Destroyer Jump
: 22.01.2005 20:56:36
Ciagle zadajecie pytania o ramy i widelce firmy destroyer, wiec postanowilem napisac o tym troche wiecej, zeby definitywnie powiedziec cos o tym.
Kupiłem ramkę destroyer jump po tym jak pekł mi moj dragstar, a ze nie miałem forsy a miałem gigantyczną cheć do jazdy, wybór padł własnie na tą ramę.
Zadzwoniłem do Tomka z owej firmy i zamowiłem jumpa w koloze srebrnym z lekko zmodyfikowaną geometrią (katy zerznąłem z Le toy'a). Na rame kazano mi czekac ok 2 tygodnie, ku mojej wielkiej uciesze ramka był gotowa po tygodniu. Rozmowa z nimi jest bardzo konkretna i fachowa,przysyłają ramki za zaliczeniem pocztowym, ładnie zapakowane.Jedynym mankamentem z mojej winy było to ze zapomniałem powiedziec ze chce w niej miec hak przerzutki, wiec teraz jestem skazany na jakiegos altusa z takim poziomym wkładaniem :P Rower na owej ramie szybko złozyłem, mimo ze ma 13 cali jezdzi sie na niej swietnie. Ogolnie jest ona przeznaczona do dirtu, ja zas testowałem ją w czystym DH, i mimo ze nie latałem za wiele ze wzgledu na kontuzję kolana, przerzyła sporo wysokich predkosci, zderzenie z drzewem, duzo technicznych zjazdów (tu musze poruszyc sprawe jej skretnosci i jej zwrotnosci, ramka prawie sama mowi: przykozacz jeszcze wojtus, zobacz jaki sliczny korzen, a tamte kamiory? Czyz nie sa cudowne :)) Bardzo dobrze sie "słucha" rajdera, nie jekneła nawet na paru dropach, hopki cudnie znosi, niestety swoje wazy, ale za to nie boje sie ze przy marnych 50 km/h szczeli jak zapałka... A wiec podsumowując te moje marne wywody:
+ wygląd
+ wytrzymałosc
+ zdecydowanie cena
+ skretnosc
- dla fanow ALU bedzie to waga
CHCE ZAZNACZYC ZE W DH NIE JESTEM NIEWIADOMO KIM WIEC TO CO WYZEJ NAPISAŁEM MOZE PODLEGAC DYSKUSJI (szczególnie ta wytrzymałosc - nie jezdze jak np inur czy max damage wiec tu nie wiem czy mam rację...)
Kupiłem ramkę destroyer jump po tym jak pekł mi moj dragstar, a ze nie miałem forsy a miałem gigantyczną cheć do jazdy, wybór padł własnie na tą ramę.
Zadzwoniłem do Tomka z owej firmy i zamowiłem jumpa w koloze srebrnym z lekko zmodyfikowaną geometrią (katy zerznąłem z Le toy'a). Na rame kazano mi czekac ok 2 tygodnie, ku mojej wielkiej uciesze ramka był gotowa po tygodniu. Rozmowa z nimi jest bardzo konkretna i fachowa,przysyłają ramki za zaliczeniem pocztowym, ładnie zapakowane.Jedynym mankamentem z mojej winy było to ze zapomniałem powiedziec ze chce w niej miec hak przerzutki, wiec teraz jestem skazany na jakiegos altusa z takim poziomym wkładaniem :P Rower na owej ramie szybko złozyłem, mimo ze ma 13 cali jezdzi sie na niej swietnie. Ogolnie jest ona przeznaczona do dirtu, ja zas testowałem ją w czystym DH, i mimo ze nie latałem za wiele ze wzgledu na kontuzję kolana, przerzyła sporo wysokich predkosci, zderzenie z drzewem, duzo technicznych zjazdów (tu musze poruszyc sprawe jej skretnosci i jej zwrotnosci, ramka prawie sama mowi: przykozacz jeszcze wojtus, zobacz jaki sliczny korzen, a tamte kamiory? Czyz nie sa cudowne :)) Bardzo dobrze sie "słucha" rajdera, nie jekneła nawet na paru dropach, hopki cudnie znosi, niestety swoje wazy, ale za to nie boje sie ze przy marnych 50 km/h szczeli jak zapałka... A wiec podsumowując te moje marne wywody:
+ wygląd
+ wytrzymałosc
+ zdecydowanie cena
+ skretnosc
- dla fanow ALU bedzie to waga
CHCE ZAZNACZYC ZE W DH NIE JESTEM NIEWIADOMO KIM WIEC TO CO WYZEJ NAPISAŁEM MOZE PODLEGAC DYSKUSJI (szczególnie ta wytrzymałosc - nie jezdze jak np inur czy max damage wiec tu nie wiem czy mam rację...)