Sorry za mały off ale musze napisać

A więc tak, dziś zdarzył mi się głupi przypadek, mianowicie pojechaliśmy z kumplem do szpitala odwiedzić koleżankę, szukamy miejsca gdzie by przypiąć rowery, ok znalezione, zapinamy wszystko spoko, posiedzieliśmy troche w szpitalu, trzeba sie zbierać. Ide, wyciągam klucze patrze i wszystkie są ale tego od zapięcia nie ma o.O (klucz był "naprawiany" mianowicie ten plastik się urwał i musiałem posklejać bo drugiego nie miałem już [nie sklejałem zwykłą kropelką tylko poxipolem, myślałem, że będzie to trochu mocniejsze] i klej odpadł od reszty i w kieszeni został tylko kawałek kleju a po kluczu nie ma śladu), kilka rundek po szpitalu i przed no nie ma (szczęście, że miałem chociaż latarkę przy sobie), załamanie, złość i rozkminianie co zrobić, trzeba bedzie ciąć zapinanie... :/ tel do ojca żeby przyjechał z brzeszczotem i jakimiś przecinaczkami ale nie da rady bo do pracy na nocke. Iść to sporo zejdzie bo kawałek do domu jest od szpitala... no ale chyba innego wyjścia nie ma, a jednak kumpel dzwoni do swojego ojca, jakiś brzeszczot w domu jest, ok przyjedzie (chociaż po piwie), czekamy i nadal szukamy i nie wiemy czy "sie śmiać czy płakać" mówimy, że jeszcze wyjdzie tak, że znajdziemy się na policji bo niby kradniemy (jak wiadomo ochroniarz przy szpitalu jest a już kilka rundek zrobiliśmy i łazimy przed szpitalem z latarka jak debile więc mógł coś podejrzewać...) patrzymy jest, w śniegu ale jakoś się znalazł, brakło kilku minut a zapięcie by było przecinane (bo akurat podjechał tata kolegi) i kto wie czy nie zaleźli byśmy się na policji bo ochroniarz już wyszedł, żeby zobaczyć co się dzieje, co my robimy. Ojciec kolegi trochę się wkur..ł bo jechał dosyć szybko i po piwie no ale cóż (przecież dwóch przykuwających wzrok i nie tanich rowerów nie zostawimy na całą noc...) No i szczęście, że miałem tą latarkę bo bez niej to byśmy tego nie znaleźli...
A więc jaki z tego morał, nie zawsze gdy ktoś piłuje zapięcie to musi oznaczać, że kradnie rower chociaż taki przypadek zdarza się zapewne bardzo rzadko.
A kur.. przy tym to niezliczona ilość poszła.