: 04.03.2009 18:36:48
Panowie może was pogodzę, mam takowe oryginalne uszczelki (plastykowe zgrzewki z logo ENDURO w 3 amorach w tym dwa DH + dwaj moi koledzy) nikomu się nic nie dzieje złego jak wycieranie a są używane i w 888 i w Travisach.
Moim zdaniem nie uważam, że się anoda może zetrzeć ze zbytniej eksploatacji - dzieje się tak tylko wtedy jak się nie dba o amor, bo nie wystarczy posmarować smarem uszczelek raz na sezon. Swoją drogą, to widziałem także Fox'a 40R z wytartym teflonem a miał oryginalne uszczelki by FOX.
Co do łożysk to problem polega tylko na ich uszczelnieniu i tym aby całe wnętrze było wypełnione smarem a nie tylko przetarte olejem maszynowym przy produkcji. Niestety nie wszyscy producenci robią szczelne łożyska maszynowe i takie właśnie nie uszczelnione większość pakuje do rowerów i wymienią conajmniej 1~2 razy na sezon.
ENDURO to dobra i praktycznie sprawdzona wersja szczelnych łożyska, godna mim zdaniem polecenia ale oczywiście są inni producencmi przy czym za szczelne łożyska taniej nie zapłacicie.
Moim zdaniem nie uważam, że się anoda może zetrzeć ze zbytniej eksploatacji - dzieje się tak tylko wtedy jak się nie dba o amor, bo nie wystarczy posmarować smarem uszczelek raz na sezon. Swoją drogą, to widziałem także Fox'a 40R z wytartym teflonem a miał oryginalne uszczelki by FOX.
Co do łożysk to problem polega tylko na ich uszczelnieniu i tym aby całe wnętrze było wypełnione smarem a nie tylko przetarte olejem maszynowym przy produkcji. Niestety nie wszyscy producenci robią szczelne łożyska maszynowe i takie właśnie nie uszczelnione większość pakuje do rowerów i wymienią conajmniej 1~2 razy na sezon.
ENDURO to dobra i praktycznie sprawdzona wersja szczelnych łożyska, godna mim zdaniem polecenia ale oczywiście są inni producencmi przy czym za szczelne łożyska taniej nie zapłacicie.