mam pytanko jeszcze odnosnie pivotow.. ostatnio tak katuje na przodzie.. i pytanie brzmi ktora noga powinna byc z przodu jak sie robi w prawo:
a)pivota na przednim
b)pivota na tylnim
Jak zrobic 180... z przodu... :/ bo niewychodzi nichuja..
I jak zrobic na pivota na tylnim kole takiego wiekszego... (mi max wychodzi z 40stopni tylko :( (wiem ze kiera na poczatku w innym kierunku aby robic wiekszy zamoach) ale moze jeszcez jakies podpowiedzi?? z gory wielkie thx
I teraz jeszcez wazniejsze :) jak polonczyc pivota na przodzie i na tyle .. (niektorzy lacza to przeskakujac na tylnim.. a jak zrobic nieprzeskakujac... ) ? pozdrawiam i dzieki za wszystkie odpowiedzi (ps niebylo w szukaj)
pivoty
jedziesz, kontra, a później ostry skręt. Popróbuj samym rowerm prowadząc go z boku. Trzyamsz za kiere , wciskasz przód, robisz zamach i ramka leci na bok.
Zuważ najważniejsze- jak machniesz a rower jest przechylony do Cibie to mimo zamachu zaraz stanie i cofnie sie jak zawias na Ciebie. jak odchylisz go na zewnętrzną (całość roweru) to leci sam dalej. nie za bardzo bo nie wyladujesz na 2 kołach. Ale można znależć taki kat od pionu, by rower robił pivota (nie wracał po 90stopniach do pozycji wyściowej). Jak juz sie robi pivota, jakby kiera robi kontrę na początku, dalej skreca w dana stronę ale póxniej sie prostuje. Po prostu jakbyś krecił sie na prostej kierze dalej. opona kręci sie po ziemi, a nie cały rower jak zawias na kierze.
Lądujesz tylnim kołem i próbujesz przenieśc ciezar który był na przodzie na tył, dalej kręcisz sie na tyle, podksakujesz. Kwetsia ilosci prób i powtórzeń. Podglądaj innych, cwicz.
Ciezko to opisac, wszyscy sie załamuja na poczatku, ze to nie możliwe. To kwestia zgranai kilku czynnosci nieswiadomie naraz. Raz wyjdzie, potem coraz lepiej.
Wszystkie takie triki lepiej robić bardzo energicznie (na poczatku, chyba że ktś ma równowagę i technikę) a przy wolnej predkości. Z miejsca bez jazdy trudniej, ale z predkościa nie trzeba przesadzac, to nie prędkośc obraca rower na pivocie, tylko nagłe hamowanie, przeniesienie cieżaru na przód (na kierę) i zarzucenie nie tylko nogami, a acałym ciałem ostro nagle.
Sam pivot na tylnim jest trudniejszy niż taki łaczony tak mi sie wydaje. Cięzar ciała do tyłu i w dół. + rotacja. Proste łapy.
A dobrze jest tez rotacje zaczynać "głową"- ona zawsze powinna patrzeć na lądowanie i kręcic sie pierwsza do celu :)
Zuważ najważniejsze- jak machniesz a rower jest przechylony do Cibie to mimo zamachu zaraz stanie i cofnie sie jak zawias na Ciebie. jak odchylisz go na zewnętrzną (całość roweru) to leci sam dalej. nie za bardzo bo nie wyladujesz na 2 kołach. Ale można znależć taki kat od pionu, by rower robił pivota (nie wracał po 90stopniach do pozycji wyściowej). Jak juz sie robi pivota, jakby kiera robi kontrę na początku, dalej skreca w dana stronę ale póxniej sie prostuje. Po prostu jakbyś krecił sie na prostej kierze dalej. opona kręci sie po ziemi, a nie cały rower jak zawias na kierze.
Lądujesz tylnim kołem i próbujesz przenieśc ciezar który był na przodzie na tył, dalej kręcisz sie na tyle, podksakujesz. Kwetsia ilosci prób i powtórzeń. Podglądaj innych, cwicz.
Ciezko to opisac, wszyscy sie załamuja na poczatku, ze to nie możliwe. To kwestia zgranai kilku czynnosci nieswiadomie naraz. Raz wyjdzie, potem coraz lepiej.
Wszystkie takie triki lepiej robić bardzo energicznie (na poczatku, chyba że ktś ma równowagę i technikę) a przy wolnej predkości. Z miejsca bez jazdy trudniej, ale z predkościa nie trzeba przesadzac, to nie prędkośc obraca rower na pivocie, tylko nagłe hamowanie, przeniesienie cieżaru na przód (na kierę) i zarzucenie nie tylko nogami, a acałym ciałem ostro nagle.
Sam pivot na tylnim jest trudniejszy niż taki łaczony tak mi sie wydaje. Cięzar ciała do tyłu i w dół. + rotacja. Proste łapy.
A dobrze jest tez rotacje zaczynać "głową"- ona zawsze powinna patrzeć na lądowanie i kręcic sie pierwsza do celu :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości