FORUM DH-zone.com

Zaborowski1
Ogólnie każda aktywność fizyczna w jakimś tam stopniu wpływa na polepszenie wydolności oddechowej. Sport możliwy do uprawiania bez najmniejszych problemów w sezoniu zimowym, który dobrze wpływa na poprawę wydolności oddechowej to na pewno pływanie

Rozgrzewka

200-400m dowolnie – najlepiej różnymi stylami w spokojnym tempie

10x25m w trochę mocniejszym tempie, na zmianę kraul i ulubiony styl

200m same nogi


Część główna

100m kraul w bardzo mocnym tempie

50m dowolnie – spokojne

i powtorzyc 3/4 razy lub wiecej w zaleznosci od Twoich mozliwosci


Uspokojenie

300m spokojnie

Myślę, że coś takiego przyniosłoby dobre efekty.
Jeżeli nie przeszkadza Ci pogoda i możesz biegać to trening interwałowy

a jako ze tutaj taki temat to moze i glupie pytanie zadam ale czesto mam problem z wydolnoscia płuc i czesto sprawia to dosc duzy problem i nie wiem czym to jest spowodowane. Wiecie moze polepszyć wydolność oddechowa (nie wiem jak to sie nazywa dokładnie) ?

Np. biegając albo robiąc sprinty na rowerze ale są też na pewno inne możliwości.

w sumie caly czas uprawiam sport , w zimie jezdze na szosowce w domu , gram w pilke nozna , czesto biegam wiec ruch jest caly czas.

Chyba najlepiej będzie zastosować trening interwałowy czy to na rowerze, basenie czy bieganie. Ostry wysiłek i odpoczynek i tak parę razy powtórzyć. Na zadyszkę powinno pomóc. Ale może powinieneś odwiedzić awf i zbadać się. Bo może coś nie tak masz z płucami. Warto sprawdzić żebyś sobie krzywdy nie zrobił.

polecam filmy grega romero trenera kadry USA.
250kg w przysiadzie:) doroga do mistrzostwa jest ciezka tak ze do roboty
http://www.youtube.com/watch?v=HdJ_YupoXBU

BMX RACING!

Temacik o siłce itd to mam pytanko.
Mam plan treningowy z www.plany.sfd.pl i teraz miałem plan na brzuch i teraz bd miał mięsnie2. Dotychczas ćwiczyłem 5 dni w tygodniu w domu na takiej małej siłce ale nie wiem jak bd w nowym planie. Chodzę 3 razy w tygodniu na basen, i teraz bd zaczynał jeździć w szosie, codziennie ? , codziennie biegam

Zmienilibyście coś ? coś rzadziej lub częściej ?

Czy po basenie można iść na saune? Czy to tylko zbytnie obciążanie serca i nie da to oczekiwanej skuteczności ?

ravfr gdzieś w swojej wypowiedzi wspomniał o diecie, zresztą znając schodka to on też powinien o tym wspomnieć. Obaj panowie mają świętą rację. Bez prawidłowego odżywiania z treningu będą nici. Nie chce pisać o zasadach żywienia, gdyż byle forum kulturystyczne niesie wile informacji na ten temat. Ze swoje strony mogę dodać, że miesięczna prosta lecz skuteczna dieta kosztuje około 500zł - w zależności gdzie zaopatrujemy się w produkty żywieniowe i ile ważymy.
Kolejna ważna sprawą są nasze stawy. Jak jeszcze was nie bolą to mimo wszystko czasem pomście o nich. Ja polecam coś takiego jak kolagen. Nie wierzyłem w jego działanie do puki sam nie zacząłem stosować. (nie łykajcie go w pigułkach bo tylko wątrobę sobie zajedziecie)

kupilem dzis troszke koksu wiec bede cwiczyl

Z tymi odżywkami chłopaki nie przesadzajcie , rozumiem że dieta przyśpiesza budowanie masy mięśniowej ale nie do końca o to tu chodzi. Więcej mięśni to większe zapotrzebowanie na tlen więc bez trenowania równocześnie wydolności oddechowej przynosi to raczej negatywne skutki. Ja nigdy żadnych odżywek nie stosowałem ćwicząc i na pewno przy treningu wytrzymałościowym nie stawiał bym na to największego nacisku.Tak poza tym gdyby ktoś szukał inspiracji to polecam poniższe filmiki:

http://www.youtube.com/watch?v=kDCxH88- ... L&index=29

http://www.youtube.com/watch?v=pfsTKfUT ... re=related

drMadej b. celna uwaga ktorej brakowało, cos co odroznia trening sportowca dla ktorego liczy sie wytrzymałosc od typowego "pakowania";] a drazek rzecz bardzo zacna, niedoceniana ale niezwykle skuteczna;) filmiki znam- masakra;]

A taka sprawa...

załóżmy że zrobiłem już jakieś 4 serie po 10 przysiadów - ale wyraźnie czuję niedosyt. Nie chcę dokładać do sztangi - coby nie przesilić kolan, pleców, itp (wolę stopniowo zwiększać ciężar Zwłaszcza że w ciśnięciu na siłowni nie jestem wprawiony a dość mało masywny).

Lepiej, więc, będzie dołożyć powtórzeń do każdej serii (powiedzmy po 15, a może nawet 20) czy zwiększyć ich ilość (6, 7, a może nawet 8 )? Czy może najlepiej w ogóle odpuścić - wbrew "chcicy" mięśnia na dodatkowy wysiłek?

brooce ja np. robię w ten sposób wszystkie ćwiczenia :
-zaczyna jakieś ćwiczenie(np.wyciskanie na klatke na płaskiej ławeczce) dajmy na to od ciężaru 60kg i robię 4 serie po 15 powtórzeń.W momencie gdy taka ilość zaczyna sprawiać mi opisany przez ciebie "niedosyt" to na następnym treningu staram się zrobić 4serie po 20powtórzeń ,aczkolwiek jeśli np w ostatniej serii czuje już niemoc to robie mniej niż 20 ale powyżej 15 powtórzeń.Przychodzi w końcu moment w którym zrobienie 4 serii po 20 nie stanowi już problemu i zakwasy po treningu stają się zdecydowanie mniej odczuwalne.Przychodzi pora na zwiększenie ciężaru i znowu zaczynamy od 15 powtórzeń w 4-ech seriach ale już z ciężarem np o 5kg większym.I powtarzam cykl tak aby dojść do formy gdzie zrobie 4 serie po 20 powtórzeń ciężarem 65kg itd...Nie wiem czy jest to metoda najskuteczniejsza ale stosuje ją i jestem zadowolony z efektów.Pamiętaj też że najlepszy trening to trening maxymalnie urozmaicony .