FORUM DH-zone.com

abubace sie da robic bez hampli i piwoty na przednim kole tyz:]

jak chcesz sprobowac trikowac bez hampli przeloz klamke na lewa strone ... od tylnego hmpla wtedy nei ma opdruchowego lapania za klamke przy tricku a wychamowac mozna w ostatecznosci :) ja tak mailem i troche tajm sie nauczylem bez hampli jezdza 2 tygodnie z takim psikusem teraz wracam do starego set up'u i zobaczymy jak sie jezdzi :)

-Przemooo- ladny barspin kurna powalilo mnie :)

no ten barspin zajebisty

dzieki :) ale szczerze to on nie wyszedl za dobrze :) poprostu dobrze uchwycone zdjecie :) bo mi rower spod dupy wypadl ... ale umiem ten trick :) wiec nie jest to mystyfikacja :)

jazda bez brejkoof to jak sex bez gumki tak i tak jest fajnie ale bez jest niebezpieczniebo sie możesz do końca życia wjebać:D

Według mnie jazda bez hamulcy do zabujstwo nie zatrzymasz się z dużej prędkości.

z przedniego hampla można zrezygnować
ale tylni zostaw co on ci przeszkadza??
:D

bez hampli to troche glupio =/

heh a ja mam teraz brakeless. jak mi sie naprawi kolano (nie wiem co dokladnie zrobilem na sylwku ze mi zepka cos odmowila posluszenstwa) to powiem wrazenia :P

Ej a jak robicie bar spiny to podskakujecie czy tylko podnosicie przednie ?? :D:D bo kumple ze mnie ryją ;/

tylko przednie ale to narazie bo ucze sie zrobic barspina z bunnego

ja sobie darowałem. Robię z murków na dół na krawedzi, ale z barspina nie umiem. Trzeba po prostu odchylić sie do tyłu przy bunnym a od pasa w górę zgiąc sie i pochylić w strone kiery. Ale ja jak robie bunnego mam kolana 15cm od siodła i za cholere nie moge go złapać. Musiałbym jakiegoś nowego pokracznego niskiego bunnego sie wyuczyć.

A spoko- jedziesz są 4schodki 30-50cm i robisz je bunnym z barspinem an góre :)

:P erenes ja ostatnio nauczylem sie bunny na kraweznik tak ze juz spadajac puszczam rekami kiere i trzymam kolanami siodlo wiec jak poprosubuje cos takiego ale z murka to moze wyjdzie :) bo normalnego takiego ze "zjezdzajac" z murka tez umiem

[quote="czarny901"]Według mnie jazda bez hamulcy do zabujstwo nie zatrzymasz się z dużej prędkości.[/quote]


wg. mnie bez hamuli nie jezdzi sie po trasach na ktorych nabierasz predkosci powyzej 40km/h(przy 30 jest juz niebezpiecznie, tylko po plaskim terenie, na ktorym robisz rozne triki etc.

pomimo tego znam goscia ktory jezdzil z gorki bez hampli(a ze 40 sie na niej wyciagalo, ale byla duza przestrzen do hamowania)

dlatego najczęściej bez hamulców jeździ się w streetcie bo nikomu się tam nie śpieszy ??

ja jeździłem bez tylnego bo felge mam taką ze hamulca nie załozysz. A dodatkowo do parspinów sam przód przez sterową. Ale klamka mi pękła i postanowiłem kilka dni brakelees.Powolutki i rozważnie. Teraz jeżdze szybko, tylko oczy mam dookoła główy. I oczywiście tory dualowe z górek czy zjazd Belwederską, Spacerową czy Książęcą nie wchodzą w grę.

eeee tam mówie wam u nas jest koles ktory cąłe zycie jeździ bez hamulców:P kiedyś był flat teraz street i dirt:D był z nami w szklarskiej:D smigał z nami normalnie ile mozna był manuale itd:D tyle ze poszklarskiej odrazu buty do wymiany:D ale da sie jak jestes tak nauczony to to wogole nie przeszkadza;]

tylko gorzej z góry bo jak jedziesz 40-50h to tylko zeskoczyć nawet to cieżko, a weź zahamuj stopami na korzeniach lub kamieniach to sobie stopy połamiesz, ale na płaskim spoko.