Strona 2 z 2

: 15.11.2011 22:43:14
autor: =disbrainer=
Impus pisze:Też myślałem o anodowaniu
poanodujesz czesci, ale na wyjazd, chocby do najblizszych koninek i tak nie bedziesz mial? ;) albo na dobre opony? ech... na wygladzie sie nie jezdzi.

: 15.11.2011 22:45:37
autor: adrian50005
Impus z tego co wiem weeze wykonuje anodowanie.
Kaktus u nich anodował, pisałem do niego mówił ze wszystko jest indywidualnie naliczane.

: 15.11.2011 23:14:51
autor: Las3k_91 Ldz
Na light-bikes.com są namiary na miejsca, gdzie robią to duuuuuuuużo taniej.

: 15.11.2011 23:20:39
autor: MUSZEL
=disbrainer= pisze:Impus napisał(a):"Też myślałem o anodowaniu"poanodujesz czesci, ale na wyjazd, chocby do najblizszych koninek i tak nie bedziesz mial? albo na dobre opony? ech... na wygladzie sie nie jezdzi.
mówi to urodzony esteta, spójrz na swoje rowery ;D oczywiście nie pisze tego w sensie obraźliwym ;)
a co do sprzętu z tematu to bardzo mi sie podoba pomysł poprawienia oryginału :)

: 16.11.2011 09:18:05
autor: =disbrainer=
MUSZEL pisze:mówi to urodzony esteta, spójrz na swoje rowery ;D
moze i jestem "urodzony esteta", ale mimo wszystko nie przedkladam wygladu roweru nad FRajde z jazdy. tak samo jak wage czesci ponad ich wytrzymalosc. mozna bardzo ladne i mimo wszystko niepowtazalne estetycznie sety zlozyc bazujac na powszechnie dostepnych czesciach jesli tylko ktos ma na to ochote (sam np mam). ale osobiscie wole kase przeznaczyc na lepsze czesci, dzieki ktorym bede lepiej/pewniej/szybciej jezdzil a co za tym idzie z wieksza przyjemnoscia niz tylko cieszac oko czyms co nie do konca ogarniam.
jesli cokolwiek bym "estetycznie" w tym rowerze zmienil, to tylko gripy wlasnie, a reszte kasy ladowal w wyjazdy lub odkladal sprzet na lepszy, a nie bawil sie w anodowanie. tyle od urodzonego estety ;)

: 16.11.2011 10:30:00
autor: Impus
=disbrainer= narazie na dosyć dłuuuugo jestem uziemiony, więc chwilowo jedyną funkcję, jaką rower spełnia to właśnie cieszyć oko ;) A tak na poważnie to wiadomo, że nie ma się co w jakieś koszty ładować, wszystko kwestia tego ile by taka zabawa kosztowała.

: 16.11.2011 18:56:33
autor: MUSZEL
=disbrainer= pisze:moze i jestem "urodzony esteta", ale mimo wszystko nie przedkladam wygladu roweru nad FRajde z jazdy. tak samo jak wage czesci ponad ich wytrzymalosc. mozna bardzo ladne i mimo wszystko niepowtazalne estetycznie sety zlozyc bazujac na powszechnie dostepnych czesciach jesli tylko ktos ma na to ochote (sam np mam). ale osobiscie wole kase przeznaczyc na lepsze czesci, dzieki ktorym bede lepiej/pewniej/szybciej jezdzil a co za tym idzie z wieksza przyjemnoscia niz tylko cieszac oko czyms co nie do konca ogarniam.jesli cokolwiek bym "estetycznie" w tym rowerze zmienil, to tylko gripy wlasnie, a reszte kasy ladowal w wyjazdy lub odkladal sprzet na lepszy, a nie bawil sie w anodowanie. tyle od urodzonego estety
spokojnie, to był żart ;) też jestem estetą ;)