pomogłą 2 cm opaska z izolacji termokurczliwej pośrodku sprężyny, sprężyna poprstu ma mniejszą średnice niż średnica wewnętrna goleni i w momencie obciążenia sprężyna wygina się i uderza o golenie. Ja kupiłem opaske o śrenicy 3,8 bo nie było takiej 3 cm, ale miałem problemy z włożeniem sprężyny do amora, musiałem papierem ściernym opaske przyszlifować. Proponuje kupić opsake mniejszą i ja rozciągnąć na ogniem i dopiero założyć.
No teraz duro chodzi jak marcoh, na początku był za miękki, łatwo bylo go dobić, ale nalałem pawie do pełna oleju, i jest mniękki ale do połowys skoku, później już czuć opór. Także ciężko go dobić. Ogólnie to polecam tunig amorka
zero ryzyka jeżeli odpowiednio przerobisz korek. Najpierw musisz wyciąć ze starej dętki krążej wielkości 2 groszówki. Wkładasz go pod tą białą podkładkę(spokojnie zdejmuje się). Potem benzynką czyścisz gwinty i smarujesz lekko silikonem. Wkręcasz korek. Masz zero syczenia i amor nie będzie pluć olejem(chociaż u mnie i bez przeróbki nie pluł)
tak ale jeszcze jest taka wkładka- podkładka która jest na końcu lewej lagi, jeżeli naleje się oleju, może ona zacząć "latać". Ja już niepotrzebuje rzadnych udogodnień mój amorek chodzi idealnie
hmm, nawet nie myślałem o tej podkładce. U mnie ona nie latała. Ale dzisiaj zaczęło mi coś stukać i myślę, że to sprężyna:/ Napakowałem do niej masę wazeliny ale dalej stuka. Stara stukała i teraz nowa po 2 tygodniach zaczęła.