crash PP #1 - Wisła 28.04.2012 Analiza

[biadaczq]

Ała, żal kolesia
BTW. Jak na moje oko to wybicie jest za płaskie.

[miki_ck]

Jak na moje oko to wybicie jest za płaskie.

Moja pierwsza myśl, jak parę miesięcy temu tę fotkę zobaczyłem: http://www.pinkbike.com/photo/9104228/

Jakby wybicie było trochę bardziej podkręcone, do tego te 1-2m stolika przed lądowaniem i byłaby bezpieczna, przyjemna hopa gdzie nawet tricki by siadały pod publikę.
A tak, wyszło jak zwykle... Mam nadzieję, że dzisiaj obędzie się bez ofiar, tym bardziej, że chyba popadało z tego co się orientuję

[lollex]

https://www.facebook.com/photo.php?v=45 ... =2&theater
Zatem pytanie, skoro ledwo elita dolatuje, to w jakim celu włącza się taki element w zawody? Jezeli konstruktor ma sumienie, to na pewno go pogryzą po tym weekendzie

[off_road]

Szkoda mi jegomościa bo się srogo poskładał ale... dla czego tak powoli najeżdżał na coś tak dużego?

[yaaz]

brawa dla ratownika, który wzorowo pełni swoje obowiązki. . .

[off_road]

ps. wydaje i się, czy gość ma tylko lett-a a zbroja została w domu?

[Czlenson]

Wiślańskie drewno lepiej bije niż małe drewienka w koninkach a takiego doubla po prostu nie należy skakać na spinie. Osobiście zostawiam go na drugą połowę sezonu ... trzeba się trochę rozkręcić i poczuć na to prawda ? I jest fajny cel i jak skill da będzie wielka satysfakcja.

[Kacper Czewa]

jak dla mnie oni chcieli zrobić tzw prędkościową przelotówkę żeby nie wybijała tylko żebyś jechał na ostro i lądował tylko do takich hop to się robi inne lądowanie .... bardziej płaskie i długie i niższe ! :P jak chcesz lecisz 2 metry jak chcesz to 10 :P zależnie od prędkości ... Widzę ,że osoby co to budowały chciały z nas zrobić cyrkowców i kaskaderów i pokazać na zawodach efektywne dalekie loty i ostre dzwony .... tylko że nie jesteśmy kur@!$$$# ^&%^$a nieśmiertelni :P

[kuklis]

ps. wydaje i się, czy gość ma tylko lett-a a zbroja została w domu?

Bo zbroja jest już nie modna. Czasami mam wrażenie że zbroja to już obciach bo wszyscy tylko w lettach jeżdżą. Tak jak w piosence "I fast...

[Spaced]

Wiślańskie drewno lepiej bije niż małe drewienka w koninkach a takiego doubla po prostu nie należy skakać na spinie. Osobiście zostawiam go na drugą połowę sezonu ... trzeba się trochę rozkręcić i poczuć na to prawda ? I jest fajny cel i jak skill da będzie wielka satysfakcja.

A nie lepiej robić hopy, do której trzeba rozpedzać sie w gdańsku i zbierać mentalnie pół roku? Siedze właśnie w Mariborze, startuje tu sezon co roku bo wiekszosc dużych hop mozna to poleciec na początku roku bez stresu, zbierania w sobie energii i zastanawiania się czy jest się na spinie czy nie spinie. Tu tez mam fajny cel ale wole by mój cel w 20% przypadków nie pakował mnie do szpitala.

Bo zbroja jest już nie modna. Czasami mam wrażenie że zbroja to już obciach bo wszyscy tylko w lettach jeżdżą. Tak jak w piosence "I fast...

Ale przy takich glebach to zbroja nie pomaga. Mówie to jako zwolennik zbrojek.

[deviz]

Ale przy takich glebach to zbroja nie pomaga. Mówie to jako zwolennik zbrojek.

Niestety, to prawda.

[szymon102]

Bo zbroja jest już nie modna. Czasami mam wrażenie że zbroja to już obciach bo wszyscy tylko w lettach jeżdżą. Tak jak w piosence "I fast...

Zbroja chroni raczej przed otarciami niż złamaniami. Nadgarstki i tak by poleciały. Poza tym jeżdżenie w pełnej zbroi w takiej pogodzie to duzy dyskomfort i już lepiej sam żółw i ochraniacze na łokcie.

Z Wisły wróciłem 3h temu. Jeśli chodzi o kontestówkę to o dziwo chyba nikomu nic poważnego się nie stało, samych gleb chyba było kilka jednak żadnej nie widziałem. Początek był podsypany, reszta po staremu. Sam skakałem i dość przyjemnie.
Ta cała "jedenastka" to kompletna porażka. Były osoby, które latały ją na lajcie i kręciły jakieś whipy ale to mały odsetek wśród tych, którzy ją latali. Pełno osób (w tym również z elity, pojedyncze loty Wincenta, Sławka Łukasika) zaliczało nie doloty. Niektórzy wbijali się korbami w skraj lądowania. Złamane 888 na lagach, ponoć jakaś rama i kilku połamanych to oczywiście za mało aby nadsypać wybicie....Objazd był ok, najazd na samą hopę też. Jedynie bezmyślność niektórych osób, które postanowiły stać na lądowaniu, doprowadziła do przynajmniej jednej poważnej gleby.
Zarzucić trasie mogę jeszcze spróchniałe deski step downa po step-upie. Jak ktoś na tym stanął to bujało się nie mało lecz skoczyć się dało bez problemów. Wyjście z ostatniego lasu też mocno wymuszone. Nie był to żaden element techniczny, nic w nim trudnego nie było...jedynie rower zupełnie bez sensu dostawał po dupie bo komuś się nie chciało skopać tego zjazdu bądź położyć kilku desek.

Reszta trasy ok. Dużo elementów do pomyślenia, obrania dobrej linii. Techniczna, na wysokim poziomie Gdyby nie ta 11 ...

i oczywiście pozdrowienia dla fotografa w stroju ratownika...

[Faerie]

dziwne, ja jestem pewien że ochraniacz na piszczel uratował mi nogę przed powstaniem drugiego kolana...

[miki_ck]

a takiego doubla po prostu nie należy skakać na spinie. Osobiście zostawiam go na drugą połowę sezonu ... trzeba się trochę rozkręcić i poczuć na to prawda ?

Rozumiem Twoje podejście, ale w przypadku freeride'owych miejscówek.

A ta hopa jest jednak na trasie zawodów, gdzie ludzie właśnie często jadą na spinie i/lub próbują lecieć, obojętnie czy mają idealny przejazd, na trasie jest bagno, koleiny itd. Dlatego powinien być margines błędu - tak, że kiedy coś schrzanisz lądujesz po prostu na płaskim tracąc flow... a nie w szpitalu od razu

Zresztą wystarczy przeczytać post szymon102...

[deviz]

dziwne, ja jestem pewien że ochraniacz na piszczel uratował mi nogę przed powstaniem drugiego kolana...

Zbroja daje dużo, ale przy konkretnym jebnięciu sprawi że się nie poobcierasz, nie obijesz, ale przed złamaniem chroni tylko przy szczęściu ridera

[Spaced]

Zbroja daje dużo, ale przy konkretnym jebnięciu sprawi że się nie poobcierasz, nie obijesz, ale przed złamaniem chroni tylko przy szczęściu ridera

Nie do konca bo jak walniesz koscią w kamien czy rame to sztywny plastik nie tylko chroni przed uderzeniem ale też przed założeniem dzwigni na kość. Mam juz paru kumpli co sie tak upierało co do łokci i teraz maja długie rehaby. Dziekuje.

A ta hopa jest jednak na trasie zawodów, gdzie ludzie właśnie często jadą na spinie i/lub próbują lecieć, obojętnie czy mają idealny przejazd, na trasie jest bagno, koleiny itd. Dlatego powinien być margines błędu - tak, że kiedy coś schrzanisz lądujesz po prostu na płaskim tracąc flow... a nie w szpitalu od razu

Tylko, ze ludzie jezdżący freeridowe spoty dopracowywują hopy bo wiedzą, że złe polecenie czegos to długa kontuzja. Zobacz, że wiele duzych freeridowych hop w bikeparkach na zachodzie jest dużo lepiej ogarnięta.

[miki_ck]

Tylko, ze ludzie jezdżący freeridowe spoty dopracowywują hopy bo wiedzą, że złe polecenie czegos to długa kontuzja. Zobacz, że wiele duzych freeridowych hop w bikeparkach na zachodzie jest dużo lepiej ogarnięta.

I tak, i nie.
Tam gdzie jest na to miejsce, to robi się lepszy najazd, dłuższe lądowanie itp. Ale czasem znajdziesz jakieś naturalne miejsce, które aż prosi się żeby zbudować tam gapa czy dropa mimo, że nie będzie to bezpieczna hopa. Ale takie rzeczy buduje się dla siebie (pod swoje umiejętności) i nie lata bez zastanowienia i rozjeżdżenia wcześniej.

Bikeparki rządzą się jednak nieco innymi prawami - uważam, że tu wszystko powinno być robione z pewnym zapasem, z myślą o riderach jeżdżących na różnym poziomie. Przed głupotą to nie uchroni i jak początkujący rzuci się na 10m hopę to i tak może się nieźle rozwalić, ale bardziej rozsądnym pozwoli progresować na lajcie, wybaczając w razie czego mniejsze błędy.

[off_road]

Ciekawie było

[wojtasu]

A tyle z tych ósemek zostało: