Strona 3 z 3

: 11.05.2005 14:59:43
autor: wisnia
Domestos_WCnie wiem jak u ciebie ale u nas dwumetrowe drechy z 50cm w bicepsie maja w dupie jakieś rowerki... jeżdża wypasionymi furami i sie nie bawia w drobiazgi.. rowery kradną gówniarze 18-20 lat ubrane w bluzy hooligan, bad boy, pitbull itp... a takiemu wystarczy sie postawić i sra w gacie nawet jak jest z kolegą, a powem ci z dośwaidczenia że jak jeden sie składa po strzale to drugi spierdala aż sie kuży
Pozdro

: 11.05.2005 19:09:06
autor: 3,143k4r2
Najlepiej unikac takich sytuacji, nie ma co sie stawiac. Pewnie ze jak juz dojdzie do incydentu to lepiej wyjechac do kolesia z textem "No to bedziesz mial problem bo ja Ci nie zamierzam oddac roweru" i jest szansa ze koles wymieknie. Dresy maja to do siebie ze wywieraja na ludziach presje psychiczna. Sa przekonani ze jak podbiegna strzela Cie raz albo zaczna bluznic to momentalnie wymiekasz i oddajesz po dobroci. Pewnie ze sa drechy i drechy. Mozna trafic na mega **** a mozna trafic na kolesia oblakanego ktory ma 15 lat wyjmie Ci noz i Cie zaszlachtuje. Jednym slowem najlepiej unikac takich sytuacji a jesli juz takowa sie zdarzy to atakowac 1szy i to tylko w 3 miejsca:
1 nos - bo jak tam dostanie to na bank zamknie oczy i mozna lutowac dalej
2 krtan - skuteczne na maxa ale mozna momentalnie zabic
3 krocze - nie znam chojraka ktory po dostaniu w genitalnia bedzie w stanie bic sie dalej no chyba ze jakis koles po dragach

: 11.05.2005 20:19:31
autor: DoMiNiK
no to miałeś niezłego farta :) ja bym spróbował jeszcze od tej babki z przychodni wziąść adres tego kolesia

: 11.05.2005 20:32:23
autor: chrosciel
Wiecie co...Sam bym przywalił takiemu człowiekowi, ale jak juz odzyskałes bajka yto dobrze, nie wracaj z nim, bo jescze by Ci przywalił czy miał noz... Najwyzej kare dostanie pozniej.

: 12.05.2005 14:40:54
autor: pitikuku
wogole kolega to ma nerwy: ja to jak jestem rowerkiem w miescie to go z oczu nie spuszczam, a co dopiero zostawic gdzies tam, a w zapiecia to niewierze. ale kupilem sobie takie udogodnienie zastepcze: nazywa sie auto, stary gruchocik, ale jak do przychodni musze to sie wole nim wybrac, niz portkami trzesc zostawiajac najcenniejsza rzecz w zyciu na lasce drechali pod sciana

Re: jak spadający łancuch uratował mi zycie

: 12.05.2005 18:11:14
autor: SETUŚ
kalahari pisze:. zlazł z bika i go podnosi do góry ryczac jak jakis dinozaur.
:D:D:D:D:D:D <LOL>

: 12.05.2005 23:52:27
autor: yz0
ja polecam rękawice z karbonem :) sam takich używam i mocno można nimi kogoś poturbować w obronie własnej integral też w tym pomaga (żadne ciosy w banie nie bolą ale z bani tak :P )

: 13.05.2005 03:44:28
autor: fistach
lol bez kitu czlowieku co ty sobie myslales " zły dotyk boli przez cale zycie" myslisz ze jak sie czul twoj rower, a jak by ciebie ktos tak zostawil i nagle jakis narkoman zaczol na tobie jechac i zżcil ci lancuch ?! a potmem grozil ze zuci toba ?! biedny rower ! Pilnuj sie :D

: 13.05.2005 21:51:55
autor: KURA fr
taaaa napier...sztyca, a jakos sie wszyscy tylko odgrazaja a nikt jeszcze nie zaciukal dresa sztyca, zato oni kroja nas na calego. nie wszyscy mamy warunki fizyczne zeby takiego dresa obic, nie wszyscy chodzimy na ojama-rozpierduche i nie wszyscy mamy czarne pasy. wiec wiecej uwagi i nie bedzie trzeba wyciagac sztycy(do czego i tak nikt sie nie posuwa). pozdro

: 14.05.2005 23:40:39
autor: szczeki_yyy
ja bym go zatłukł jakbym go dogonił!!!:)
Najpierw nakarmiłbym go gazem potem kopał do nieprzytomności a na koniec przejechałbym po nim na rowerze!!!:D

: 14.05.2005 23:41:47
autor: szczeki_yyy
KURA fr ja juz jednego dresa gazem zajebałem!!!

: 15.05.2005 16:29:02
autor: bambus
co wy pierdolici.e w ch.uja nie w nos kur.wa , wali sie zawsze w szczeke.jak trafisz w szczeke z boku to nie ma lipy nokaut.a jak nie wiezycie to sie sami lekko jebni.jcie w szczeke to zobaczycie