FORUM DH-zone.com

Do ostrej jazdy po dropach...

Po dropach się nie jeździ :]

generalnie jeżeli chcesz tylko skakać w dół, to bierz screama, ale pewnie w końcu zachcesz sobie pojechać w góry i wtedy zastanowisz się, co lepiej było wybrać.
v10 ma sporo więcej skoku i z założenia 30% SAG-u, więc tylne koło klei się do podłoża na trasie.

wejdź sobie na mtbr.com i poczytaj recenzje. zwróć uwagę jak jeździli kolesie, którzy się tam wypowiadali (chodzi o to, ze opinie są często subiektywne) i będziesz miał obraz tego, co warto brać.

czemu drugi temat o tym samym?
do dropow to raczej scream ale niech inni sie wypowiedza

mi tam sie bardziej podoba v10...zalezy z jakiej wysokosci dropy chcesz walic i czy zalezy ci na dobrej pracy zawieszenia

jak bym mial znowu wybierac to v10 :) na poczatku tez skakalem tylko dropy teraz coraz mniej wiecej dh i jakis hopek i fajnie sie jezdzi bo jest uniwersalna,jesli tylko dropy to scream ale przejdzie ci zajawka na dropy i bedzie kupa :)

ja gdybym mial wybierac to v10 bym bral

powstanie takiego topiku bylo tylko kwestia czasu... :]]]

intense :]

only v 10.... banshee bardzo mi sie nie podoba, ciezkie... a w dodatku widzialem jak ladnie pękło(model 2005). Jak masz fusz to tylko V 10. Ja sie normalnie w tym zakochalem:D

dla mnie v10 pracuje jak kupa, zamula vpp psuje charakterystyke pracy i zamula, ALE TO MOJA OPINIA wiec sie niedrzec na mnie

ja bym wybrał Banshee

dualboy sam pracujesz jak kupa ;) jezdziles na obydwu?

szakal pisze:dualboy sam pracujesz jak kupa ;) jezdziles na obydwu?

Jezdziles na Sancie badz chociaz widziales ja na wlasne oczy?
Fakt faktem ze V10 2005 zamula, i nie pracuje tak jak powinna Sancia.

Scream jest do FR, V10 do DH.

jezdziłem na screamie i na niejednej v10 widziałem je równiez na oczy jak dosiadałem
dla mnie santa pracuje jak kupa,
kazda santa zamula nietylko 2005

Ale 2005 wyjatkowo zamula.

potwierdzam opinie dualboy'a
V10 2005 pracuje jak kupa...jezdzilem na V10(no w sumie to na 2) i za cholere mi sie jej charakterystyka nie podoba...

Banshee Scream...ta to juz wogole mi sie nie podoba...pod kazdym wzgledem ;]

yyy...a moze podaj jaką kwotę masz do dyspozycji to chłopaki Ci tu coś innego zaproponują...

heh, i w tym momencie moje marzenia prysły....to naczym w końcu jeżdzić :> :P

a może łykniesz sobie norkacza? jak masz kaskę, to może u tych co teraz sprowadzają ramki norco (cholera, zapomniałem kto) byś sobie zamówił a-line 2005. moje bobo (dh '02) pracuje bosko. ramka to typowy czterozawias na patencie speca, ma świetną charakterystykę pracy, jest dość progresywna i ładnie łyka. w zależności od preferencji zrobisz sobie fulla do dh, albo typowego fr.
wiem, że moja opinia, jako urzytkownika, nie może być w pełni obiektywna. poczekaj na maciejunio, bike-berta (oni z kanady/usa, więc pewnie tego dotykali) i jeszcze kilku osób zdolnych macać duże ilości ramek.

co do pękającego wahacza - ja na swoim jeżdżę już od sierpnia zeszłego roku i jeszcze się trzyma, zobaczymy jak będzie, ale fakt, jest tam troche licho. w nowszym powinno być lepiej, zresztą zagadaj na gg, to postaram sie dorwać kolesia z mojego miasta (ma tą ramkę) i zrobię pełny wywiad.

yyy... miało być priva :], na gg jestem teraz rzadko, poza tym nie podałem numeru...