:(
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19.04.2004 13:18:24
- Lokalizacja: gdzie kosciół i kleryka znajdziesz na kazdym rogu...(Kielce)
- Kontakt:
:(
Witajcie towazysze (zajechało socjalizmem)
Ale dzisaj miałem akcje - Poszedłem postreetoeac no i wskoczylem sobie na murek i rozpedzony jak cholera jade. Na lewo chodnik,na prawo trawnik schodzacy do parkowego jeziorka (wiecie kaczki i te sprawy) nagle sie zagapiłem a ze murek nierówny koło natychmiast spadło na prawo... W dół był 1m ale rower nie spadł ze mna tylko zaczepił sie na czymś a ja skonczyłem tak ze jajami zawisłem na mostku...70 kilogramów zywej wagi spoczeło na jajcach i tak przez ok 3 sekundy!!!( dodam ze nogi nie miały zadnego podparcia poprostu wiasiałem na tej czułej czesci meskiego ciała) Dopiero potem spadłem i lezałem 10 minut na trawniku ledwo łapiac oddech a z murka gapiło sie z 5 osób i co chwile przychodzili nowi ale nikt sie nie spytał nawet co mi sie stało, czy nic mi nie jest, nikt nawet nie pomógł wstać...
Boze czy tak musi byc zawsze ze w polsce nikt ci nawet nie pomoze...Po 10-15 minutach sie zebrałem i wrociłem do domu, teraz zdałem sobie dopiero sprawe z tego ze mogłem sobie zalatwic nie zobaczenie wojtusia juniora na całe zycie...Naszczescie nic sie nie stało wielkiego poza potwornym bólem!
PS Teraz wiem ze Cszyvy miał racje z tym łosiem - maskotką na mostku...Polecam kazdemu
Ale dzisaj miałem akcje - Poszedłem postreetoeac no i wskoczylem sobie na murek i rozpedzony jak cholera jade. Na lewo chodnik,na prawo trawnik schodzacy do parkowego jeziorka (wiecie kaczki i te sprawy) nagle sie zagapiłem a ze murek nierówny koło natychmiast spadło na prawo... W dół był 1m ale rower nie spadł ze mna tylko zaczepił sie na czymś a ja skonczyłem tak ze jajami zawisłem na mostku...70 kilogramów zywej wagi spoczeło na jajcach i tak przez ok 3 sekundy!!!( dodam ze nogi nie miały zadnego podparcia poprostu wiasiałem na tej czułej czesci meskiego ciała) Dopiero potem spadłem i lezałem 10 minut na trawniku ledwo łapiac oddech a z murka gapiło sie z 5 osób i co chwile przychodzili nowi ale nikt sie nie spytał nawet co mi sie stało, czy nic mi nie jest, nikt nawet nie pomógł wstać...
Boze czy tak musi byc zawsze ze w polsce nikt ci nawet nie pomoze...Po 10-15 minutach sie zebrałem i wrociłem do domu, teraz zdałem sobie dopiero sprawe z tego ze mogłem sobie zalatwic nie zobaczenie wojtusia juniora na całe zycie...Naszczescie nic sie nie stało wielkiego poza potwornym bólem!
PS Teraz wiem ze Cszyvy miał racje z tym łosiem - maskotką na mostku...Polecam kazdemu
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=446257 Moj SC v10 !!!
-
- Posty: 1001
- Rejestracja: 06.05.2004 16:06:18
- Lokalizacja: KrK
- Kontakt:
to ja miałem też taki fajny wypadek że na środku deptaka w lublinie zaczepiło mnie 6 drechór aż wkońcu zaczeli mnie lać i nikt nawet nie zwrócił uwagi dopiero po 200 metrach ogarniając się od ciosów zobaczyło to jakichś 2 taksówkaży tak to nikt nie pomoże poprostu polska to ktaj samolubnych chamów i złodziei
ku.rwa to gdzie wy mieszkacie??
puki co miałem jedna taka powazniejsza sytuacje. spi.erdoliłem sie na prosta noge(jak sie potem okazało skręciłem ja w kolanie), ale zaraz po klinie podeszła domnie klientka i zapytała sie , czy nic mi niejest.
puki co miałem jedna taka powazniejsza sytuacje. spi.erdoliłem sie na prosta noge(jak sie potem okazało skręciłem ja w kolanie), ale zaraz po klinie podeszła domnie klientka i zapytała sie , czy nic mi niejest.
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=374157
-
- Posty: 1001
- Rejestracja: 06.05.2004 16:06:18
- Lokalizacja: KrK
- Kontakt:
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 13.06.2004 00:33:49
- Lokalizacja: z promocji!!!!!
- Kontakt:
A może ochraniacz jakiś?????
mozna by sprawic sobie taki ochraniacz jak mają baseballiści( ci prawdziwi nie "obywatele dresi":) chociż nie wiem jak by sie to do roweru miało...
"UP UP AND AWAY"
jakiś miesiąc jak połamałem ramę na dwie częsci i zajebałem twarzą centralnie o beton, ludzie stający obok na przystanku autobusowym (tak ze 20-25 osób) stało i się na mnie patrzyło ...podnisłem się cały zakrwawiony a ludzie dalej tylko z gałami wywalonymi stoją i się nie ruszają ( O_o )...aż w koncu podjechał do mnie jakiś kurier rowerowy... spytał się co i jak i pojechał dalej....
ja pierdole. niektorzy ludzie sa na prawde mocno zjebiani. jezdzilismy sobie dzisiaj z kumplami po miescie. zatrzymalismy sie dluzej na taki fajnym murku.
za ogrodzeniem jakies dresy staly. qmpel sie odwrocil w tamta strone doslownie na sekunde. a dresy zaraz ,, co sie gapisz, zajebac ci!?,, no i musielismy z tamtad odjechac. coraz bardziej mnie tacy ludzie wkurwiaja.
za ogrodzeniem jakies dresy staly. qmpel sie odwrocil w tamta strone doslownie na sekunde. a dresy zaraz ,, co sie gapisz, zajebac ci!?,, no i musielismy z tamtad odjechac. coraz bardziej mnie tacy ludzie wkurwiaja.
Heh moj kolega to dopiero odwalil :P
Pewnego razu budowalismy hopy w taki sposob ze mielismy wysypana ziemie na wysokosc okolo 2metrow na dlugosci 20m. No i zbudowalismy wyskok i ladowanie sie robi. Wszystko juz przypomina hope, ale zaraz za zeskokiem znaduje sie praktycznie pionowa sciana z ziemi. Kolega powiedzial ze sprobuje cyz dobrze zeskok zbudowany tyle ze mam troche podkopac ta sciane zeby mogl wyrobic. No i skoczyl tyle ze nie wyrobil :P wbil sie w piasek mostkiem w jajca :D Chwile lezal, odeszedl troszke i zobaczyl co tam w srodku i stwierdzil ze skads mu sie leje krew. Ogolenie tylko zadrapanie ale mial opory zeby znow skakac na hpach :D
Pewnego razu budowalismy hopy w taki sposob ze mielismy wysypana ziemie na wysokosc okolo 2metrow na dlugosci 20m. No i zbudowalismy wyskok i ladowanie sie robi. Wszystko juz przypomina hope, ale zaraz za zeskokiem znaduje sie praktycznie pionowa sciana z ziemi. Kolega powiedzial ze sprobuje cyz dobrze zeskok zbudowany tyle ze mam troche podkopac ta sciane zeby mogl wyrobic. No i skoczyl tyle ze nie wyrobil :P wbil sie w piasek mostkiem w jajca :D Chwile lezal, odeszedl troszke i zobaczyl co tam w srodku i stwierdzil ze skads mu sie leje krew. Ogolenie tylko zadrapanie ale mial opory zeby znow skakac na hpach :D
Drechy się mnożą...Jest ich coraz więcej. Może jest taki jeden dres jak agent Smith, który kopiuje się w innych...Niedługo będzie scenka jak w Matrxie. Jeden biker wymiatacz i milion tak samo ubranych drehoff.Bluzeczka Clinik i spodenki Pit Bul wersja letnia 3/4.
Ale są też dobre drechy. Sam znam kilku. Pokój innym dobrym drechom.
Pozdrawiam
Ale są też dobre drechy. Sam znam kilku. Pokój innym dobrym drechom.
Pozdrawiam
eeeeee.....rower...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość