Strona 3 z 4

: 15.10.2011 11:12:15
autor: EDDIE
Przekrzykujecie się jeden na drugiego, że Fox lepszy ,lub że Boxxer lepszy.
Nikt nikomu nie dogodzi i każdy lubi co innego.
Ja przejeździłem sezon na Foxie40 i już nigdy więcej nie chce u siebie widzieć tego widelca. Dotąd jeździłem zawsze na Boxxerze ale dałem się skusić na te legendy o Foxie.Mnie jego praca nie zachwyciła,a ciągłe zacieranie się zniechęciło. Teraz jeżdżę na R2C2, szału nie ma, ale to dla mnie najlepszy amor z tych dostępnych masowo. Pół sezonu jeździłem też na Kowie 200Si i to było znakomity amortyzator. W tym przypadku można mówić o mega pracy, której Fox i Boxxer nie mają, jest pozaklasowy względem tych dwóch. Nie jeździłem na Bosie ani nowym Dorado więc nie wiem jak te amory się zachowują w porównaniu do 200si. Jednak z tych budżetowych i dostępnych amorów typu Fox i Boxxer bardziej mi odpowiada Boxxer. I teraz niech każdy sobie kupi na jeden sezon (lub chociaż pół) raz Boxa, raz Foxa i sobie sam stwierdzi co lepsze. Bo wynoszenie w niebiosa Foxa przez kogoś, kto miał wcześniej zajechanego Boxxera jest śmieszne - i na odwrót. I jedno jest pewne- jeśli "kierowca" jest słaby, to, to czy będzie mieć Foxa czy Boxa, nic nie zmieni i obojętne co kupi :)

: 15.10.2011 15:03:49
autor: EZrider
Eddie, a miałeś 888 bo zostały pominięte.

Sam bym chętnie spróbował wsiąść na nowe Dorado, Kowe, Avalanche czy Bosa. Nigdy ich nawet w rękach nie miałem.

Re: Fox 40 Rc2 Kashima vs Rs Boxxer vs 888 EVO Ti vs Dorado

: 15.10.2011 20:02:50
autor: bocian1991
EZrider ty, wogole masz jakiekolwiek wnioski twierdząc ze RS Boxxer to puszka? Założe sie ze, nie! A co ponad to, pisząc o lakierze i wytrzymałosci to powiedz mi, jaką ty róznice widzisz miedzy Race a World Cup? Bo dla mnie są to dwa identyczne amorki pod względem zewnętrznym, bo wewnątrz oczywiscie sie roznią. Tak czy inaczej Boxxer, wypada idealnie w zjezdzie rowerowym gdze mozna zauwazyc na czym jeźdzą gwiazdy typu Troy Brosnan, Steve Peat czy inni.
Nastepny nawiedzony, Cubus5, wszystko wie bo sie pytal a nie miał wogole z tym stycznosci, pisząc o Kowa'ie! Jak wiekszość, ludzi na tym "znającym sie na wszystkim" forum.
A co do autora tematu, polecił bym Ci oczywiscie to co ci sie podoba bo amorki jak w temacie wymienione są juz na wysokim poziomie i nie wazne jaki kupisz z kazdego bedziesz zadowolony.

(Przepraszam nie zawsze chodza mi Polskie znaki!)

: 15.10.2011 20:17:22
autor: Cubus5
bocian1991 pisze:Tak czy inaczej Boxxer, wypada idealnie w zjezdzie rowerowym gdze mozna zauwazyc na czym jeźdzą gwiazdy typu Troy Brosnan, Steve Peat czy inni.
Jeżdżą na tym co sponsor daje, dlaczego Hill tak długo jeździł na 5050 skoro można było mieć lżejsze i lepsze pedały? Śmiesznym jest dla mnie patrzenie na czym niektórzy w pucharze świata jeżdżą i ocenianie że to najlepsze.

W PŚ jeżdżą zarówno na Boxxerach, 888, Dorado, Idylli i paru innych.
bocian1991 pisze:Nastepny nawiedzony, Cubus5, wszystko wie bo sie pytal a nie miał wogole z tym stycznosci, pisząc o Kowa'ie! Jak wiekszość, ludzi na tym "znającym sie na wszystkim" forum.
Opinia wytrawnego ridera z Rzeszowa dla mnie o wiele bardziej cenna niż twoje wypociny o tym że boxxer najlepszy bo Brosnan, Peat i inni na tym jeżdżą.

: 15.10.2011 20:33:42
autor: EZrider
Bocian napisałem że przymykam oko na puchę jeżeli są bebechy WC (z uwagi na cenę wagę i pracę). Nie rozumiesz tego?

Jakoś wszyscy jeżdżą na czarnych lagach... Bo zwykłe są zbyt beznadziejne. Wyglądają trochę jak Tenneco, ale to chyba jednak partia od RS.

: 15.10.2011 21:39:55
autor: morthias
LestatBiker , piszesz o braku wytrzymalosci Boxxera, jaki to on jest plastelinowy. A teraz powiedz mi ile Boxxerow polamales? W ilu uszkodziles tlumiki?

Ja mialem 3 boxxery. 2002, 2005 i 2006. Mialem tez Monstera, ktorego z ogromna ulga wymienilem na Boxxera (moglem kiedys pisac inaczej, ale wiadomo - mentalnosc sie zmienia) i powiem Ci ze Boxxer mial u mnie ciezsze zycie niz Monster - szczegolnie na pewnym road gapie gdzie spadlem na ulice z ladnych paru metrow. I nic - jezdzil pode mna jeszcze jakis rok zbierajac lzejsze lub mocniejsze pierdolniecia.

Dla mnie Boxxer to najdoskonalszy amor jaki teraz jest na rynku. Puszka jest najlepsza (najlzejsza, z wytrzymaloscia i sztywnoscia nie ma problemow), waga - nie musze mowic, praca - wysmienita, poza WC z 2010, bo cos im tam ewidentnie nie siadlo.

EZrider , jakbys wiedzial dlaczego wszyscy jezdza na czarnych lagach to bys nie pieprzyl takich glupot. Podpowiem - to juz ktoras z kolei powloka ktora RS testuje w wersjach blackbox. Po prostu szukaja nowych rozwiazan do wprowadzenia w wersjach seryjnych.

Poza tym - kazdy jezdzi na tym co chce i co mu pasuje. Mi np. praca Boxxera odpowiada duzo bardziej niz praca Foxa 40 czy 888. Ale ktos inny moze powiedziec cos zupelnie odwrotnego. Jalowa dyskusja.

: 15.10.2011 22:29:51
autor: Godryk
bocian1991 Pewnego dnia możne i tobie (o ile posiadasz boxxa którego tak bronisz) zdarzy się skrzywić go przy jakiejś drobnej glebie czy zahaczeniu ręka o drzewo i nie zdziw się jak potem usłyszysz od kolegów na parkingu przy aucie tekst ( ooo patrzcie krzywy boxxer, nie martw się, ja mojego miałem skrzywionego tak o 45 stopni ale jakoś udało się nam go naprostować...) wierz mi w tym roku było naprawdę sporo takich przypadków.
Co do amortyzatorów hmm moim zdaniem niema tu się nad czym zastanawiać nasz autor tematu ma możliwość zakupienia Bosa za 4k...
Jeździłem na wszystkich wymienionych tutaj amortyzatorach z Kowa włącznie pomijając dorado które miałem okazje jedynie poucinać na parkingu.
Powiem tylko tyle Bos mnie po prostu zniszczył. Pierwszym moim wrażeniem po po uginaniu go na parkingu było to ze jest bardzo podobny do starych 888 (takie nic specjalnego) jednak gdy wjechałem nim na trasę po prostu oniemiałem. Porównanie jego pracy do Boxxa wc, 888 czy foxa jest nie na miejscu (boxxa i foxa mam nawet w domu...) nie wiem jak to opisać ale ten amor jest po prostu niesamowity wybiera nierówności w sposób który ciężko opisać... to trzeba poczuć. Co do porównania go z kowa czy setem Ava+Boxxer. Te amortyzatory również odstają od reszty choć do setu Avy do dziś mam mieszane uczucia (nie zachwycił mnie tak jak pozostała dwójka i do tego to boxxer wiec uszczelki będzie trzeba zmieniać góra raz na 4 mies oraz uważać na problemy jak wyżej...) Kowa hmm nie wiem ile to stoi gdzie to kupić oraz jak jest z serwisem (który w bosie jest banalny) Nie ukrywam tez ze z tym amortyzatorem miałem najmniej do czynienia (jeden zjazd w Wiśle) i sadze ze o nim najlepiej opowie wam EDDIE który go posiada... czy posiadał. Porównać Kowy do Bosa tez nie mogę ponieważ miedzy ujeżdżaniem jednego i 2go było naprawdę sporo czasu... (choć na dzień dzisiejszy skłaniał bym się w stronę Bosa :twisted: )

: 15.10.2011 22:45:12
autor: Godryk
morthias Brat ma boxxa wc a kumpel teama w teamie padł tłumnik powrotu oraz były problemy z wolna kompresja a brata się skrzywił (jest tak plastelinowy ze faktycznie można go skrzywić o 45 stopni i się nie złamie a nawet prostować go na siłę i skręcać na pólkach ) Do tego te amortyzatory maja swoje fanaberie i wymagają hmm rozjeżdżenia co jest czasem irytujące. Żeby to były odosobnione przypadki to ok ale na wyciągach można spotkać naprawdę sporo os które maja wszelakie problemy z tymi amortyzatorami. (temu zyga temu nie pracuje innemu uszczelki w tlumiku ciągle padają kolejny skrzywił inny złamał itd...)

Re: Fox 40 Rc2 Kashima vs Rs Boxxer vs 888 EVO Ti vs Dorado

: 15.10.2011 22:47:44
autor: bocian1991
Nie bronie boxxa tak ze ho ho! Nic w tym stylu, tylko poprostu nie lubie gdy ktos tak strasznie mówi na temat Boxxera. Gdyby boxxer był by taki jak mówisz, to kazdy nie kupował by go, tylko foxy 40 ktore są w tych samych cenach (foxy oczywisie uzywki). Sam widzałem pokrzywionego boxxera, połamane golenia prawie wszystkich dobrych firm, a nawet pirat monstera.

Jezeli dany urzytkownik tego o to forum, pisze jakies bzdety na temat boxxera bo WIDZAŁ a nie mial z nim stycznosci na ZJEZDZIE, to wogole po co ten temat. Kazdy chwali swoje, a drugiego potępia(zazdrosc) ale to juz taka rzeczywistosc.

: 15.10.2011 22:48:13
autor: Korean_Boy
uginalem ta Kowe na slowacji (szkoda ze tylko na parkingu) i musze powiedziec ze super chodzila

: 15.10.2011 22:51:09
autor: EZrider
Ten dodatkowy skok na półkach to całkiem ciekawy jest. Jak jeszcze trzeszczy to już w ogóle. :D

Są gdzieś w PL lub Czechy-Słowacja demo rowery z Kowa/Bos/Dorado/Ava?

: 15.10.2011 23:10:29
autor: LestatBiker
morthias pisze:LestatBiker , piszesz o braku wytrzymalosci Boxxera, jaki to on jest plastelinowy. A teraz powiedz mi ile Boxxerow polamales? W ilu uszkodziles tlumiki?
Żadnego nie połamałem. Ale jeździłem, uginałem, skakałem, naprawiałem, wiem jak wyglada w środku i jaką posiada budowę oraz usterki i stwierdzam że nigdy nie bedę nawet chcieć czegoś takiego. Praca zupełnie mi nie pasuje. Powiadasz gleby srogie? przyp*erdol tak boxem żeby lagi dolne odbijały się od schodków i poręczy. Ja tak przyłożyłem, poręcze porysowane schodki pokruszone a na monsterze tylko parę sysek i naddarta naklejka. przy mojej pomysłowości i pierdołowatości box wystarczył by mi na pół sezonu i skończył jako uchwyt do srajtaśmy w kiblu ;) Co do boxa mogę stwierdzić ze ostatnie dobre boxy to rocznik 2009, potem jest kupa jeśli chodzi o pracę. I nie mentalność sie u Ciebie zmienia z czasem tylko technika jazdy jak u każdego, A monster u mnie jest świadomym wyborem z wielu powodów i raczej długo jeszcze u mnie pojeździ.
morthias pisze:Jalowa dyskusja.
Zgadzam się. 3 obozy fanatyków foxa, boxxa i 888, jak mówiłem wcześniej za te kasę polowałbym na dorado nowsze a najbardziej na coś od avy.

Re: Fox 40 Rc2 Kashima vs Rs Boxxer vs 888 EVO Ti vs Dorado

: 15.10.2011 23:15:25
autor: bocian1991
To co tu sie dzieje na tym forum, przekracza ludzkie pojęcie! Widac nie warto sie wypowaiadac a tymbardziej słuchac, kazdy cwaniaka rżnie ze ma to i to i za tym obstaje! Trzeba byc umiarkowanym do wszystkiego. I przede wszystkim nie potępiac rzeczy drugiej osoby, tak jak to sie dzieje na Tym oto własnie foruum!
Dobranoc, życze jedynie sukcesów w zjezdzie i zdrowia ! ;)

: 16.10.2011 03:28:42
autor: morthias
LestatBiker pisze: Żadnego nie połamałem. Ale jeździłem, uginałem, skakałem, naprawiałem, wiem jak wyglada w środku i jaką posiada budowę oraz usterki i stwierdzam że nigdy nie bedę nawet chcieć czegoś takiego. Praca zupełnie mi nie pasuje. Powiadasz gleby srogie? przyp*erdol tak boxem żeby lagi dolne odbijały się od schodków i poręczy. Ja tak przyłożyłem, poręcze porysowane schodki pokruszone a na monsterze tylko parę sysek i naddarta naklejka. przy mojej pomysłowości i pierdołowatości box wystarczył by mi na pół sezonu i skończył jako uchwyt do srajtaśmy w kiblu ;) Co do boxa mogę stwierdzić ze ostatnie dobre boxy to rocznik 2009, potem jest kupa jeśli chodzi o pracę. I nie mentalność sie u Ciebie zmienia z czasem tylko technika jazdy jak u każdego, A monster u mnie jest świadomym wyborem z wielu powodów i raczej długo jeszcze u mnie pojeździ.
powiem tak - moj Boxxer przezyl ladowanie z gapa o rozmiarach 6,5x10 m na plaskie (niedolot na ulice), kilkukrotne przelatywanie ladowan z garazy itp., uderzenie w drzewo na zawodach, stairgapy, robilem na nim 360 na hopie (na Signie fr z Boxxerem ;) ), ktore nie do konca dokrecalem, a czesto nie ladowalem.. Szacunek pelny dla tego amora ze to przetrwal, a nie waze tez malo, wtedy jakies 80 kg, teraz 85. Wiec wytrzymalosc mnie zaskoczyla, praca genialna jak dla mnie - nie 'plywa' i nie nurkuje jak 888 z tamtego okresu. Dodam tez ze mialem wersje sprzed liftingu dolnych goleni i wytrzymal to wszystko. Jestem pewny ze 888 i Foxy 40 tez by wytrzymaly, ale jednak.. Robienie z Boxxera zapalki to gruba, bardzo gruba przesada.

: 16.10.2011 09:49:34
autor: Jaśko
w cenie +/- 2000zł nie ma lepszego amora do DH niż boxxer RC, choć ogólnie wolałbym 888 ti.
Boxxer to chyba najpopularniejszy widelec DH, dużo sztuk w Polsce to jakies wraki zaniedbane, skatowane targane z zagranicy, + wszystko da się zniszczyć.
Dla mnie jego plastelinowatość itd to można między bajki włożyć.
Ja miałem już 7 boxxerów , stare (do 05) na hydra coil średnio udane, od 06-09 bardzo dobre, zwłaszcza race. Ich wadą (wszystkich starszych modeli) jest słaba sztywność na lagach 32mm, co rozwiazano o w nowszym modelu. Mimo to, żaden u mnie nie poległ, a lekko nie miały. Co mogę na podstawie tych 7 sztuk powiedzieć? Im prościej tym lepiej :)
floodgate w motion control to był taki zbędny bajer, który czasem działał.
Race pracowały duuużo lepiej. Teraz mam RC 11' i powiem tak:
Wątpie żeby kogoś na tym forum owy widelec w jakiś sposób ograniczał, jeśli chodzi o ściganie :)
LestatBiker pisze:Żadnego nie połamałem. Ale jeździłem, uginałem, skakałem, naprawiałem, wiem jak wyglada w środku i jaką posiada budowę oraz usterki i stwierdzam że nigdy nie bedę nawet chcieć czegoś takiego. Praca zupełnie mi nie pasuje. Powiadasz gleby srogie? przyp*erdol tak boxem żeby lagi dolne odbijały się od schodków i poręczy. Ja tak przyłożyłem, poręcze porysowane schodki pokruszone a na monsterze tylko parę sysek i naddarta naklejka. przy mojej pomysłowości i pierdołowatości box wystarczył by mi na pół sezonu i skończył jako uchwyt do srajtaśmy w kiblu ;) Co do boxa mogę stwierdzić ze ostatnie dobre boxy to rocznik 2009, potem jest kupa jeśli chodzi o pracę. I nie mentalność sie u Ciebie zmienia z czasem tylko technika jazdy jak u każdego, A monster u mnie jest świadomym wyborem z wielu powodów i raczej długo jeszcze u mnie pojeździ.
Jeździsz jakieś urban fr/ street - ciężko to sklasyfikować,
My rozmawiamy o współczesnych widelcach do DH, do ścigania, które powinny być lżejsze o jakieś 2,5kg, więc chyba oczywistym jest że monster je przeżyje 3x, ale jakim kosztem?

Foxy, Boxxery, 888 to jest spór jak Pepsi vs. Coca Cola, Porsche - Ferrari itd .
Jak ktoś wyżej powiedział jałowa dyskusja.

: 16.10.2011 10:09:05
autor: pietryna
Jaśko pisze:floodgate w motion control to był taki zbędny bajer, który czasem działał.
Każdy MC ma floodgate. Niektóre ustawione na sztywno, niektóre regulowany. Bez floodgate byłby to tak zwany turn key(innej nazwy nie widziałem). Ten dodatek do HC2 z "blokadą skoku".

: 16.10.2011 10:34:11
autor: Jaśko
pietryna pisze:Każdy MC ma floodgate. Niektóre ustawione na sztywno, niektóre regulowany. Bez floodgate byłby to tak zwany turn key(innej nazwy nie widziałem). Ten dodatek do HC2 z "blokadą skoku".

tak wiem że race to posiadał, ale miałem na myśli regulacje w team i wc.
Zbędny bajer, nawet TF wymieniał to na zwykły tłumik z race, traktując to jako upgrade.

: 16.10.2011 12:53:37
autor: pietryna
Jaśko pisze:nawet TF wymieniał to na zwykły tłumik z race, traktując to jako upgrade.
Tak się zarabia na niewiedzy xD Coś pięknego.

: 16.10.2011 14:17:20
autor: balfa2step
Witam , jestem użytkownikiem tak często wymienianej tutaj KOWY 200Si , Posiadam ją od nowości ( przez jakiś czas gdy nie miałem ramy uzywał jej EDDIE, dzieki ktoremu dowiedziałem sie o tej firmie i u ktorego kupilem ten amortyzator .) Jesli chodzi o samego amora to jestem mega pozytywnie zaskoczony jego pracą , szczegolnie na szybkich kamienistych odcinkach , amor wybiera dosłownie wszystko . Model ktory posiadam ma jedynie regulacje twardości( ciśnienie powietrza ), tłumienia ( kompresja jest fabrycznie ustawiona -model wyzszy ma dodatkowa regulację )oraz regulację skoku od 0-200 (bardzo przydatna przy transporcie , nie boje się o zniszczenie goleni .
Ogolnie budowa amora jest banalnie prosta , kapiel olejowa w obu lagach , zamknieta sprezyna powietrzna(prawa strona ), oraz tłumik po lewej ( na fotach widac jeszcze sprezyne ktora jest opcjonalnie aby zmienic pracę , utwardzic amora (jeszcze jej nie zakładałem -nie ma potrzeby )

http://www.wretch.cc/blog/grumps67/8738566

Jak widać na zdjęcach amor nie posiada szczegonie duzo częsci , wszystko jest wykonane z aluminium , w razie awarii mozna kazda częśc dorobić , to nie nowy mission control boxxera :P
W trakcie sezonu zrobiłem mu serwis , bardzo łatwy , potrzeba imbusy i dwa płaskie klucze 8 i 12 , olej po roku uzywania był nadal jak nowy .
Cały brud zbierał się na uszczelkach .
Porównując do foxa40 to inna bajka , chyba ze zawsze trafialem na jakies wadliwe egzemplarze , przypadek?
Amora uzywam raczje delikatnie , nie skacze wiekszych hop czy dropów ,u Eddiego amor miał okazję się wykazać.

Jeśli chodzi o Boxxery to moge powiedzieć że bardzoej odpowiadała mi prace starszych modeli 06-09( super był team 08) niż tych nowych ktore są strasznie zmulone .

Spaced pisze:Kowa miała wadliwe serie. Podobno 50/50 z trafieniem na dobra Kowe. Biorac pod uwage marna dostepność w EUROPIE!!! mogą być problemy z serwisem/czesciami.
Gdzie o tym czytałeś lub słyszałes ? I na czym miała polegac ta wada ?
Jesli chodzi o dostepnośc amorów to niewidze problemow , wiem ze dystrybutorstwo mają w Niemczech i Hiszpani ( dodatkowo w niemczech jest serwis ktory chetnei odpowiedział na moje pytania )
Badzo dobry kontakt mam również z serwisantem w Japoni , wysłał mi komplet dokumentów serwisowych oraz odpowiedział na pytania .

Jeżeli miałbym zmienic amora to prawdopodobnie na nowe dorado lub bosa nigdy boxxera i foxa