Centrumrowerowe.pl - NIGDY WIĘCEJ ! ! !
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
Centrumrowerowe.pl - NIGDY WIĘCEJ ! ! !
Ponieważ kolejne pismo nie przyniosło skutku a termin wysyłki do niemieckiego serwisu ciagle jest odwlekany zamieszczam osobny wštek aby ostrzec jak najwięcej osób przeed praktykami stosowanymi przez centrumrowerowe.pl.
Z poczštkiem marca 2007 zakupilem w centrum bomberka mx pro eta 120mm który po 100km dostal luzów ktore uniemożliwiajš dalsze uzytkowanie. Został wyslany do sprzedawcy z pismem reklamacyjnym z tytulu niezgodnosci z umowa oraz z konkretnym żšdaniem wymiany na nowš sztuke wolna od wad(zdaje sobie sprawe ze wstepnie do sprzedawca decyduje o formie usuniecia usterki). Pismo bylo grzeczne aczkolwiek powolalem sie na konkretna ustawe. Sprzet zostal wyslany 9Maja kurierem, 10Maja dotarl do rak sprzedawcy. W miedzy czasie wykonalem dwa telefony do sklepu w ktorych otrzymalem informacje ze amortyzator zostanie wyslany do serwisu do niemiec poniewaz tam sklep sie zaopatruje. Poprosilem rowniez dodatkowo telefonicznie o ustosunkowanie sie do reklamacji czy zostaje uznana czy nie(nie musialem tego wcale mowic, to jasno wynika z ustawy). W piatek 18 Maja wyslalem do sklepu dodatkowe pismo w zwiazku z nie ustosunkowaniem sie sklepu w ustawowym teminie 14dni oraz z informacja jakie prawa mi przyslugujš z tego tytulu. Ponownie wyraznie zażšdałem "niezwłocznej wymiany na nowy egzemplarz wolny od wad" oraz ponownie zaznaczylem aby sklep ustosunkowal sie do pištkowego pisma w ciagu 48h po czym zostanie skierowane pismo do Federacji Konsumenta ktora będzie dochodzila naleznych mi praw. Niestety to pismo rowniez zostało olane przez sklep. Dzisiaj zadzownilem do sklepu i otzrymalem informacje ze sklep nieco opoznil wyjazd po nowy towar i dlatego tez moj amortyzator jeszcze nie trafil do serwisu ! ! ! Zgodnie z ustawš jezeli reklamacja jest zlozona z tytulu niezgodnosci z umowa a nie uplynelo 6miesiecy od daty
zakupu to sprzedawca odpowiada za wadliwy towar i malo mnie interesuje ze amortyzator bedzie jechal do serwisu. Sprzedawca nie ustosunkowal sie w wyamaganym ustawowo terminie wiec automatycznie moje roszczenia powinny zostac za uznane. Na chwile obecna jestem w trakcie ustalania szczegolow z radca prawnym FK we wrocławiu. Ignorancja sklepu jest porażajšca i prezentowana jest przez jeden z popularniejszych sklepów w sieci.
Czy macie pomysl jak mozna jeszcze dotrzec do rozsadku sklepu aby polubownie zalatwic sprawe?
W tym momencie juz srednio zalezy mi czy dostane amortyzator jutro czy za miesiac ale chce sztuke naprawiona lub nowa i niech nie liczš ze obejdzie sie bez rekompenstaty ktora mi sie prawnie nalezy!
Pozdrowienia dla centrumrowerowe.pl i do usłyszenia w dniu jutrzejszym!
Marcin
Z poczštkiem marca 2007 zakupilem w centrum bomberka mx pro eta 120mm który po 100km dostal luzów ktore uniemożliwiajš dalsze uzytkowanie. Został wyslany do sprzedawcy z pismem reklamacyjnym z tytulu niezgodnosci z umowa oraz z konkretnym żšdaniem wymiany na nowš sztuke wolna od wad(zdaje sobie sprawe ze wstepnie do sprzedawca decyduje o formie usuniecia usterki). Pismo bylo grzeczne aczkolwiek powolalem sie na konkretna ustawe. Sprzet zostal wyslany 9Maja kurierem, 10Maja dotarl do rak sprzedawcy. W miedzy czasie wykonalem dwa telefony do sklepu w ktorych otrzymalem informacje ze amortyzator zostanie wyslany do serwisu do niemiec poniewaz tam sklep sie zaopatruje. Poprosilem rowniez dodatkowo telefonicznie o ustosunkowanie sie do reklamacji czy zostaje uznana czy nie(nie musialem tego wcale mowic, to jasno wynika z ustawy). W piatek 18 Maja wyslalem do sklepu dodatkowe pismo w zwiazku z nie ustosunkowaniem sie sklepu w ustawowym teminie 14dni oraz z informacja jakie prawa mi przyslugujš z tego tytulu. Ponownie wyraznie zażšdałem "niezwłocznej wymiany na nowy egzemplarz wolny od wad" oraz ponownie zaznaczylem aby sklep ustosunkowal sie do pištkowego pisma w ciagu 48h po czym zostanie skierowane pismo do Federacji Konsumenta ktora będzie dochodzila naleznych mi praw. Niestety to pismo rowniez zostało olane przez sklep. Dzisiaj zadzownilem do sklepu i otzrymalem informacje ze sklep nieco opoznil wyjazd po nowy towar i dlatego tez moj amortyzator jeszcze nie trafil do serwisu ! ! ! Zgodnie z ustawš jezeli reklamacja jest zlozona z tytulu niezgodnosci z umowa a nie uplynelo 6miesiecy od daty
zakupu to sprzedawca odpowiada za wadliwy towar i malo mnie interesuje ze amortyzator bedzie jechal do serwisu. Sprzedawca nie ustosunkowal sie w wyamaganym ustawowo terminie wiec automatycznie moje roszczenia powinny zostac za uznane. Na chwile obecna jestem w trakcie ustalania szczegolow z radca prawnym FK we wrocławiu. Ignorancja sklepu jest porażajšca i prezentowana jest przez jeden z popularniejszych sklepów w sieci.
Czy macie pomysl jak mozna jeszcze dotrzec do rozsadku sklepu aby polubownie zalatwic sprawe?
W tym momencie juz srednio zalezy mi czy dostane amortyzator jutro czy za miesiac ale chce sztuke naprawiona lub nowa i niech nie liczš ze obejdzie sie bez rekompenstaty ktora mi sie prawnie nalezy!
Pozdrowienia dla centrumrowerowe.pl i do usłyszenia w dniu jutrzejszym!
Marcin
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
To juz nie chodzi o czas tylko o totalne olewanie tematu. Z tego co facet mowil to amortyzator lezy jeszcze w sklepie a ja nawet nie wiem kiedy wyjedzie do serwisu. Rownie dobrze moze sie okazac ze dostane amortyzator sierpien/wrzesien i wtedy dupa z calego sezonu. Jezeli by mi ktos powiedzial ok sciagamy nowa sztuke bedzie za miesiac-poltora to czekam. Ale zawiesili mnie w prozni i to mnie wkurza!
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
dhcyc ze mną było tak, że odesłałem im towar uszkodzony (wada fabryczna) i przez 5 miesięcy u nich był, bo niby to paczkę skradli na poczcie, oddali do jakiegoś serwisu, ekspertyzy wysłać nie chcieli...
banda krętaczy! nikomu nie polecam!
banda krętaczy! nikomu nie polecam!
www.cykloza.pl
ave na przetrwanie | amen
http://www.pinkbike.com/photo/2300621/
ave na przetrwanie | amen
http://www.pinkbike.com/photo/2300621/
MarcinGoluch
upewnij się jaki tok postępowania wybrali. Możliwe ze ty wybrałeś z ustawy o niezgodności z umową a oni sobie zalatwiaja sprawę z gwarancji(wtedy to oni wyznaczaj termin) jeśli zaznaczyłeś ze maja rozpatrywać z ustawy to masz pełne prawo do nowego amora w każdym bądz razie twoje roszczenie jest zasadne i stosowne.
Ja ostatnio miałem taki przypadek z moimi butami DC Court(nie kupowaććć!!!)i też termin został przektroczony, olewka i ściemy ze sklepu. Wkurzyłem sie napisałem pismo, decyzja rzeczoznawcy była tez nie na temat. Napisałem"w przypadku podtrzymania swojej decyzji porosze o informacje czy wyrażają państwo zgodę na rozpatrzenie sporu przez sąd polubowny przy inspekcji handolowej w katowicach" oni sie tego boja bo jak jest syf w firmie to mają pozamiatane
za tydzień dostałem telefon: zapraszamy po nowe buty, mogłem tez wziąc kase, w końcu zdecydowałem sie na tańsze buty i zwrot różnicy w cenie.
Pozdro i powodzenia i stary nie daj sie i ostro z nimi !!!!
upewnij się jaki tok postępowania wybrali. Możliwe ze ty wybrałeś z ustawy o niezgodności z umową a oni sobie zalatwiaja sprawę z gwarancji(wtedy to oni wyznaczaj termin) jeśli zaznaczyłeś ze maja rozpatrywać z ustawy to masz pełne prawo do nowego amora w każdym bądz razie twoje roszczenie jest zasadne i stosowne.
Ja ostatnio miałem taki przypadek z moimi butami DC Court(nie kupowaććć!!!)i też termin został przektroczony, olewka i ściemy ze sklepu. Wkurzyłem sie napisałem pismo, decyzja rzeczoznawcy była tez nie na temat. Napisałem"w przypadku podtrzymania swojej decyzji porosze o informacje czy wyrażają państwo zgodę na rozpatrzenie sporu przez sąd polubowny przy inspekcji handolowej w katowicach" oni sie tego boja bo jak jest syf w firmie to mają pozamiatane
za tydzień dostałem telefon: zapraszamy po nowe buty, mogłem tez wziąc kase, w końcu zdecydowałem sie na tańsze buty i zwrot różnicy w cenie.
Pozdro i powodzenia i stary nie daj sie i ostro z nimi !!!!
team www.CYKLOTUR.com
MarcinGoluch
W zasadzie jesteśmy w tej samej sytuacji ... Ja wysłałem prawie 1,5 miecha temu do nich Korbę HONE na gwarancję. Korba doszła do nich po 2 dniach.... 3 tyg - zero info , ani korby (ani nowej, ani starej...) Wkońcu dostałem maila, jak się upomniałem, że są jakieś drobne problemy z uznaniem reklamacji, ale powinno się udać ... Czekam już dość długo i nadal nic ... Teoretycznie mam prawo domagać się już tylko i wyłącznie nowego sprzętu, z racji, że ustawowy termin 14 dni pracujących (ja 1,5 miecha licze bez weekendów i majowego! ) minał. Ale co tam ... nie mam ani starej ani nowej korby i pewnie już na oczy jej nie zobaczę ... A powiem szczerze, że miałem bardzo dobre stosunki handlowe z tym sklepem, bo szło wynegocjować dobre ceny, szybko dostarczali i kontakt był wręcz perfecto ...
Pozdro !
W zasadzie jesteśmy w tej samej sytuacji ... Ja wysłałem prawie 1,5 miecha temu do nich Korbę HONE na gwarancję. Korba doszła do nich po 2 dniach.... 3 tyg - zero info , ani korby (ani nowej, ani starej...) Wkońcu dostałem maila, jak się upomniałem, że są jakieś drobne problemy z uznaniem reklamacji, ale powinno się udać ... Czekam już dość długo i nadal nic ... Teoretycznie mam prawo domagać się już tylko i wyłącznie nowego sprzętu, z racji, że ustawowy termin 14 dni pracujących (ja 1,5 miecha licze bez weekendów i majowego! ) minał. Ale co tam ... nie mam ani starej ani nowej korby i pewnie już na oczy jej nie zobaczę ... A powiem szczerze, że miałem bardzo dobre stosunki handlowe z tym sklepem, bo szło wynegocjować dobre ceny, szybko dostarczali i kontakt był wręcz perfecto ...
Pozdro !
WWW.WFSPORT.PL
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
Dokładnie zaznaczylem ze ubiegam sie z tytułu niezgodnosci z umowa. Zdaje sobie zprawe ze z tytulu gwarancji mogli by mnie wodzic za nos w nieskonczonosc i niewiele bym im zrobil.
Panowie w ustawie jest jasno "Art. 4. pkt 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupujšcego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umowš; w przypadku stwierdzenia niezgodnoci przed upływem szeciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania." Jezeli sprzedawca nie ustosukowal sie do reklamacji w ustawowym terminie 14dni wtedy roszczenia uznaje sie za zasadne takze centrumrowerowe.pl przyznalo sie w tym momencie do sprzedazy felernego amortyzatora. Takze czemu mam czekac na decyzje serwisu?! Oni leca w kulki to zagramu ostrzej.
I nie dajcie sie naciagac na 14dni roboczych, nigdzie nie ma takiego zapisu. Dostalem info od radcy z KF we wrocławiu ze w gre moga wchodzic tylko i wylacznie dni kalendarzowe. 14dni + 1 jezeli ostatni dzien wypada w swieto. Jest wyrok sadu ze liczy sie dni kalendarzowe jako powszechnie uznawane, a robocze to wymysl sprzedawców.
Panowie w ustawie jest jasno "Art. 4. pkt 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupujšcego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umowš; w przypadku stwierdzenia niezgodnoci przed upływem szeciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania." Jezeli sprzedawca nie ustosukowal sie do reklamacji w ustawowym terminie 14dni wtedy roszczenia uznaje sie za zasadne takze centrumrowerowe.pl przyznalo sie w tym momencie do sprzedazy felernego amortyzatora. Takze czemu mam czekac na decyzje serwisu?! Oni leca w kulki to zagramu ostrzej.
I nie dajcie sie naciagac na 14dni roboczych, nigdzie nie ma takiego zapisu. Dostalem info od radcy z KF we wrocławiu ze w gre moga wchodzic tylko i wylacznie dni kalendarzowe. 14dni + 1 jezeli ostatni dzien wypada w swieto. Jest wyrok sadu ze liczy sie dni kalendarzowe jako powszechnie uznawane, a robocze to wymysl sprzedawców.
Gratuluję ci odwagi, pewności siebie i skrupulatności w walce o swoje prawa.
Z takimi ludzmi najczęściej kończy się sondowniczo a sprawy toczą się niesiącami jak to dhcyc pokazał.
Ja też miałem problem z extremshopem. Ale ja dostałem niby fabrycznie nowy nigdy nie zakładany i nie używany amortyzator 66vf. Okazało się ze był on fabrycznie uszkodzony (dolne lagi miały luzy jak by amor przejechał z 10 000km :]) i w dodatku rura sterowa była lekko docięta+gwiazdka+bierznia do sterów...
Ogólnie sprawa została załatwiona polubownie lecz trwało to ponad miesiąc (amortyzator wysłałem tego samego dnia + telefon do nich że wysyłam).
A żeby odzyskać pieniądzę (miałem też do wyboru czekać aż naprawią go we Włoszech (...):] )musiałem dzwonić do nich ze 3 razy + podać dane majlem.
Czyli bajzel na całego.
Trochę luzu? Kolega Marcin walczy o swoje prawa i ma w zupełności rację.
Firmy powinny podejść do takich spraw profesjonalnie, a nie tylko liczyć na hajs.
Ostatnio dodany temat o reklamacji w Giancie (fakt - w dużej światowej firmie) pokazał że jest coś takiego jak szacunek dla klienta, który nie powinien czekać w nieskończoność - Czasem jazda (lub trening) narażają go na straty psychiczne lub fizyczne i moga wpłynąć na wyniki w np. w zawodach i turniejach.
No to chyba tyle wywodzenia .
Powodzenia;]
Z takimi ludzmi najczęściej kończy się sondowniczo a sprawy toczą się niesiącami jak to dhcyc pokazał.
Ja też miałem problem z extremshopem. Ale ja dostałem niby fabrycznie nowy nigdy nie zakładany i nie używany amortyzator 66vf. Okazało się ze był on fabrycznie uszkodzony (dolne lagi miały luzy jak by amor przejechał z 10 000km :]) i w dodatku rura sterowa była lekko docięta+gwiazdka+bierznia do sterów...
Ogólnie sprawa została załatwiona polubownie lecz trwało to ponad miesiąc (amortyzator wysłałem tego samego dnia + telefon do nich że wysyłam).
A żeby odzyskać pieniądzę (miałem też do wyboru czekać aż naprawią go we Włoszech (...):] )musiałem dzwonić do nich ze 3 razy + podać dane majlem.
Czyli bajzel na całego.
Trochę luzu? Kolega Marcin walczy o swoje prawa i ma w zupełności rację.
Firmy powinny podejść do takich spraw profesjonalnie, a nie tylko liczyć na hajs.
Ostatnio dodany temat o reklamacji w Giancie (fakt - w dużej światowej firmie) pokazał że jest coś takiego jak szacunek dla klienta, który nie powinien czekać w nieskończoność - Czasem jazda (lub trening) narażają go na straty psychiczne lub fizyczne i moga wpłynąć na wyniki w np. w zawodach i turniejach.
No to chyba tyle wywodzenia .
Powodzenia;]
http://vimeo.com/4393272 Cycu Presto Miki i ja
http://dugi.pinkbike.com/album/year-2009/
http://dugi.pinkbike.com/album/year-2009/
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
Dzięki Wszystkim za odpowiedzi!
Sprawa od poczatku zaczela dziwny bieg poniewaz zgloszenie reklamacyjne zlozone na stronie internetowej centrum mialo miejsce 4Maja(luz odkrylem w na wyjezdzie w dlugi wekend). W piatek tj 5Maja otrzymalem telefon zey przeslac amortyzator kurierem do sklepu ale poniewaz bylo juz dosc pozno nie zdazylem zamowic kuriera i wysylke mialem zrobic w poniedzialek po pracy. Rownoczesnie Pan poinformowal mnie ze proces naprawy moze potrwac ok miesiaca poniewaz amortyzator bedzie jechal do serwisu. Przyjelem do informaci taki tok sprawy poniewaz zdawalem sobie sprawe ze moze to troche trwac jezeliw grew chodzi naprawa. Ale w poniedzialek rano otrzymalem telefon ze sprawa moze potrwac około 2 miesiące ! ! ! Sklep za ok miesiac bedzie jechal do niemiec z towarem i wtedy zawioza amortyzator, pozniej serwis ma swoj czas na rozpatrzenie. Poniewaz krew sie we mnie zagotowala zaciagnelem wtedy informacji u znajomego mecenasa i wysylka poszla dopiero w srode z odpowiednim pismem ktore to sklep olał.
A teraz PLUS dzisiejszej rozmowy. Widze ze jedynym rozsdanym człowiekiem w tej firmie jest właściciel Pan Michał Tołysz. Zdaje sobie sprawe ze nie powinno sie z kazdym gownem biec do szefa i to był chyba moj blad ze zaczynalem wogole rozmowe z pracownikami. Postawiłem z Panem Michałem sprawe jasno i w piątek mam mieć konkret co do naprawy lub wymiany na nowy amortyzator z naciskiem na opcje druga(propozycja podana przez właściciela).
Tak wiec sprawe do piatku zawieszam i licze ze własciciel wyjasni temat tak jak sie do tego zobowiazal. W koncu otrzymalem od niego odpowiedz o jaka prosilem od dwoch tygodni!
I nie mówmy o luzie w sytuacji kiedy tysiąc złoty jest zawieszony w próżni z nie mojej winy!
Sprawa od poczatku zaczela dziwny bieg poniewaz zgloszenie reklamacyjne zlozone na stronie internetowej centrum mialo miejsce 4Maja(luz odkrylem w na wyjezdzie w dlugi wekend). W piatek tj 5Maja otrzymalem telefon zey przeslac amortyzator kurierem do sklepu ale poniewaz bylo juz dosc pozno nie zdazylem zamowic kuriera i wysylke mialem zrobic w poniedzialek po pracy. Rownoczesnie Pan poinformowal mnie ze proces naprawy moze potrwac ok miesiaca poniewaz amortyzator bedzie jechal do serwisu. Przyjelem do informaci taki tok sprawy poniewaz zdawalem sobie sprawe ze moze to troche trwac jezeliw grew chodzi naprawa. Ale w poniedzialek rano otrzymalem telefon ze sprawa moze potrwac około 2 miesiące ! ! ! Sklep za ok miesiac bedzie jechal do niemiec z towarem i wtedy zawioza amortyzator, pozniej serwis ma swoj czas na rozpatrzenie. Poniewaz krew sie we mnie zagotowala zaciagnelem wtedy informacji u znajomego mecenasa i wysylka poszla dopiero w srode z odpowiednim pismem ktore to sklep olał.
A teraz PLUS dzisiejszej rozmowy. Widze ze jedynym rozsdanym człowiekiem w tej firmie jest właściciel Pan Michał Tołysz. Zdaje sobie sprawe ze nie powinno sie z kazdym gownem biec do szefa i to był chyba moj blad ze zaczynalem wogole rozmowe z pracownikami. Postawiłem z Panem Michałem sprawe jasno i w piątek mam mieć konkret co do naprawy lub wymiany na nowy amortyzator z naciskiem na opcje druga(propozycja podana przez właściciela).
Tak wiec sprawe do piatku zawieszam i licze ze własciciel wyjasni temat tak jak sie do tego zobowiazal. W koncu otrzymalem od niego odpowiedz o jaka prosilem od dwoch tygodni!
I nie mówmy o luzie w sytuacji kiedy tysiąc złoty jest zawieszony w próżni z nie mojej winy!
Po pierwsze to straszne słyszeć, że nowe amo złapało natychmiast luzy. Długo śmigałem na niższym modelu (mx comp air 04) i bardzo mile go wspominam, a chciałem pro.
Co do firmy to nie podpisuje się pod nazwą tematu, zamawiałem z wielu miejsc, najwięcej jednak od nich. Ciężko byłoby zliczyć kasę jaką tam zostawiłem. Moje doświadczenia to same plusy, najlepsze ceny, kontakt, wysyłki itp, "cutmiut", dlatego szkoda że w opisywanym przypadku nie poszło tak jak trzeba.
Kurna wczoraj zmamówiłem m.in. Hone i się zastanawiam teraz. Mam nadzieję, że korba da radę.
Co do firmy to nie podpisuje się pod nazwą tematu, zamawiałem z wielu miejsc, najwięcej jednak od nich. Ciężko byłoby zliczyć kasę jaką tam zostawiłem. Moje doświadczenia to same plusy, najlepsze ceny, kontakt, wysyłki itp, "cutmiut", dlatego szkoda że w opisywanym przypadku nie poszło tak jak trzeba.
Kurna wczoraj zmamówiłem m.in. Hone i się zastanawiam teraz. Mam nadzieję, że korba da radę.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.05.2007 10:31:29
- Kontakt:
Chesz powiedziec ze ze masz dostep do sztucca Mx Pro ETA z 2006r za 799zł? Biore dwa jak zalatwisz w tej cenie!andres1 pisze:Dobrze ze o tym mowicie ja kupuje sprzet bez gwarancji z zagranicy i wychodzi na to samo tyle ze o wiele taniej pozdr
Tak jak pisalem wyzej jutro mam miec info od Pana Michała z ostatecznym rozwišzaniem tematu wiec prosze wypatrywac info :).
Witam,
Mam takie pytanie,
Twierdzisz ze wysłałeś amora 9tego maja a 18 powinieneś mieć już odpowiedź/amora , to chyba nie jest 14dni , chyba że liczysz od daty zgłoszenia przez formulaż? Ale chyba ciężko wymagać od sklepu żeby określił swój stosunek do reklamacji bez towaru którego sprawa dotyczy?
I o co chodzi z "niezgodność z umową sprzedaży"
Szereg moich pytań żeby na przyszłość wiedzieć jak reklamować i co nam przysługuje a co nie ..
Mam takie pytanie,
Twierdzisz ze wysłałeś amora 9tego maja a 18 powinieneś mieć już odpowiedź/amora , to chyba nie jest 14dni , chyba że liczysz od daty zgłoszenia przez formulaż? Ale chyba ciężko wymagać od sklepu żeby określił swój stosunek do reklamacji bez towaru którego sprawa dotyczy?
I o co chodzi z "niezgodność z umową sprzedaży"
Szereg moich pytań żeby na przyszłość wiedzieć jak reklamować i co nam przysługuje a co nie ..
Be fast or be dead
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości