Strona 3 z 3

: 01.01.2006 21:51:12
autor: Pedro 47
Wróciłem o 11... Kimałem od 6:40 - 9:00. Niedawno napisałem zadanie długoterminowe z matmy i jeszcze funkcjonuje :)

: 01.01.2006 21:54:28
autor: MARCIN [OMT]
Ja wrocilem jakos o 16. Impreza udana , lep boli a siusiak ma dosyc :PP

: 01.01.2006 21:59:03
autor: szele
pozdrowienia dla tych ktorzy czuja sie dowartosciowani po napisaniu kliku zdan w tym topicu

ehhh dupa

naprawde nie macie komu sie pochwalic ??
z tego co czytam to rzeczywiscie niesamowite akcje <lol>

pozdro dla kumatych

: 01.01.2006 22:02:17
autor: szele
[quote="freeride 46"] o wogole po paleniu(thc)

łooo kuhwa ten tekst rzadzi :D

: 02.01.2006 02:28:05
autor: KACZOR
Jakie z was ranne ptaszki :D ja wrocilem o 14 chwiejnym krokiem... Dla mnie impreza moglaby trwac do jutra jeszcze :)

: 02.01.2006 10:40:23
autor: sobek fr
ja tam za bardzo nie pamiętam co się ze mną działo (a może nie chcę pamiętać???)... :) o 9 mnie obudził motorniczy w tramwaju na jakieś pętli z dala od domu... w chacie byłem koło 10 :) no i ogólnie to całą niedzielę przespałem.

: 02.01.2006 14:59:15
autor: PlanetX
sobek fr wygrałeś ;)))

: 02.01.2006 15:12:05
autor: Antur
Ja dotarłem do mojego wyrka o 5.30 :D Całą drogę wracałem z przypadkowo napotkanym Saszą. Koleś sie zgubił i musiałem mu pomóc. A akurat szukał miejsca, które jest zaraz obok mnie :D I tak sobie szliśmy przez całe miasto. A dogadać się z nim....dajcie spokój :P Pierwszy raz w Polsce :)
Jadaczka mu sie nie zamykała <lol> Na koniec uścisnelismy dlonie i pozdrowiliśmy się jak Putin z Kwachem ;D

: 02.01.2006 17:49:44
autor: elnariel
PlanetXMoim zdaniem Antur miał lepszą przygode :D

: 03.01.2006 00:59:39
autor: PlanetX
elnariel w sumie to obie przygody są konkretne :) Sasza musialbyc naprawde wporzo kompanem do podróży ;)

Pozdro