Zbieram kase na rame do freeridu / downhill do 2600zł. Myślałem na Dangerous Mike'iem Freeride 2.0 ale gdy sie dowiedziałęm że nie da sie wsadzić zębatki w korbie więcej niż 36 zębów to troche przestałem o nim myśleć. Jest jeszcze Duncon Tosa Inu, tylko boje się troche o budowę wachacza, poza tym ramka jest całkiem spoko. Najnowszym moim pomysłem jest złapanie używanej Kony Stinky w stanie bdb. Skok w ramce to przynajmniej 150mm i rozmiar nie większy niż 18". Czekam na propozycje. Z góry dziękuję wszystkim :-).
Na razie nie mam kasy :/ kupiłbym coś w styczniu. Wtedy już będe prawdopodobnie miał odpowiednią sumę. Wisnia, sory miałem problemy z netem i przycisłem dwa razy, zeby upewnic se ze mój temat wskoczył na forum. Pisz na ten drugi jak mozesz. Dzięki :-)