koniec świata - kompletujemy zestaw ratunkowy ;]
Koniec świata - kompletujemy zestaw ratunkowy ;]
Z racji tego, że nasz świat nieubłaganie zbliża się ku końcowi (już tylko 3 tygodnie :d), należałoby skompletować jakiś zestaw do przeżycia.
Zakładając, że walnie w nas jakieś Nibiru, nic z nas nie zostanie, więc moja propozycja wygląda następująco:
1. popcorn
2. okulary przeciwsłoneczne, żeby nie raziło jak kamyk uderzy w Ziemię
3. jakieś browary :]
Ciekawiej będzie, jak koniec, będzie faktycznie jedynie powrotem do ery kamienia łupanego. W takim przypadku potrzebny będzie zestaw survivalowy.
Moja propozycja:
1. Nóż - wiadomo
2. sznurek, ostatnio popularne są bransoletki zrobione z paracordu, niektóre zadziwiająco fajne - yt
3. krzesiwo z magnezją - jakoś ten ogień trzeba rozpalić :]
4. Micropur i nadmanganian potasu - uzdatnianie wody, wiadomo. Nadmanganian fajny, bo z małej ilości można uzdatnić spore ilości wody, a z gliceryną (i być może glikolem - płyn chłodniczy), robi za awaryjną podpałkę nie wymagającą żródła ognia.
Jakie są wasze propozycje?
Zakładając, że walnie w nas jakieś Nibiru, nic z nas nie zostanie, więc moja propozycja wygląda następująco:
1. popcorn
2. okulary przeciwsłoneczne, żeby nie raziło jak kamyk uderzy w Ziemię
3. jakieś browary :]
Ciekawiej będzie, jak koniec, będzie faktycznie jedynie powrotem do ery kamienia łupanego. W takim przypadku potrzebny będzie zestaw survivalowy.
Moja propozycja:
1. Nóż - wiadomo
2. sznurek, ostatnio popularne są bransoletki zrobione z paracordu, niektóre zadziwiająco fajne - yt
3. krzesiwo z magnezją - jakoś ten ogień trzeba rozpalić :]
4. Micropur i nadmanganian potasu - uzdatnianie wody, wiadomo. Nadmanganian fajny, bo z małej ilości można uzdatnić spore ilości wody, a z gliceryną (i być może glikolem - płyn chłodniczy), robi za awaryjną podpałkę nie wymagającą żródła ognia.
Jakie są wasze propozycje?
jak będą trzęsienia ziemi, to... flachę łatwiej rozlać :]lollex pisze:Już nie lepiej kulturalnie flaszeczke?
ZEfiR pisze:krzesiwo magnezowe zastąpiłbym zwykłym-łatwiej wzniecić iskrę, no i pistolet na wodę jeżeli Tusk by przeżył i trzeba go było dobić
a jak po wszystkim spadnie radioaktywny deszcz i kora ze stalowej brzozy (hehe

chciałem się rozbić o drzewo i ziemię... udało się dopiero o stos moich flaszek :dfreed pisze:http://gra.narodowa.com/ dla mnie to jest koniec świata
Kulturalnie to zamknąć się w jakiejś piwnicy (co by było bezpieczniej :P ), kilku znajomych do wódeczki i degustować 

Moja Ciapurka: http://www.pinkbike.com/photo/9296923/
Zapomniałeś o rowerze. Czymś się trzeba przemieszczaćJaca pisze:Moja propozycja:
1. Nóż - wiadomo
2. sznurek, ostatnio popularne są bransoletki zrobione z paracordu, niektóre zadziwiająco fajne - yt
3. krzesiwo z magnezją - jakoś ten ogień trzeba rozpalić :]
4. Micropur i nadmanganian potasu - uzdatnianie wody, wiadomo. Nadmanganian fajny, bo z małej ilości można uzdatnić spore ilości wody, a z gliceryną (i być może glikolem - płyn chłodniczy), robi za awaryjną podpałkę nie wymagającą żródła ognia.

Od kilku lat prowadzę 2 serwisy o przetrwaniu w warunkach kryzysowych.
Pierwszy Zombie Zone przeczytacie tu rozmaite testy noży, latarek itp. gadżetów pomocnych w survivalu.
Drugi to Every Day Carry czyli w skrócie EDC możecie tam zobaczyć co ludzie noszą ze sobą na co dzień
Pierwszy Zombie Zone przeczytacie tu rozmaite testy noży, latarek itp. gadżetów pomocnych w survivalu.
Drugi to Every Day Carry czyli w skrócie EDC możecie tam zobaczyć co ludzie noszą ze sobą na co dzień

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości