Strona 1 z 1
Boxxer world cup vs Monster 02
: 24.08.2006 21:30:17
autor: Globi
siemka co myslicie o tych 2 amorkach w szeroko pojetym fr
mainowicie chodzi mi o -
- skoki
- dropy
- łatwosc jazdy
- dh
- wygode - o wszystko zwiazane z tym co wymeiniłem
: 24.08.2006 21:31:30
autor: MAFIOISO
monster
: 24.08.2006 21:33:56
autor: Szerszu
a ja bym wolał Boxxera word Cup..ale ja sie nie znam na amorach do fri dh wienc....to tylko moje skromne zdanie..... a hymm ja tak myślę sobie ze fr to lepiej by było jakomś jednopułkę.. np jakis 66 albo sherman??
pozdROWER
: 24.08.2006 21:34:55
autor: Globi
nie 66 to droga sprawa ale zajebiste a manitou nie chce sa do du**
: 24.08.2006 21:35:14
autor: riba
na monsterach juz nikt nie jezdzi. to zabytek teraz. bralbym RS!
: 24.08.2006 21:38:11
autor: Szerszu
Jak chcesz.. ale Manitou do dupy;/ nie powiedział bym tak...
: 24.08.2006 21:40:19
autor: froger34
ribaczemu Moster tyo zabytek?? ja myślałem nad mosterem 2001 tylko nie wiem za bardzo bo troche stary :/
: 24.08.2006 21:41:00
autor: Cudi<StR33T>
Thaa.. co wy mowicie.. a tak wogóle to jak mozna porównywac potwora to amorka do typowego DH/racing... jak chcesz naprawde wymiatac, liczysz sie z glebami, i ze np wjedziesz w drzewo :P (nikomu nie zycze) to bierz Monstera... Jezdzilem na jego zwyklej wersji 200mm.. praca naprawdę powala... a wyglad i sztywnosc... kup to sam zobaczysz... to jest amorek stworzony dla hardkorowcow i dla niszczycieli sprzetu :).. jest cieezki ale jego wytrzyamłosc nie ma granic ( wiadomo-wszytsko sie da zepsuc :P)... natomiast boxxer to leciutki amorek do DH stworzony by wygrywac, tlumiki black box i inne bajery ... nie wytrzyma jednak napewno 1/5 tego co monster...
: 24.08.2006 21:41:32
autor: Globi
a 03 po ile chodza nie wiecie ?
: 24.08.2006 21:44:38
autor: Globi
Moze mi ktos odpowie ? ... :P 03 po ile chodzi a i jaka jest ich wysokosc od osiki do gornej polki :D ...
: 24.08.2006 21:46:07
autor: Cudi<StR33T>
wysokosci nie znam , nie meierzylem :P 03 widziałem na allegro 200mm nowego za 2999zł
: 24.08.2006 21:48:08
autor: Globi
a zreszta wole cos starszego nie mam bejcu $$
bo wiem ze te 01 i 02 sa niskie :P ale mi sie podoba 99 jeszcze
: 24.08.2006 21:49:18
autor: riba
froger34 pisze:ribaczemu Moster tyo zabytek?? ja myślałem nad mosterem 2001 tylko nie wiem za bardzo bo troche stary :/
bo teraz jezdzi sie na lzejszych widelcach.
oczywiscie duzo zalezy od techniki. jak jej nie masz kup monstera.
ktos kto potrafi DOBRZE pomykać tagiego kloca nie potrzebuje, bo bardziej przeszkadza niz pomaga.
tak jak pisze kwestia umiejetnosci.
inna sprawa to taka, ze poziom pracy monstera przebijają nowe szostki, i osemki, wiec bez takich zachwytów. amor konstrukcyjnie przestarzaly /choc dobry/, ale technika idzie do przodu, przyklada jednopolkowce o skoku 170-200mm co jeszcze kilka lat temu bylo MARZENIEM !!! i jakby ktos powiedzial ze tak bedzie, to bym go wysmial i osikał. a tu proszę są i działają!
kup se coś nowszego - nie zawiedziesz się. hyba ze tak jak pisze dopiero zaczynasz i technika kiepska.
zdrowia!
riba
: 24.08.2006 21:54:06
autor: Globi
No nie jest az tak zle z ta technika choc trzeba dopracowac :P
no 66 tysh bym chciał ale sa drogie :P zdeka a wogule lepiej vf czy rc i jak tam ceny rocnzika 05 bo nawet o 06 nie mwoie gdyz nie mam scian poobklejanych pieniedzmi ...chyba ze cos taniego by sie znalażło :P
: 24.08.2006 22:00:08
autor: zuku
bierz monstera 2002 .... i sie nie zastanawiaj nawet.
: 24.08.2006 22:02:02
autor: Sulring
Ale pierdolicie. Tylko z jednym sie zgodze. Ze boxxer wc to amor racingowy. Natomiast monster 2002. Wazy uwaga! Nie cale 4 kg wiec nie wiem gdzie ta koszmarna waga? Po za tym monster dziala duzo lepiej. No i jest to amor praktycznie nie zniszczalny. Po za tym co z tego, ze stary? Jak zajebisty i nie do zarzniecie. Boxxer tez jest fajny, ale na 1 sezon
za 5 latnie bedzie zadnego boxxera, a monstery 02 beda dalej ;] @001 tez fajny Froger jak masz tylko kase to biez i sie nawet nie zastanawiaj.
A 66 to gowno jakichs malo w porownaniu do monstera noi zastanow sie logicznie bo pytacz czy rc czy vf. Ssv czy hsvc, a junior czy monster? Takie same pytania.
: 24.08.2006 22:07:40
autor: riba
Globi pisze:No nie jest az tak zle z ta technika choc trzeba dopracowac :P
no 66 tysh bym chciał ale sa drogie :P zdeka a wogule lepiej vf czy rc i jak tam ceny rocnzika 05 bo nawet o 06 nie mwoie gdyz nie mam scian poobklejanych pieniedzmi ...chyba ze cos taniego by sie znalażło :P
uzywane szostki w zaleznosci od stanu technicznego 1300-1700 kupisz.
czy vf czy rc? nie ma sie co zastanwiac - tylko RC!
to nie jset kwestia regulacji - to jest sprawa zupelnie inngo podejscia do tlumienia! tlumik hscv posiada cos mają tylko topowe widelce - High Speed Compression Valve - czyli specjalnie skonstruowany zawór tlumienia szybkiej kompresji. chodzi o to ze vf jest tzw. zwyklym "otworkowcem" przez ktory to otwor w tlumiku przeciska sie olej. co z tego wynika? ano to, ze przy pewnej szybkosci tloka przez otwor ktorego swiatlo jest stale nie przecisnie sie wystarczajaco duza ilos oleju - wniosek: amor na szybkich sekcjach i silnych uderzaniach jest jak zablokowany. w tej sytuacji ltulmik hscv/rc2 pokaze klase - dodatkowy zawor pod wplywem cisnienia oleju otworzy sie cisnienie znajdzeie ujscie = amor ladnie sie ugnie pochłaniajac nierowność. tyle w skrocie - choc lista zalet jest dłuższa.
niedowiarkom polecam jakąś sekcję typu kamienie w szczyrku. jak mamcie pod reką dwa rowery wyposazone w vf i rc to wpadnijcie na high-speedzie na kamyki wielkości głowek dzieci ;) ...rc w tej sytuacji rządzi!
wniosek: tylko HSCV/RC/RC2 i nic innego! vf jest dla cieniasów ;-)
pozdro
riba