: 15.10.2011 11:12:15
Przekrzykujecie się jeden na drugiego, że Fox lepszy ,lub że Boxxer lepszy.
Nikt nikomu nie dogodzi i każdy lubi co innego.
Ja przejeździłem sezon na Foxie40 i już nigdy więcej nie chce u siebie widzieć tego widelca. Dotąd jeździłem zawsze na Boxxerze ale dałem się skusić na te legendy o Foxie.Mnie jego praca nie zachwyciła,a ciągłe zacieranie się zniechęciło. Teraz jeżdżę na R2C2, szału nie ma, ale to dla mnie najlepszy amor z tych dostępnych masowo. Pół sezonu jeździłem też na Kowie 200Si i to było znakomity amortyzator. W tym przypadku można mówić o mega pracy, której Fox i Boxxer nie mają, jest pozaklasowy względem tych dwóch. Nie jeździłem na Bosie ani nowym Dorado więc nie wiem jak te amory się zachowują w porównaniu do 200si. Jednak z tych budżetowych i dostępnych amorów typu Fox i Boxxer bardziej mi odpowiada Boxxer. I teraz niech każdy sobie kupi na jeden sezon (lub chociaż pół) raz Boxa, raz Foxa i sobie sam stwierdzi co lepsze. Bo wynoszenie w niebiosa Foxa przez kogoś, kto miał wcześniej zajechanego Boxxera jest śmieszne - i na odwrót. I jedno jest pewne- jeśli "kierowca" jest słaby, to, to czy będzie mieć Foxa czy Boxa, nic nie zmieni i obojętne co kupi
Nikt nikomu nie dogodzi i każdy lubi co innego.
Ja przejeździłem sezon na Foxie40 i już nigdy więcej nie chce u siebie widzieć tego widelca. Dotąd jeździłem zawsze na Boxxerze ale dałem się skusić na te legendy o Foxie.Mnie jego praca nie zachwyciła,a ciągłe zacieranie się zniechęciło. Teraz jeżdżę na R2C2, szału nie ma, ale to dla mnie najlepszy amor z tych dostępnych masowo. Pół sezonu jeździłem też na Kowie 200Si i to było znakomity amortyzator. W tym przypadku można mówić o mega pracy, której Fox i Boxxer nie mają, jest pozaklasowy względem tych dwóch. Nie jeździłem na Bosie ani nowym Dorado więc nie wiem jak te amory się zachowują w porównaniu do 200si. Jednak z tych budżetowych i dostępnych amorów typu Fox i Boxxer bardziej mi odpowiada Boxxer. I teraz niech każdy sobie kupi na jeden sezon (lub chociaż pół) raz Boxa, raz Foxa i sobie sam stwierdzi co lepsze. Bo wynoszenie w niebiosa Foxa przez kogoś, kto miał wcześniej zajechanego Boxxera jest śmieszne - i na odwrót. I jedno jest pewne- jeśli "kierowca" jest słaby, to, to czy będzie mieć Foxa czy Boxa, nic nie zmieni i obojętne co kupi
