witam. po tygodniu jezdy rekawiczki walą tak ze wole sie z kumplami nie witać... piore je no i co **** z tego jak dalej walą tylko ze troche mniej;/ piore je ręcznie w jakimś płynie z reklam z tv z radosnymi gospodyniami i w całkiem pożądnie ciepłej wodzie... a właśnie to nie wynika też z tego ze nie myje rąk :D
ale jest udowodnione naukowo, że przy powitaniu, im bazrdziej Ci rękawiczki walą, tym większy respect podświadomie zdobywasz... męskie feromony, czy coś...
!!!! MAX DH FREERIDER HARDCORE TO THE BONE TO JA !!!!
ja mam meridy za 50zł i jakos jak zaczęły śmierdziec to wasadziłęm do pralki razem z ochraniaczami dałem płynu do prania i posżło gładko tez tak zrób, pozdr
Ja tez mam race, wrzucam do pralki i wszycho gra, ustawiam na 40C trzeba tylko pilnowac zeby rzepy "pozarzepowywać" bo przyczepiaja sie w trakcie prania do innych ciuchow.
pamiętaj że prawdziwi mężczyźni nigdy się nie myją:)
a tak na marginesie to jedynym rozwiązaniem tego problemu jest nie jeździć wogle, gdyż ja mam rękawiczki bez palców, wentylowane i tesh dupcą, na to nie ma rady...
ok thx zobacze w pralce... ale nie wiem czy tam nie pisze zeby to prac tylko recznie no ale jak wypore w pralce to chyba mi rak nie urwie..
a co do materialu i wentylacji to to sa rekawiczki mosha nie wiem czy ktos z was zna ta firme to jest chyba przez gianta robione nie jestem do konca pewien i material ma tzw skóre clarino jak wszystkie rekawiczki dobrych firm, a za wentylacje odpowiada material takie dziwny hmmm tak jakby gąbka w kazdym razie tez to jest w dobrych rekawiczkach no i zreszta czuje ze mi wiatr po palcach hula.
poczuj wiatr we włosach na palcach.... hahah
thx za rady pozdr