Zastanawiam sie co dla was jest jest najważniejszą cecha w rowerze określająca jego jakośc. Chodząc po forum zdziwiłem sie bo wiekszość ludzi ma dość odmienne opinie od tego co sam sądze. Może uda nam sie jakąś konstruktywna dyskusje na ten temat rozwiązać.
Może tak dla uproszczenia sprawy sprecyzuje co miałem na myśli:
-Geometria
-Zawieszenie
-Wytrzymałość
-Wygląd
-Waga
-Osprzęt
Dla mnie jest to geometria ale może wytłumacze dlaczego etc. później, a teraz poczekam na wasze odpowiedzi.
Dla mnie z częsci to :
-Rama,amor
a z cech to :
- wytrzymalosc,jakosc jazdy(geometria)
Na wygladzie sie nie jeździ no chyba ze bik bylby porysowany to wtedy musialbym dodac także wyglad....
Mnie w sumie najbardziej zastanawia walka opini, ze zawieszenie lepsze jest od geo i odwrótnie. Akurat moim zdaniem zawieszenia obecnie i tak są w wiekszosci ram tak dopracowane, że trudno duża przewage uzyskać, a i tak można sporo nadrobić dobrym damperem i dlatego jak szukałem sobie nowego bika ostatnio to robilem listy danych o geo i porównywałem(teraz pamietam geo połowy maszyn dh na rynku :P )
Zauważylem, też że róznica pomiedzy zachodnimi rynkami, a opinia na dh-zonie jest taka, że u nas nikt szczególnie o wage nie dba kiedy tam dla wiekszosci ludzi średniej klasy rower dh waży tak 18-18.5 kg
Jozan ale w jakim sensie praca? Praca zawieszenia czy jak sie zachowuje ze względu na geo? Bo to 2 dosc rózne sprawy zwłaszcza, że niektóre bardziej skomplikowane zawieszenia utrudniaja realizacje niektórych rzeczy w geo.
No wlasnie ta cala praca zawiechy to zajebiscie sporna kwestia, jedni lubia takie inni śmakie choc najczesciej to najlepiej pracuje to co nasze z reszta takie podejscie jest nie zle bo jak myslisz ze pracuje dobrze to juz jest dobrze ...
Dla mnie najwazniejsza jest wlasnie praca zawiechy, najlepiej jak najczulsza
no i geometria po przesiadce z draga z stancem, na kumicho z super t jezdzi mi sie wiele wiele lepiej, rower jest bardziej zwrotny i latwiej wyrywa sie przod mimo wiekszej masy.
Potem liczy sie osprzet, glownie hample i pedaly zeby dobrze noga lezala, nastepnie wyglad, Waga juz mniej choc nie ukrywam ze chcialbym aby moj rower byl lzejszy.
Co do niskiej wagi - ogarnijcie tego orange http://www.bikeculture.ch/ - a nie ma w nim czesci z xc! a waga 14.5 kg! Ciekawe jak sie jezdzi takim cudem.
Co do zawiechy to może zmienie zdanie jak sie przesiąde na drugi zawieszony rower dh i bede miec porównanie co to mi daje ale musze na razie wyleczyc kontuzje zeby sie przekonać.
A ja wymienie cos czego nei ma na liscie, chodzi o stan techniczny maszyny.
W sumie lepiej miec lepszy rower niz gorszy, ale najwazniejsze jest to zeby to co jest w nim zamontowane dzialalo jak trzeba, co mi po przerzutce za 300zl i manetce za 200 jak linka zlapala blota i dziala jak by chciala a niemogla, to samo zapowietrzonych hamulcow itp.
ja mam w sumie problem z wypowiedzią, bo do tej pory chciałem mieć rower który mnie nie zawiedzie przez jak najdłuższy czas, koła się nie rozje***, kiera na bank nie złamie, piasty nie posypią, ale było to tez spowodowane ograniczeniami finansowymi, bo fajna mocna lekka scigałka do dh jaką bym chciał kosztuje krocie, wiec kupowałem mocne części nie zwracając uwagi na mase, zresztą kiedys miałem troche odmienna filozofie i pancerne ponad wszystko, ale na cięższym sie za to jezdzi troche toporniej, wiecej siły tzreba wkładać we wszystko, ale coraz bardziej zaczyna mi zależeć żeby baj był zwinny lżejszy, żeby coraz bardziej był downhillowy :P zobaczymy co bedzie, nie mam określonych priorytetów jakie podałeś bo nie patrze na rower tylko w takch kategoriach, ważne żeby miał dobrą opinie i był w miare sprawdzony, dobrze jezdził, fajne geo, niezbyt klocek, nie wiem co bym przecierpiał z tego jakbym miał wybierać, ale wszystko mniej wiecej równoważe. Rower poprostu musi byc mój i musi mi sie na nim dobrze jezdzić, teraz mam fajną bryke, jezdzi mi sie dobrze na niej ale jakby była z 2 kg lżejsza byłoby super, ale ze nie ma jak, a w pogoni za szybkości tzreba kiedyś przejść na fulle tak czy inaczej to poczekam rok dwa i wtedy bede myślał czy lekkie czy mocne czy łądne czy brzydkie ;P
Odnosnie tej super wytrzymałosci to zauważyłem, że sporo ludzi ma u nas sprzęt znacznie wytrzymalszy niż im własciwie potrzeba(bez akurat aluzji do ciebie bo to jasne, ze sprzęt tanszy waży, mój poprzedni rower kruszynką też nie był). Bo jest u nas zajawka na ciezki sprzęt i ogólnie wszyscy myśla, że to zajebista sprawa mieć armagedona z avanalchem(swoja drogą cena za niego na allegro to jakiś zart ) albo screama z monsterem ale w Polsce nie ma jednej trasy pod takie rowery. Tak samo zresztą jest w przypadku monsterków do rowerów HT i paru innych przegięc w strone uber czołgu ale ogólnie to sie zgadzam, że zbijanie masy to ciezka sprawa. Sam bym pewnie u siebie zbijał dalej ale finanse nie pozwalaja, a lekko tak mam tylko dlatego, że wyczaiłem dobrą cene na całego. Ale jak warto też wiedziec jak zbić mase niższym kosztem(Vide nie zakładać siodełka kanapy, kasete szosową założyć etc. )
myślę że nie za bardzo da się jednoznacznie powiedzieć co jest w rowerze najważniejsze i na co kładzie się największy nacisk całościowo - ja podchodzę do każdej części indywidualnie, wiedząc jaki styl jazdy preferuję (4X) i na co pozwalają moje umiejętności.
Sam kładę największy nacisk na to żeby rower pasował pode mnie - tzn żeby mi sie dobrze na nim jeździło - odpowiednia długość ramy, długość mostka, kiery, wysokość widelca itp. Kiedyś kupiłem zajebisty lekki, pancerny mostek 35mm, po czym po 2 dniach jazdy się go pozbyłem, bo rower źle mi się układał w locie. Druga dla mnie najważniejsza rzecz to znalezienie dla każdej części najlepszego kompromisu pomiędzy wytrzymałością, a masą, choć słowo "wytrzymałość" wolałbym zastąpić słowem "niezawodność". Niektóre części nawet jak będą pancerne to mogą się szybko zużyć i przestać działać odpowiednio dobrze ... i na odwrót.
W sumie jako pasowanie pod siebie rozumiem to samo co geo bika wiec ogólnie pogląd mamy podobny pomimo, że styl jazdy odmienny (chociaz może jak złoże dirtówke to rusze czasem tor 4x zeby profile na kazurce poćwiczyć tyle, że na razie zbieram kase i czekam na kontakty w stanach wiec nie licze na ten sezon)