własnie, chciałbym sie podczepic pod temat, jak myslicie czy lepiej wziasc rower ze saba czy lepiej wysłac? ile kosztuje branie go ze soba? bede leciał z NY przez paryz Air Francem. z góry thx. steku sorry za podczepke
hej
lecialem w zeszym tyg. z IE rowerek mialem w kartonie(wystarczy poprosic w skelpie), do tego wsadzilem tam jeszce dodatkowego amorka kask itp. zero problemow na lotnisku.jesli chcesz torby, to sa na allegro od 99 pln
pozdro
ale lepiej karton niz torbe, szczelnie owijasz karton taśmą, szczególnie w takich miejscach gdzie może sie przebic, np środek ramy, lub końce kierownicy i gicior
latalem z samolotem juz chyba "nascie" razy
w sumie to jest tak... kaza pakowac rower w pudla itp, tylko po to zeby go nie porysowac...
Przewozilem juz bike'a z przekrecona kiera i odkreconymi platformami, oslonilem jedynie lagi... szara pianka ktora stosuje sie do ocieplania rur i bylo git !!
Opakowywalem tez rower folia ( taka do owijania palet... do kupienia w castoramie ) i tez daje rade....
A teraz kwestia biletow...
zazwyczaj jest dodatkowa -- osobna oplata za przewoz sprzetu sportowego, wtedy nie liczy sie waga roweru, tylko oplata jest za "sztuke"
Opcje taka bookoje sie podczas kupowania biletow, albo ju zna lotnisku tuz przed odlotem.... zalezy od linii lotniczych.
Ja w tamtym roku wiozlem z chicago do krakowa Kone ze soba, odkrecilem kola amora i kiere i zrobilem z tego plaska paczke z babelkami i wzialem ze soba jako drugi bagaz za free ;) bez prbolemu
http://www.pinkbike.com/photo/674223/ moze jeszcze kiedys wsiade na ciebie...