EXTREMA?
EXTREMA?
słuchajcie, chciałem poznać wasze zdanie na temat sportów extremalnych, co o nich sądzicie, jaki mają wpływ na społeczeństwo, czy występuje w nich komercja i co wam przyjdzie do głowy do powiedzenia na ten temat, potrzebuje tych informacji do napisania pracy semestralnej, i nie piszczie że było, bo ja potrzebuje stanu na chwile obecną, piszcie tylko na temat, z góry dzięki
(fakt tego w sciaga.pl nie maja):D
na cale spoleczenstwo nie maja wplywu na bank ale na czesc...raczej tak...
komercja raczej tez tak... ale chyba nie w polsce
na jaki to przedmiot?
ps: zobacz na www.pyrlandia.com moze cos znajdziesz
pozdro - sora za brak konkretow
na cale spoleczenstwo nie maja wplywu na bank ale na czesc...raczej tak...
komercja raczej tez tak... ale chyba nie w polsce
na jaki to przedmiot?
ps: zobacz na www.pyrlandia.com moze cos znajdziesz
pozdro - sora za brak konkretow
[b][SPRZEDAM]
Rockring Shamana, siodło DABOMB chariot, kieronica Easton ea50[/b]
Rockring Shamana, siodło DABOMB chariot, kieronica Easton ea50[/b]
komercja: musi wystepowac, sporty ekstremalne przyciagaja publike, uwage, sa widowiskowe, co widowiskowe to i najlepsze do reklamy itd
wplyw na spoleczenstwo: liczebnosc populacji? xDDDD
kiedys faceci szli na wojne zeby sie pobic wyszalec i pokazac ze sa macho, teraz uprawiaja sporty - czy to sztuki walki, czy wlasnie extremalne
wplyw na spoleczenstwo: liczebnosc populacji? xDDDD
kiedys faceci szli na wojne zeby sie pobic wyszalec i pokazac ze sa macho, teraz uprawiaja sporty - czy to sztuki walki, czy wlasnie extremalne
http://bodzio.pinkbike.com/
Sporty extremealne. Są bardzo niebezpieczne a zarazem bardzo "przyjemne" gdy adrenalina podskauje tak jak by powietrze przelatywało przez ciebie. Wielu ludzi bez tych sportó nie wyobraża sobie życia gdyż po dłuższej przerwie tego brakuje. Sam jeżdże amatorsko na roweże i po 3 dnich przerwie nie moge już wytrzymać. Niektóre społeczństwo tych ludzi z tą zajafką uważa za debili iż ryzykują życiem. Dla mnie to jest normalka. Lubię sporty extremalne mimo że ich nie uprawiam. Dla mnie skok na odległość 4-5m na bike to poprostu hardkore. Sporty te nie mają dużeo wpływu na społeczeństwo(ale nie zawsze). Oto moje zdanie...(sorki za orty[mało brakowała a bym miał dysortografa])
Pozdro nara
Pozdro nara
http://www.biketeambo.fora.pl/
sporty ekstremalne dlatego są właśnie ciekawe bo zawsze jest ryzyko - jak to powiedział jeden ze starożytnych filozofów - "no risk - no fun" :) Może przez to, że się ryzykuje bardziej docenia się życie?
NIe wiem - ale tak ogólnie wydaje mi się, że rowerzyści ekstremiści są pogodniejsi niż przeciętna społeczeństwa, jakoś inaczej na świat patrzymy? I na pewno mniejsza agresja występuje wśród rowerzystów... nasza agresja jest rozładowywana na rowerze, nasz humor jest uzależniony od roweru. Właśnie - prawdziwy rowerzysta czuje się tak jak jego rower - rower się psuje - humor też :)
Co do wpływu na społeczeństwo - raczej niewielki. Możemy co najwyżej pojedyńcze jednostki zainteresować tym sportem co powoduje ciągłość naszego gatunku. Ale to, że nie mamy generalnie wypływu nieznaczy że społeczeństwo nas nie zauważa - ludzie tego nie rozumieją i nie zrozumieją... a jak coś jest nie zrozumiałe to uważane jest za dziwactwo. Chociaż ostatnio dzieki imprezom rowerowym, programom w których jest to pokazywane ludzie zaczynają to jako tako tolerować. a komercja? jest, bo musi być w każdym sporcie.
NIe wiem - ale tak ogólnie wydaje mi się, że rowerzyści ekstremiści są pogodniejsi niż przeciętna społeczeństwa, jakoś inaczej na świat patrzymy? I na pewno mniejsza agresja występuje wśród rowerzystów... nasza agresja jest rozładowywana na rowerze, nasz humor jest uzależniony od roweru. Właśnie - prawdziwy rowerzysta czuje się tak jak jego rower - rower się psuje - humor też :)
Co do wpływu na społeczeństwo - raczej niewielki. Możemy co najwyżej pojedyńcze jednostki zainteresować tym sportem co powoduje ciągłość naszego gatunku. Ale to, że nie mamy generalnie wypływu nieznaczy że społeczeństwo nas nie zauważa - ludzie tego nie rozumieją i nie zrozumieją... a jak coś jest nie zrozumiałe to uważane jest za dziwactwo. Chociaż ostatnio dzieki imprezom rowerowym, programom w których jest to pokazywane ludzie zaczynają to jako tako tolerować. a komercja? jest, bo musi być w każdym sporcie.
mozesz napisac ze zwolennicy roznych sportow zwlaszcza ekstramalnych tworza ciekawe i zwarte grupy spoleczne(to chyba oczywiste). Chodzi mi o to ze jak spotykaja sie np na ulicy dwaj bikerzy to mimo ze sie nie znaja to po rowerach (to ich laczy) podaja sobie rece i zachowuja jak koledzy bo w koncu naleza do tej samej grupy (najczesciej bo zdazaja sie rozni ludzie ktorzy nie sa zbyt sympatyczni i towarzyscy)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Moich głoopich postów. Ma limit 90 znaków
Hmm Adrenalina zwiększa krążenie oraz co za tym idzie wydolnosć tlenową organizmu, czyli w skrócie będziesz dłużej żył. Ponadto sporty ekstremalne pomagają ci poznać swoje możliwości, dzięki nim, myślisz że "mozesz więcej" również w życiu, kiedy wierzysz w swoje możliwości jednicześnie się dowartościowujesz i zwiększa się twoja samoocena i włogóle achhh ochhh ponadto sporty ekstremalne dają ludziom wolność, pomagają zapomnieć o codziennych problemach, wracając do adrenaliny, to przedewszystkim kedy adrenalinka skaczę czuje się takie uniesienie i siłę, bo organizm jest zdolny do większych wysiłków i imho zwiększa się też "Mojo".
Hmm czy występuje w nich komercja? raczej nie, ponieważ nie sątak popularne jak kolarstwo czy wyścigi formuły 1 i nie pokazuja ich w sporcie o 19.50 na tvp1 :P napewno za takie sporty zabiera się ścisłę grono osób, w 99% debeściaki, najfajniejsi lajlepsi i najbardziej spoko ludzie, ziomki którym nie sprawia przyjemności bycie zwykły bananem, muszą być bardziej chiquita i sie wyróżniać, no i nie sprawiają im przyjemności sporty którym nie towarzyszy adrenalina jak zbieranie znaczków albo chodzienie czy bieganie, pozatym z regóły świat/laski należy/ą do nich, bo są zdrowi i wyluzowani i mają dobrze dotlenione mózgi. uważam że sporty ekstremalne są super i wcale nie są niebezpieczne, bo wszystko jest dobrze porzećwiczone i poprzeczkę się podnosi powoli, pomijakąc 1 % osób kóre kończą na wóżku, ale chyba np downhill jest bezpieczniejszy niż jazda samochodem
Hmm czy występuje w nich komercja? raczej nie, ponieważ nie sątak popularne jak kolarstwo czy wyścigi formuły 1 i nie pokazuja ich w sporcie o 19.50 na tvp1 :P napewno za takie sporty zabiera się ścisłę grono osób, w 99% debeściaki, najfajniejsi lajlepsi i najbardziej spoko ludzie, ziomki którym nie sprawia przyjemności bycie zwykły bananem, muszą być bardziej chiquita i sie wyróżniać, no i nie sprawiają im przyjemności sporty którym nie towarzyszy adrenalina jak zbieranie znaczków albo chodzienie czy bieganie, pozatym z regóły świat/laski należy/ą do nich, bo są zdrowi i wyluzowani i mają dobrze dotlenione mózgi. uważam że sporty ekstremalne są super i wcale nie są niebezpieczne, bo wszystko jest dobrze porzećwiczone i poprzeczkę się podnosi powoli, pomijakąc 1 % osób kóre kończą na wóżku, ale chyba np downhill jest bezpieczniejszy niż jazda samochodem
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
Koledzy w sumie dobrze napisali, jednak w sprawie komercji nie zgadzam się - otóż ta powoli wkracza w świat kolarstwa ekstremalnego.
Najlepszym przykładem jest rosnąca liczba tanich ram i rowerów dualowych. Kiedyś za taki rower płaciło się 5-6 tyś zł, dostawało się sprzęt wysokiej klasy, na świetnym osprzęcie, z dobrym amortyzatorem. Obecnie firmy żerują na klientach oferując produkty tańsze, ale w większości przypadków gorszej jakości. Obecnie prawie każda firma ma w ofercie dualówkę za cenę poniżej 3 tyś.
Z komercjalizacją wiąże się także zwiększona popularność tego sportu. Kiedyś wszystko odbywało się w hermetycznym gronie, każdy znałkażdego, a w mieście rzadko widziało się kogoś, kto jedzie na "dziwnym, małym" rowerze i mało kto wiedział o co chodzi.
Obecnie panuje moda na jeżdżenie - "skakanie", więc co drugi dzieciak kupuje rower. Nasz sport przestał być elitarną dyscypliną, a stał się (tak jak swego czasu deska) wybrykiem dzieciaków i tak jesteśmy postrzegani... niestety.
MAm nadzieję, że to trochę pomoże :]
Najlepszym przykładem jest rosnąca liczba tanich ram i rowerów dualowych. Kiedyś za taki rower płaciło się 5-6 tyś zł, dostawało się sprzęt wysokiej klasy, na świetnym osprzęcie, z dobrym amortyzatorem. Obecnie firmy żerują na klientach oferując produkty tańsze, ale w większości przypadków gorszej jakości. Obecnie prawie każda firma ma w ofercie dualówkę za cenę poniżej 3 tyś.
Z komercjalizacją wiąże się także zwiększona popularność tego sportu. Kiedyś wszystko odbywało się w hermetycznym gronie, każdy znałkażdego, a w mieście rzadko widziało się kogoś, kto jedzie na "dziwnym, małym" rowerze i mało kto wiedział o co chodzi.
Obecnie panuje moda na jeżdżenie - "skakanie", więc co drugi dzieciak kupuje rower. Nasz sport przestał być elitarną dyscypliną, a stał się (tak jak swego czasu deska) wybrykiem dzieciaków i tak jesteśmy postrzegani... niestety.
MAm nadzieję, że to trochę pomoże :]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 4 gości