Nie raczej tylko na pewno, bo co pzkol ma do gadania przy innych cyklach ?
Oni mają coś do powiedzenia w obrębie swoich edycji, a takto mają do powiedzenia tyle co Żydzi podczas okupacji.
Również o tym czytałem i organizator może zdyskwalifikować(jeśli jest to uwzględnione w regulaminie, jeśli nie to - nie ma takiego prawa na dyskwalifikacje), ale to zależy od niego czy to zrobi, w każdym razie, może mieć to gdzieś tak na prawdę, a PZKOL może jedynie rozliczać swoich zawodników.
Tak samo jest z listami startowymi - nie wiem czy o tym czytaliście, na obcojęzycznych forach, że niektórzy organizatorzy znaleźli na to fajny sposób. Czytałem o takim przypadku nie wiem właśnie gdzie to było spory czas temu(ten przepis już trochę ma, ale teraz ludzie zaczęli o nim mówić), normalne amatorskie zawody XC i do tego kategoria PRO(z licencją). Do listy mieli wgląd jedynie PRO'siaki i nikt inny(nie było możliwości upublicznienia, bo każdy pogrążyłby siebie), jak przyjechał delegat związkowy, organizator został poproszony o liste startową - w zamian za listę poprosił 250 tyś euro - oczywiście nie spełnili jego rządań. Ekipa ze związku spakowała się do samochodu i wróciła do domu bez rezultatów. Fajne dla ludzi traktujących sport poważnie, bo wiadomo jak ktoś potrzebuje oklasków i wygrywania dla "fejmu" to takie rozwiązanie się mu nie spodoba

Czyli wszystko odbywało się w zamkniętym gronie, wszyscy wiedzieli że taka kategoria jest, ale nikt nie wiedział kto startował/wygrał, bo jedynie lista startowa może stanowić bezpośredni dowód.