czy byl jakis zgon na rowerze?:P

cielak
Posty: 1177
Rejestracja: 17.08.2004 14:10:11
Lokalizacja: MARIENWERDER kwidzyn
Kontakt:

czy byl jakis zgon na rowerze?:P

Post autor: cielak »

czesc
ostatnio rozpetala sie debata miedzy mna i matka o to ze ROWER jest zbyt nie bezpieczny.
i o to moje pytanie:
czy ktos uprawiajacy ten sport w polsce zostal jakims kaleka lub w gorszym przpadku trupem??(o ile wam wiadomo cos o tym)
z gory dzeiki za odp!!
ps.prosze bez komentow-to temat z dupy
jak nikt nie bedize pisal predzej zleci na dol i bedzie po sprawie
pozdrawiam!
Grzesiu
Posty: 1333
Rejestracja: 02.12.2004 16:40:40
Lokalizacja: wy mieszkacie ??
Kontakt:

Post autor: Grzesiu »

no kolesia przy mnie star pierdolną :P
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
jaco
Posty: 1164
Rejestracja: 13.12.2004 08:16:54
Lokalizacja: warsaw/rembertów
Kontakt:

Post autor: jaco »

a bo to mało takich jest. przykładem jest ostatnie wydarzenia w skate parku we wrocławiu
Kamol
Posty: 873
Rejestracja: 01.01.2005 15:02:34
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Kamol »

no na rowerze na pewno sie ktoś zabił, walnęło w niego auto albo ktoś był tak najebany że sie wywrócił i już nie wstał ... w dh było sporo przypadków kalectwa na całe życie ... =/ ale tak to street/dirt nawet bezpieczny jest, trzeba tylko liczyć siły na zamiary ;) ja np. zawsze sie łamałem, skręcone kostki, po wybijane palce, złamana ręka. a od kiedy jeźdze na rowerze (1.5 roku prawie) jeszcze nic poważnego mi sie nei stało, tylko obtarcia, ew, rozwalone golenie, ale i tak jak porównuje rower do piłki nożnej to w piłce więcej kontuzji jest. Kumpel sie niedawno zderzył podczas meczu z jakimś kolesiem i nie wiadomo czy będzie mógł jeszcze grać w noge tak ma plecy roz*****
http://www.pinkbike.com/photo/?op=view&image=605497 letni lans :D
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

No na bank kilka osób nieżyje, ale nie podam konkretów :/
http://dhcyc.pinkbike.com
wfl
Posty: 576
Rejestracja: 11.10.2005 13:48:37
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: wfl »

napewno kilku uszkodzonych jest...

sposób na wmiare bezpieczną jazde :
na karku trzeba mieć głowe(odzianą w kask) a nie dupe , i rozkminiać na co można sobie pozwolić, a na co jeszcze nie .
dziulo88
Posty: 464
Rejestracja: 28.12.2004 12:36:05
Lokalizacja: Janów lubelski
Kontakt:

Post autor: dziulo88 »

zgineli... . znalem... :( to zdecydowanie nie jest bezpieczny sport szczegolnie jezeli uwazasz inaczej : /
Kamol pisze: trzeba tylko liczyć siły na zamiary
swieta racja
ja nie myśle co mówie , ja mówie co myśle , talent daje iskre samoistnie zabłysne
PawianBiker
Posty: 2075
Rejestracja: 09.06.2004 22:51:01
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: PawianBiker »

w bikeboardzie opisywali 2 riderów którzy mieli wypadki i jeden nie maży o tym zeby pojechać, ale o tym żeby utrzymać mocz.. podobno tak z nimi źle, ale nazwisk nie pamiętam..

gdzieś słysząłem że jast jakiś zjazd czy tam chopa gdzie downhilowcy jeźdzą i są krzyże tam, nie wiem w tv chyba
24 Bicycles Le Toy 4
Manitou Travis
24 cale

http://www.pinkbike.com/photo/1637670/
MadCow
Posty: 1671
Rejestracja: 13.06.2004 22:13:57
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: MadCow »

Kamol pisze:w dh było sporo przypadków kalectwa na całe życie ... =/ ale tak to street/dirt nawet bezpieczny jest
A na czym sie koles w krk zabil na dualu?

Na dircie
GAAP
Posty: 435
Rejestracja: 05.12.2004 09:04:14
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: GAAP »

wszystko jest niebezpieczne dirt street Dh itp!! w ustroniu koleś wpierdolił sie przy 70km/h w babke któa szła na piechote i on sie troche poobdzierał a babka zgnęła na miejscu! wytarczy chwila nieuwagi albo bezmyslność żeby doszło do tragedi!! ZAWSZE JEŹDZIJCIE W OCHRANIACZACH!!

ja rok temu miałem taka przygode ,że jechałem zkumplem se podownhillować i miałem nie brać kasku ale kumpel wziął i mnie namówił i dobrze bo jak zjeżdzaliśmy ok 50km/h z góry i przyjebałem w drzewo to mi kask pekł na pół a gdybym nie miał kasku to było by żle bardzo żle i od tej pory ubieram zawsze kask!
Rafał(olsztyn
Posty: 248
Rejestracja: 01.07.2004 04:57:37
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Rafał(olsztyn »

w roku 2005 boadjze 7 kolesi sie zabilo na rowerach, o tylu przynajmniej slyszalem, ale wiekszosc to ze swojej glupoty(brak kaskow i te pe)
jasiek
Posty: 630
Rejestracja: 25.10.2004 15:48:35
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jasiek »

wjechał w drzewo
http://www.pinkbike.com/photo/5983663/
cielak
Posty: 1177
Rejestracja: 17.08.2004 14:10:11
Lokalizacja: MARIENWERDER kwidzyn
Kontakt:

Post autor: cielak »

oo to [*]dla tych....
ale konkretnie chodzilo mi o normalnych bikerow w kaskach ochraniaczach itp
czy czesto takie rzeczy sie dzieja -czy to tylko przypadki ze ktos wpadl pod pociag tramwaj itp?
Kuba_Szczecin
Posty: 1553
Rejestracja: 18.02.2005 18:33:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Kuba_Szczecin »

był i to niestety nie jeden

niewspomiam juz o ilosci połamanych kosci...

matka ma racje ten sport jest niebezpieczny
__Panracer__
Posty: 143
Rejestracja: 05.07.2005 01:10:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: __Panracer__ »

ten koleś co jeździ na tym czterokołowcu w NWD1 to chyba właśnie miał wypadek na rowerze i jest spraraliżowany od pasa w dół mam racje?? :/
http://www.pinkbike.com/photo/934498/|| gg 1868226
kondzik16
Posty: 1796
Rejestracja: 14.02.2005 11:30:22
Kontakt:

Post autor: kondzik16 »

w lodzi w 2004 chyba sie zabilo 2 kolesi na rudzkiej gorce, w drzewo bodajze wjebali sie na jakis makrokeszach;/
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6080322
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

no to tak:
na 100%-
Darek,lat 16,lipiec 2004,sikornik.kupil destroyera,zajawil sie,za szybka najechal na dabla,przelecial i wylecial na trudnym dircie.nie umial wyladowac-wbil sie czaszka w ziemie.zmarl na miejscu.oczywiscie nie mial kasku

kilka miesiecy temu jeden z czolowych polskich zawodnik dh ktory zrobil DOKLADNIE to samo co wyzej wspomniany Darek i wyladowal dirta lezac brzuchem na kierownicy.Wycieta nerka,peknieta sledziona i jakies tam jeszcze inne obrazenia-kilka dlugich tygodni w szpitalu.obecnie juz jest ok,startuje.ma kolo 17lat.Jego fart ze mial zbroje,fullface'a i ochraniacze bo pewnie by nie przezyl.

2 tygodnie temu-rowniez sikornik,chlopak polecial slawnego dirt i nie umial go wyladowac-chyba skonczylo sie na wstrzasie mozgu i chwilowej amnezji (m.in. pytanie kumpla-"ktory mamy rok?-yyy....2003 chyba....")ale zabrala go karetka...

slyszalem o jeszcze jednej ofiarze tej hopy,ale jej pewien nei jestem wiec nie pisze.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

ad przypadku Darka:
http://www.republika.pl/lastuch/dual2.jpg

p.s.lepiej nie pokazuj tego tematu rodzicom...
a ten koles ktory marzy zeby zyc bez pampersa to jakis amerykanin,ktory sie zalatwil albo podczas ktoregos nwd albo red bull rampage...
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
emhyr
Posty: 1495
Rejestracja: 18.08.2005 20:34:41
Kontakt:

Post autor: emhyr »

u mnie w miescie koles skakal na dirtach w lesie i sie wyjebal, nie chodzi od kilku lat, jezdzi na wozku i na rowerze dla inwalidow - no comments
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości