: 18.08.2009 11:06:52
Schodek kupuj lepsze telefony 

Brawo, bravissiomo!!! To jest właśnie schodziowa logika poganiana kompletną nieznajomością techniki. Telefon jako urządzenie jest cały czas włączony. Procesor, pamięc, wszystko jest cały czas utrzymywane w stanie aktywnym, no chyba że Ty schodziu jak przestajesz dzwonić wyłączasz aparat (w sumie nie zdziwiłbym się gdyby tak było). Urządzenia odbierające sygnał są stale aktywne, to nie jest jak Stand By w telewizorze, a to że bateria nie pada tak szybko jak podczas gadania wynika. z tego,że kilka prądożernych rzeczy, takich jak opampy czy podświetlenie LCD (zresztą co ja ci będę gadał i tak gówno wiesz i nic nie zrozumiesz). Doucz się pustaku to będziemy mieli o czym gadać, na razie to sypiesz przykładami na temat których przeczytałeś może w Focusie albo obejrzałeś na Discovery.wejdz czlowieku w funkcje swojego telefonu i odszukaj dane na temat wszystkich polaczen !! wiekszosc telefonow ma takie funkcje ...no chyba ze nadal masz pierwszy telefon !!
Nie było mowy o bateriach tylko o telefonach. Nie pierwszy raz mylisz podstawowe pojęcia, więc się lepiej nie powołuj na kolegów - specjalistów bo najwyraźniej nie zakumałes niczego co ci mówili, o ile w ogóle móiwli.B.Z. mistrzu techniki - ile czasu zyje bateria w telefonie gdy rozmawisz w dzien 4h ?? wytrzyma 2 lata ? znam ludzi pracujacych telefonami i potrafia najlepsze modele zajechac w pol roku, malo jeszcze wiesz a jeszcze mniej kumasz...
Schodziu, rozpędź się na swoim rowerku i przywal w jakieś grube drzewo, to może klepy na właściwe miejsce powskakują. Tradycyjnie, jak jesteś przyparty do muru to zmieniasz temat. Co ma opona do komórki? Przez komórkę czy się gada czy nie to się jej praktycznie nie wyłącza, walnąłeś gafę nie pierwszą i nie potrafisz odpuścić. Trwałość wszystkiego określa się w normalnych warunkach eksploatacji, będziesz napierdalał w klawiaturę 1500 SMsów dziennie to klawisze przestaną działać dość szybko (co nie zmienia faktu, ze po wymianie zużytego elementu całość będzie z powrotem działać), ale normalnie użytkowany telefon służy z reguły kilka lat. Samochód też można zarżnać w 2-3 lata jak się go nie oszczędza i napierdziela ile wlezie po dziurach, nikt jednak nie powie, że trwałość samochodu tyle własnie wynosi.przyklad inny - opona,dh,42a np hajek - ile czasu zyje opona ?? stosowana w zawodach dh ??
1h
3h
5h
24h
48h
tydzien
miesiac
rok w sklepie
czyli nadal nic niewiadomoB.Z. pisze:Orientacyjnie koszt wychodzi tak jak pisałem
w koncu zaczynasz rozumiec o co chodzi !! okresla sie zadanie dla detalu uwzgledniajac warunkii eksploatacji - teego nie rozumiesz do konca ale widocznie ktos porusza sie w Twojej okolicy w temacie i podsyszales fraze...B.Z. pisze:Trwałość wszystkiego określa się w normalnych warunkach eksploatacji, będziesz napierdalał w klawiaturę 1500 SMsów dziennie to klawisze przestaną działać dość szybko (co nie zmienia faktu, ze po wymianie zużytego elementu całość będzie z powrotem działać), ale normalnie użytkowany telefon służy z reguły kilka lat.
trwalosc samochodu liczy sie na podstawie przebiegu w kilometrach a nie w latach stania na parkingu...mozesz zrobic w 10lat tyle co drugi w jeden rok...i co wtedy ??B.Z. pisze:, że trwałość samochodu tyle własnie wynosi.
1. Wiadomo, tylko komuś nie chce się szukać.Z MOJEJ STRONY NIE ZOBACZYSZ ZADNEGO KONKRETU BO NA PODSTAWIE KILKU ZDJEC NIE JESTEM CI W STANIE TEGO POWIEDZIEC
B.Z. napisał:
Orientacyjnie koszt wychodzi tak jak pisałem
czyli nadal nic niewiadomo
I właśnie dlatego ich nie dostaniesz. Tym bardziej, że tak wszystko robisz wyłącznie po to, żeby znaleźć dziurę w całym. Dawno nie bzykałeś i testosteron wymieszał się z mózgiem...Schodek pisze:piotrex wiem ze sie balagan zrobil ale nadal ciekawia mnie odpowiedzi na te pytania...
jedno pytanie - maxxis a intense a kenda - czy w kazdych markach szerokosc jest taka sama mimo podanej wartosci ?? pomijajac wysokosc opony a jej szerokosc...ehhB.Z. pisze:Tutaj akurat ja będę bardziej "postępowy" - czas grubych opon się skończył, zwłaszcza jak ktoś buduje lekką maszynę to nie będzie zakładał 2.7....
Zapraszam, do Bydgoszczy możemy się przekonać. Sam zachodziłem w głowę dlaczego tobie jeszcze nikt buźki nie zdefasonował, ale widzę wyraźnie, że nawet na tym forum jeśli kogoś znasz to się z nim liczysz i nie wyskakujesz z idiotycznymi docinkami. Wbij sobie do makówki jedno - nie ja zaczęłem sypać głupimi pseudo-żarcikami i nie ja ignorowałem twoje argumenty.B.Z. ciekaw jestem czy takim cwaniakiem w ryju tylko w sieci jestes czy masz odwage tak pyskowac na ulicy ??
Schodek pisze:Naucz sie dyplomowany znawco marketingu ze w rozmowie trzeba szanowac rozmowce a nie za wszelka cene udowadniac swoje poglady...